Dwa arcydzieła Józefa Chełmońskiego
„W dziele Chełmońskiego powietrza ani słońca nie widzi się, a jednak widz staje przed nim w zadumie głębokiego sentymentu pól, pól pełnych powietrza i słońca i szumu skrzydeł.”
„W dziele Chełmońskiego powietrza ani słońca nie widzi się, a jednak widz staje przed nim w zadumie głębokiego sentymentu pól, pól pełnych powietrza i słońca i szumu skrzydeł.”
Jest to dzieło znakomite – pejzaż ukazany w porze zmierzchu jak i jednocześnie zbiorowy portret przedstawiony w plenerze. I wystarczy aby się zachwycić.
„W obrazie „Wróżba” oranżowo-karminowa poświata, wypełniająca wnętrze zamkowej komnaty zaciera kontury i rysy twarzy skupionych na magicznym akcie postaci w zapożyczonych z piętnastego wieku strojach.”
„Oj, nie wiedziałem ja z jakiemi to wyjazd z kraju powiązany jest kolejami; tu całe moje życie wyrywa się ku wschodowi słońca (ku Polsce). Kuropatwy swojem odezwaniem się o zmroku raz za miastem obudziły we mnie całą moc tych pragnień, kiedy wrócić będzie można do kraju?”
Dzieje warszawskie Gierymskiego i Witkiewicza są jedną z najbardziej dramatycznych i żarliwych walk o malarstwo polskie i jego rangę społeczną.