1. Miała liczne, uzdolnione artystycznie rodzeństwo.

Historia Marii Jaremy rozpoczyna się w Starym Samborze – niewielkim miasteczku u podnóża Bieszczad. Tam właśnie osiedlili się jej rodzice – Stefania ze Śmigielskich i Józef Jarema. Ona –  absolwentka lwowskiego konserwatorium w klasie Karola Mikulego, zrezygnowawszy z kariery zawodowej pianistki, dawała prywatne lekcje fortepianu. On po ukończeniu studiów prawniczych otworzył własną kancelarię, a w wolnych chwilach rozwijał swoje różnorodne pasje – między innymi muzykowanie. Maria i jej siostra bliźniaczka Bronisława przyszły na świat 24 listopada 1908 roku. Rodzina ma ogromny wpływ na rozwój i wybory Marii – pozostanie tak do końca jej życia. Klan Jaremów jest jak gęsta sieć, w której osłabiony z jakichś przyczyn element zostaje natychmiast wsparty przez pozostałe ogniwa. (…) Więzy krwi są ważniejsze niż wszystkie inne relacje. Maria miała pięciu starszych braci oraz jednego młodszego – każdy zupełnie inny, każdy o silnej osobowości i niezwykłym temperamencie. Dwóch spośród nich poświęciło się zawodowo sztuce. Władysław studiował we Lwowie, w szkole dramatycznej przy konserwatorium muzycznym. Został dramaturgiem, jako aktor występował w teatrze miejskim w Łodzi. W 1945 roku założył wraz z żoną słynny Teatr Groteska w Krakowie. Józef wybrał studia w krakowskiej ASP, uczył się u Józefa Pankiewicza, Jacka Malczewskiego, Ignacego Pieńkowskiego i Władysława Jarockiego. Kiedyś w czasie letnich wakacji przywiózł do Starego Sambora kolegów ze studiów – Jana Cybisa i Zygmunta Waliszewskiego. Młodsze siostry były zachwycone towarzystwem kolegów, z którymi w czasie wspólnych wycieczek w góry Maria chętnie dyskutowała o sztuce. Waliszewski widział w niej przyszłą studentkę Akademii. Przed wyjazdem podarował jej zestaw farbek, mówiąc: do zobaczenia w Krakowie.

Maria Jarema z siostrą, fotografia archiwalna

Maria Jarema z siostrą, fotografia archiwalna

Maria Jarema, fotografia archiwalna

Maria Jarema, fotografia archiwalna

Maria Jarema, zdjęcie legitymacyjne, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Maria Jarema, zdjęcie legitymacyjne, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

2. Należała do I Grupy Krakowskiej.

Grupa Krakowska powstała w grudniu 1932 roku. Współtworzyli ją między innymi: Sasza Blonder, Zygmunt Gąsiorowski, Franciszek Jaźwiecki, Leopold Lewicki, Stanisław Osostowicz, Jonasz Stern, Henryk Wiciński, Aleksander Winnicki, nasza bohaterka – Maria Jarema i inni. Po latach Stern wyjaśniał ich motywacje: Spotkaliśmy się w roku 1929 w Krakowie na Akademii Sztuk Pięknych. (…) Reprezentowaliśmy prowincję – nieokrzesaną, głodną, żarliwą, nie zblazowaną miejskimi manierami, nie związaną koneksjami z krakowskim Olimpem. Byliśmy „dzikimi przybyszami”, którzy przybyli do „Polskich Aten”, aby stać się kimś. Przeciwstawiali się profesorom z Akademii, a także twórczości starszych kolegów. Nawiązywali do osiągnięć kubizmu i surrealizmu. Wszyscy mieli wyraźnie zarysowane, wręcz radykalne, poglądy artystyczne i społeczne, wielu wyznawało ideę komunizmu, przystępując do Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. W odezwie „Do Artystów” pisali: Niech żyje jednolity front wszystkich artystów bez różnicy przekonań politycznych, w obronie swojej niezależnej twórczości. (…) Niech żyje sztuka niezależna! | Niech żyje sztuka rewolucyjna!. Maria Jarema aktywnie uczestniczyła w działalności grupy, angażując się w akcje manifestacyjne i różnorodne dyskusje mające na celu promowanie sztuki nowoczesnej. Brała udział we wszystkich organizowanych przez grupę wystawach. W marcu 1936 roku miały miejsce krwawe rozruchy w Krakowie, podczas których zginęło wielu strajkujących. Członkowie grupy wzięli udział w manifestacji na cześć poległych, a Jarema zaprojektowała upamiętniający ich pomnik, z wymowną inskrypcją: Życie przemija. Wieczny jest lud i jego sprawa, który został ustawiony na Cmentarzu Rakowickim. Po kilku latach nastąpił rozpad grupy, jednak dwadzieścia lat później wskrzeszono jej ideę w postaci Drugiej Grupy Krakowskiej.

Maria Jarema (1908-1958), „Martwa natura”, 1932/1933 rok, źródło: AgraArt

Maria Jarema (1908-1958), „Martwa natura”, 1932/1933 rok, źródło: AgraArt

Maria Jarema (1908-1958), „Bukiet kwiatów”, źródło: Desa Unicum

Maria Jarema (1908-1958), „Bukiet kwiatów”, źródło: Desa Unicum

Dwie fotografie przedstawiające Marię Jaremę oraz malarzy Jonasza Sterna, Leopolda Lewickiego i Stanisława Kochanka; zdjęcia z pocz. lat 30. XX w. , źródło: Rara Avis

Dwie fotografie przedstawiające Marię Jaremę oraz malarzy Jonasza Sterna, Leopolda Lewickiego i Stanisława Kochanka; zdjęcia z pocz. lat 30. XX w. , źródło: Rara Avis

3. Współpracowała z Teatrem „Cricot”.

Teatr „Criocot” został założony przez grupę młodych artystów i pisarzy awangardowych na czele z Józefem Jaremą – bratem Marii. Jego działalność rozpoczęła się w roku 1933, a Maria Jarema przyłączyła się do zespołu rok później. Występowała jako aktorka, współtworzyła scenografię i kostiumy, m.in. do „Reportażu z przedmieścia”, „Pani Śmierć”, „Zielonych lat”, „Hamleta”, „Drzwi otwartych” i wielu innych. Po spektaklu „Zielone lata”, w którym Maria wystąpiła jako aktorka na scenie, jeden z krytyków napisał: P. Jaremianka miłe pozostawia wrażenie, właśnie dlatego, że nie grała lecz była po prostu nieco zażenowaną kobietą współczesną. O jej dekoracjach do innego spektaklu pisano: Dekoracje p. Marii Jaremianki były kompozycją przestrzenną, niejako rozbudowaniem terenu akcji. Inteligentnie pomyślane, doskonałe w konstrukcji, stały w pewnej sprzeczności z kostiumami tejże autorki. (…) W kostiumach tych uderzało jedno: konstrukcja ich stwarzała u aktorów konieczność zasadniczych gestów w każdej postaci (…) Jest to z całą pewnością najwłaściwsza droga dekoratora teatralnego, którego zadaniem nie jest ubrać aktora, ale uplastycznić postać sceniczną. Rola Marii Jaremy była w „Cricocie” istotna, gdyż kostiumy w teatrze plastycznym były jednym z podstawowych środków wyrazu, a praca nad dekoracjami i kostiumami w teatrze – gdzie działały jednocześnie ruch, światło i dźwięk – nie pozostała bez wpływu na jej dalszą pracę jako artystki. Wykorzystywanie efektu zmieniających się barw i kształtów widoczne jest w całej jej twórczości. Pytana po latach o swoje związki z teatrem, odpowiedziała: To nie praca, to przyjemność. Robiłam przed wojną scenografię i kostiumy, a także grałam w „Cricot I”, więc jasne, że nie mogło się beze mnie obejść, gdy powstał „Cricot II”. „Cricot 2” powstał z inicjatywy Tadeusza Kantora i Marii Jaremy, których łączyła przyjaźń i współpraca artystyczna. Pierwszym spektaklem, który zainaugurował działalność teatru, była „Mątwa” Witkacego – trzeba przyznać, że był to niezwykle trafny, ale i wymagający artystycznie wybór. Kantor, pełen podziwu i uznania dla Jaremianki pisał: Jej zetknięcie z teatrem można by nazwać po prostu czystym. Nie chciała tego stosunku skazić profesjonalnością i dlatego pozostał żywiołowy, pełen świeżego uroku wielkiej przygody i świetnej zabawy. (…) Nieliczne jej kontakty z teatrem stały się unikatem w historii współczesnego teatru.

Spektakl „Drzewo świadomości” w teatrze Cricot w Krakowie, źródło: NAC

Spektakl „Drzewo świadomości” w teatrze Cricot w Krakowie, źródło: NAC

Maria Jarema (1908-1958), Projekt kostiumu teatralnego, źródło: Rempex

Maria Jarema (1908-1958), Projekt kostiumu teatralnego, źródło: Rempex

Maria Jarema (1908-1958), Dwa szkice kostiumów do „Mątwy” Witkacego, 1956 rok, źródło: AgraArt

Maria Jarema (1908-1958), Dwa szkice kostiumów do „Mątwy” Witkacego, 1956 rok, źródło: AgraArt

Maria Jarema (1908-1958), Zestaw pięciu projektów kostiumowych do „Mątwy” Witkacego, 1956 rok, źródło: Desa Unicum

Maria Jarema (1908-1958), Zestaw pięciu projektów kostiumowych do „Mątwy” Witkacego, 1956 rok, źródło: Desa Unicum

4. Była blisko związana z awangardowym rzeźbiarzem – Henrykiem Wicińskim.

Poznali się na studiach na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1928 roku Henryk Wiciński został studentem w pracowni Xawerego Dunikowskiego, a rok później w tej samej pracowni studia rozpoczęła Maria Jarema. Piękna, młodziutka artystka o nowoczesnym sposobie bycia była jego pierwszą wielką miłością. Maria onieśmielała swoich kolegów swoją delikatnością, a jednocześnie pewnością siebie i wyjątkowym talentem, podobno nawet trochę się jej bali. Wierzyła w równouprawnienie, a instytucję małżeństwa uważała za przeżytek, na którym mogłaby – o, zgrozo – ucierpieć jej sztuka. Jednak z Wicińskim stworzyli doskonale zgrany duet, przyjaźnili się na zabój, wzajemnie się inspirowali. Maria nazwała go później urodzonym artystą, który czuł i rozumiał natychmiast każdy przejaw sztuki, w każdej jej dziedzinie (…) w całym tego słowa tragicznym znaczeniu, z narzuconym już z góry, bez możliwości odwrotu, ciężarem życia spełniającego się wysiłkiem tworzenia (…) Umiał myśleć kategoriami abstrakcji. Cały czas nierozłączni, niepostrzeżenie zostają parą. Wiciński jest zakochany do szaleństwa. Pewnego dnia Jaremianka dostrzegła na kamienicy przy alei Słowackiego 16, przy której projekcie współpracował Wiciński, nad drzwiami frontowymi rzeźbę, w której rozpoznała… swoją własną głowę – o charakterystycznych, delikatnych rysach, w naleśnikowatym kapeluszu. Rozstali się na początku lat 30-tych w dramatycznych okolicznościach, po napiętym i burzliwym schyłku relacji. Wkrótce u Wicińskiego rozwinie się gruźlica, która zabije go w roku 1943. A Jaremianka pozna mężczyznę, który przekona ją do małżeństwa – Kornela Filipowicza.

Henryk Wiciński, fotografia archiwalna

Henryk Wiciński, fotografia archiwalna

Henryk Wiciński (1908-1943), Rzeźba nad portalem kamienicy nr 16 przy al. Słowackiego, inspirowana wyglądem Marii Jaremy, 1934 rok

Henryk Wiciński (1908-1943), Rzeźba nad portalem kamienicy nr 16 przy al. Słowackiego, inspirowana wyglądem Marii Jaremy, 1934 rok

Henryk Wiciński (1908-1943), „Leżąca”, 1933/1934 rok, źródło: Polswiss Art

Henryk Wiciński (1908-1943), „Leżąca”, 1933/1934 rok, źródło: Polswiss Art

5. W czasie II wojny światowej zajmowała się projektowaniem lalek.

Tragiczne wydarzenia II wojny światowej oraz okupacja położyły się cieniem i znacząco wpłynęły na losy wszystkich, także artystów Grupy Krakowskiej. Mimo tego, że oficjalne życie kulturalne zatrzymało się, wielu artystów usiłowało – wbrew przeciwnościom – nadal tworzyć. Maria Jarema przetrwała okres wojny w domu rodzinnym w Krakowie. Rzeźbę porzuciła całkowicie, skupiając się na malarstwie – malowała niewielkich rozmiarów akwarele i gwasze. Aby cokolwiek zarobić, Jarema podjęła pracę w kawiarni plastyków, najpierw jako kelnerka, później jako szatniarka. Po likwidacji kawiarni, dorabiała w warsztacie lalek artystycznych przy Radzie Głównej Opiekuńczej. Początkowo traktowała ten obowiązek jako alibi – byle tylko mieć kartę zatrudnienia i stałe źródło dochodów. Wkrótce jednak opracowała własną metodę i styl pracy, a wykonywane przez nią lalki stały się prawdziwymi dziełami sztuki. Do dyspozycji miała jedynie najtańsze materiały – kawałki drutów, różnokolorowe skrawki tkanin, włóczki i nici – i z tych resztek za sprawą swojej niezwykłej wyobraźni potrafiła wyczarować cuda. Stylistyka tych stworów koresponduje z obrazami Marii – patchworkowa konstrukcja, plastyczna płynność i lekkość form świadczy o spójnych gestach artystki, która niezależnie od jakości materiału konsekwentnie realizuje własną metodę. Zachowało się kilka z nich: Stwór z jamnikowatymi uszami, Don Kichot na koniu, Piesek i Torreador. W szkicownikach widnieją projekty wielu innych lalek, najpewniej zrealizowanych i sprzedanych. Surrealistyczne zabawki Jaremy niestety nie cieszyły się zbyt dużą popularnością wśród potencjalnych nabywców.

 

Maria Jarema (1908-1958), Projekt lalki, 1941 rok, źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Maria Jarema (1908-1958), Projekt lalki, 1941 rok, źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Maria Jarema (1908-1958), „W kawiarni U Plastyków”, 1943 rok, źródło: Nautilus

Maria Jarema (1908-1958), „W kawiarni U Plastyków”, 1943 rok, źródło: Nautilus

Źródła:

Autor: Małgorzata Bednorz

Po krótkiej przygodzie z malarstwem studiowała historię sztuki, którą rozpoczęła na UMK, a skończyła na UJ. Od czasu do czasu pisze teksty o sztuce dla kilku czasopism. Wielbicielka twórczości kaskaderów literatury, a w sztukach plastycznych – wszelkich przejawów ekspresjonizmu (chociaż ceni wielu artystów z różnych epok i nurtów).

zobacz inne teksty tego autora >>