Wśród rodzimych kolekcjonerów dzieł sztuki działających na przełomie XIX i XX stulecia wyróżnia się kilka sławnych nazwisk, jak Feliks Manggha-Jasieński, skupiony głównie na twórczości artystów młodopolskich i sztuce japońskiej czy Edward Raczyński, wielki miłośnik dzieł Jacka Malczewskiego. W tym elitarnym gronie prym wiódł niegdyś Ignacy hrabia Korwin-Milewski (1846-1926), największy zbieracz malarstwa polskiego swoich czasów, postać dzisiaj niemal zupełnie nieznana. Oglądając arcydzieła rodzimej sztuki nie jesteśmy nierzadko świadomi, jak burzliwe były ich wcześniejsze losy. Czy możemy wyobrazić sobie kolekcje muzealne malarstwa polskiego bez „Babiego lata” Józefa Chełmońskiego czy „Stańczyka” Jana Matejki? A właśnie obrazy tej klasy i o takiej randze artystycznej gromadził przez lata ekscentryczny ziemianin z Litwy. Ignacy Karol Korwin Milewski pochodził ze szlacheckiej rodziny, wykształcenie zdobywał początkowo w Paryżu, w Dorpacie studiował prawo, by ostatecznie w 1870 roku podjąć studia malarskie w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Po latach nauki Milewski doszedł do przekonania, że artystą jest po prostu przeciętnym i sukcesów artystycznych spodziewać się w przyszłości nie powinien. Postanowił za to zająć się gromadzeniem dzieł sztuki. Zaprzyjaźniony z wieloma artystami polskimi, przede wszystkim zaś z malarzami ze szkoły monachijskiej, odwiedzał ich pracownie, gdzie dokonywał zakupów i wspierał finansowo. Zamawiając obrazy był też wymagający, a czasami nawet apodyktyczny, próbując narzucać swoje zdanie w kwestii poprawek kompozycji, choćby Chełmońskiemu czy Pankiewiczowi.

Leon Wyczółkowski (1852-1936), "Portret Ignacego hr. Korwin-Milewskiego", pastel, 1901 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Leon Wyczółkowski (1852-1936), „Portret Ignacego hr. Korwin-Milewskiego”, pastel, 1901 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Jan Matejko (1838-1893), "Stańczyk", 1862 rok, źródło: Muzeum Narodowe Warszawa

Jan Matejko (1838-1893), „Stańczyk”, 1862 rok, źródło: Muzeum Narodowe Warszawa

 Milewski najbardziej bodaj cenił twórczość Aleksandra Gierymskiego, z którym zetknął się w czasie studiów w Monachium. Przez kilka lat zapewniał artyście regularne dochody zamawiając i kupując obrazy, miał też nakłonić Gierymskiego do wyjazdu do Paryża. Wlazłem we wściekłe trudności z obrazem [Opera paryska w nocy]… Co do sprzedaży przynajmniej jestem spokojny, bierze go Milewski na bardzo wygodnych warunkach – pisał malarz w listach. W gromadzonej przez lata kolekcji Milewskiego znajdowało się blisko trzydzieści kompozycji Aleksandra Gierymskiego z różnych lat, w tym tak powszechnie znane prace, jak „Święto Trąbek”, „Żydówka z cytrynami”, „Trumna chłopska”, „Anioł Pański”, a także liczne widoki miast włoskich i pejzaże z Tyrolu.

W Monachium Milewski poznał również Józefa Chełmońskiego, drugiego niezwykle ważnego malarza, którego prace kupował do swoich zbiorów, a były wśród nich obrazy takie, jak „Babie lato”, „Jarmark na konie” czy „Scena z powstania styczniowego (Powstańcy przed karczmą w śniegu)”, obraz namalowany w 1885 roku, dotąd uznawany za zaginiony. W marcu 2021 roku kompozycja ta pojawiła się na licytacji w domu aukcyjnym Yves Siebers w Stuttgarcie, gdzie została sprzedana za kwotę 450 tys. euro (ok. 2,1 mln złotych).

 Serdeczna zażyłość łączyła Milewskiego z malarzem Władysławem Czachórskim, który w 1876 roku portretował kolekcjonera w stroju kawalerów maltańskich. Milewski  nabył też wczesną pracę Czachórskiego „Aktorzy przed Hamletem”, ukończoną w 1875 roku i nagrodzoną złotym medalem na Wystawie Powszechnej w Monachium w 1879 roku. Czachórski długo pracował nad rozbudowaną kompozycją obrazu, do którego pozowali mu koledzy malarze, między innymi Ludwik Żmigrodzki jako deklamujący aktor i Franciszek Streitt w roli błazna. Milewski posiadał ponadto w swoich zbiorach obrazy takich artystów, jak Piotr Michałowski, Jan Matejko, Stanisław Witkiewicz, Józef Brandt, Juliusz Kossak, Tadeusz Ajdukiewicz, Zdzisław Jasiński, Franciszek Streitt, Roman Kochanowski, Michał Gorstkin Wywiórski, Antoni Piotrowski, Witold Pruszkowski, Kazimierz Pochwalski. Z czasem zaczął gromadzić także obrazy malarzy epoki modernizmu, w tym twórców reprezentujących nurt impresjonizmu i symbolizmu. Do swoich zbiorów nabywał wówczas prace Józefa Pankiewicza, Leona Wyczółkowskiego, Ludwika de Laveaux, Jana Stanisławskiego, Juliana Fałata i Jacka Malczewskiego.

Aleksander Gierymski (1850-1901), "Opera paryska w nocy I", 1891 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Aleksander Gierymski (1850-1901), „Opera paryska w nocy I”, 1891 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Aleksander Gierymski (1850-1901), "Żydówka z cytrynami", 1881 rok, źródło: Muzeum Śląskie w Katowicach

Aleksander Gierymski (1850-1901), „Żydówka z cytrynami”, 1881 rok, źródło: Muzeum Śląskie w Katowicach

Aleksander Gierymski (1850-1901), "Trumna chłopska", 1894 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Aleksander Gierymski (1850-1901), „Trumna chłopska”, 1894 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Józef Chełmoński (1849-1914), "Babie lato", 1875 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Józef Chełmoński (1849-1914), „Babie lato”, 1875 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Józef Chełmoński (1849-1914), "Scena z powstania styczniowego", 1885 rok, źródło: Yves Siebers Auctionen

Józef Chełmoński (1849-1914), „Scena z powstania styczniowego”, 1885 rok, źródło: Yves Siebers Auctionen

Milewski, dumny ze stworzonej kolekcji, udostępniał ją do zwiedzania w swoim pałacu w Wilnie i wypożyczał na ważne wystawy krajowe (Wielka Wystawa Sztuki Polskiej w Krakowie w 1887 roku, Powszechna Wystawa Sztuki we Lwowie w 1894 roku). W końcu postanowił przekazać kolekcję na własność społeczeństwu polskiemu. Wybierając miejsce dla ulokowania zbiorów, wahał się pomiędzy Lwowem a Krakowem. Z władzami miasta Krakowa prowadził rozmowy na temat lokalizacji galerii, której budowę miał sfinansować. Wybrał teren przy Placu Szczepańskim, ale pertraktacje zakończyły się fiaskiem, podobnie jak te we Lwowie. Zniechęcony i rozczarowany początkowo wystawił kolekcję w Wiedniu, o czym donosiła ówczesna prasa. W wiedeńskim Kunstlerhausie znajduje się w obecnej chwili godna uwagi wystawa polskich malarzy. Hrabia Milewski, bogaty, pełen gustu wykwintnego i artystycznych aspiracji mecenas, dbający o rozwój sztuki rodzimej, wystawił część swojej arcyzasobnej galerii. [Sztuka polska w Wiedniu [w:] Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne, 1896] Z wystawy w Wiedniu zbiory trafiły do rodzinnego majątku w Gieranonach na Litwie, potem znów do Wilna, by ostatecznie znaleźć się na wyspie Santa Catarina na Adriatyku, położonej blisko Rovinji, którą Milewski nabył od arcyksięcia Karola Stefana Habsburga z Żywca. Kolekcję można było wprawdzie oglądać w pałacu na wyspie, ale powoli zaczęła popadać w zapomnienie. W 1922 roku Milewski, doświadczony ciężką chorobą, postanowił sprzedać tak znakomitą galerię malarstwa polskiego. Na łamach rodzimej prasy ukazywały się alarmujące artykuły. Wielka kolekcja polska w niebezpieczeństwie. Jedna z najpiękniejszych galerii polskich, zbiory Ignacego hr. Milewskiego wystawione zostały na sprzedaż w Wiedniu. Zbiory te zawierają najcenniejsze perły naszego malarstwa z ostatnich kilku dziesiątków lat. Dość powiedzieć, że w tej kolekcji znajduje się „Stańczyk” Matejki, jedno z najwspanialszych płócien tego mistrza, Chełmoński, Malczewski, Fałat, Witkiewicz, Piotrowski, Bilińska, Wodzinowski, Al. Gierymski – cała plejada innych znakomitych nazwisk. A wszystko dzieła wybrane starannie, przez doskonałego znawcę – dzieła najtęższe, pomnikowe. [„Świat” 1923, nr 18]    

Niestety nie udało się zapobiec rozproszeniu kolekcji. Kilkanaście prac, głównie autoportrety, kupiło wówczas Muzeum Narodowe w Warszawie, znaczącą część cennych zbiorów nabył warszawski antykwariusz Abe Gutnajer, resztę zaś zakupili pośrednicy. Wkrótce muzea zaczęły kupować obrazy w antykwariacie Gutnajera, płacąc wielokrotność pierwotnej ceny. Tak w 1929 roku do zbiorów nowo powstałego Muzeum Śląskiego w Katowicach trafiła „Żydówka z cytrynami” Aleksandra Gierymskiego. Pozostała, niewielka już część dawnej kolekcji Milewskiego znajdowała się w posiadaniu adwokata Emila Merwina, który od początku zajmował się sprzedażą. Lata wojny kolekcja przetrwała w Szwajcarii, potem spadkobiercy Merwina wywieźli zbiory do Nowego Jorku. Stamtąd trafiły znów do Wiednia, gdzie w 1968 roku zakupił je znany antykwariusz Czesław Bednarczyk. Po opracowaniu katalogu i zorganizowaniu wystawy, już w kolejnym roku galeria obrazów została wystawiona do sprzedaży, a poszczególne prace trafiły do prywatnych kolekcji. Prof. Andrzej Ryszkiewicz konstatował smutno: Wieloletni, wytrwały i konsekwentny trud mecenasa i kolekcjonera raz jeszcze poszedł na marne. Jedna z najbardziej świadomie gromadzonych, najcenniejsza i najpiękniejsza z polskich kolekcji obrazów rozpierzchła się po świecie, grzebiąc pamięć swego twórcy.

 

Jacek Malczewski (854-1929), "Autoportret z paletą", 1892 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Jacek Malczewski (854-1929), „Autoportret z paletą”, 1892 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Ludwik de Laveaux (1868-1894), "Portret własny z paletą", 1892 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Ludwik de Laveaux (1868-1894), „Portret własny z paletą”, 1892 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Pojawiające się okazjonalnie na rynku antykwarycznym obrazy z kolekcji Ignacego hr. Korwin Milewskiego budzą pewną sensację i zrozumiałe zainteresowanie. Niektóre z prac mają naprawdę długą historię podróżowania po świecie, jak „Aktorzy przed Hamletem”, wspaniała kompozycja Władysława Czachórskiego, która w 1968 roku trafiła z Nowego Jorku do wiedeńskiej galerii Bednarczyka, by znów powrócić za ocean. W 1983 roku obraz został wystawiony i sprzedany na aukcji Sotheby’s w Nowym Jorku, a w 2002 roku znalazł się na polskim rynku antykwarycznym, gdzie był licytowany w domu aukcyjnym Sztuka. Obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. W 2004 roku z aukcji prawem pierwokupu do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu trafił obraz Aleksandra Gierymskiego „Chłopiec niosący snopek”, praca malowana w podkrakowskich Bronowicach. Z kolei ostatnia sprzedaż obrazu Józefa Chełmońskiego na licytacji w domu aukcyjnym w Stuttgarcie pozwala sądzić, że kolejne dzieła z tej zapomnianej kolekcji mogą znów pojawić się na rynku sztuki.

 

Władysław Czachórski (1850-1911), "Aktorzy przed Hamletem", 1875 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Władysław Czachórski (1850-1911), „Aktorzy przed Hamletem”, 1875 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Aleksander Gierymski (1860-1901), "Chłopiec niosący snopek", 1895 rok, źródło: Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Aleksander Gierymski (1860-1901), „Chłopiec niosący snopek”, 1895 rok, źródło: Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Źródła:

  • Andrzej Ryszkiewicz, Kolekcjonerzy i miłośnicy, Warszawa 1981
  • Halina Stępień, Maria Liczbińska, Artyści polscy w środowisku monachijskim
  • w latach 1828-1914. Materiały źródłowe, Kraków 1999
  • Wacław Jaroszyński, Władysława Czachórskiego żywot i sprawy, Lublin 2004

Autor: Katarzyna Łomnicka

Historyczka sztuki z wieloletnim doświadczeniem na rynku antykwarycznym, autorka wydawnictw monograficznych i katalogów wystaw z zakresu sztuki polskiej XIX i XX w., kuratorka wystaw. W Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego prowadzi zajęcia dotyczące funkcjonowania rynku sztuki. Świadczy usługi eksperckie dla kolekcjonerów.

zobacz inne teksty tego autora >>