PRZEDWOJENNE ANTYKWARIATY: Salon „Ars”
5 lat działania Salonu „Ars” może wydawać się niedługim czasem, ale w historii polskiego antykwarstwa był to czas bardzo dobrze wykorzystany.
5 lat działania Salonu „Ars” może wydawać się niedługim czasem, ale w historii polskiego antykwarstwa był to czas bardzo dobrze wykorzystany.
„W Krakowie nie było miejsca – oprócz Pałacu Sztuki – gdzie głowę mógłby przychylić malarz” – pisał malarz i grafik Leon Kowalski, jeden z pomysłodawców i współorganizator nowego stowarzyszenia.
Laszczka spędził w Paryżu ponad pięć lat. Studia paryskie przyniosły artyście doskonałe opanowanie warsztatu rzeźbiarskiego i znajomość dokonań rzeźby francuskiej.
Bardziej utalentowany, czy bardziej inteligentny? Oczytany, niełatwy do rozszyfrowania, zaskakiwał współczesnych artystycznymi woltami.
Rafał Malczewski w swoich wspomnieniach z Zakopanego pisał: Porządny gruźlik z cenzusem jechał do sanatorium dr Dłuskich. Tam leczono się uczciwie.
Życie towarzyskie i artystyczne Krakowa przełomu wieków rozwijało się koncentrując się zarówno w salonach, jak i przy stolikach modnych kawiarni.