5 ciekawostek o… Carlotcie Bologna
„Zostałam skierowana do Akademii Sztuk Pięknych – jak do klasztoru. To, co opisuję, może wydać się dziwne, nawet nieprawdziwe, ale gdy reżyserzy zaczynali rozmowy przy moim mężu, on uśmiechnięty potakiwał.”
„Zostałam skierowana do Akademii Sztuk Pięknych – jak do klasztoru. To, co opisuję, może wydać się dziwne, nawet nieprawdziwe, ale gdy reżyserzy zaczynali rozmowy przy moim mężu, on uśmiechnięty potakiwał.”
5 lat działania Salonu „Ars” może wydawać się niedługim czasem, ale w historii polskiego antykwarstwa był to czas bardzo dobrze wykorzystany.
„Poszłam pod wskazany adres na ulicę Kanoniczą, nie wiedząc, nie przeczuwając nawet, że to tam właśnie dawno powinnam była iść. Tak zostałam uczennicą Weissa, zostałam jego żoną, szliśmy razem przez życie – do końca jego dni” – mówiła Aneri w jednym z wywiadów.
Roman Sielski „był uosobieniem artysty ze swoją wąską „elgrekowską” głową o ogromnych ciemnych oczach w zbyt szczupłej twarzy”.
„Jej zetknięcie z teatrem można by nazwać po prostu czystym. Nie chciała tego stosunku skazić profesjonalnością i dlatego pozostał żywiołowy, pełen świeżego uroku wielkiej przygody i świetnej zabawy.”
„Uwolniłem się od pewnej stylizacji (…), nastąpiło wyraźne wzbogacenie koloru – słowem, uzyskałem większą swobodę w realizowaniu mojej wizji.”