1. Był zapalonym i utalentowanym sportowcem.

August Zamoyski był artystą i człowiekiem obdarzonym niezwykłą żywotnością, siłą fizyczną, wielką odwagą i gotowością ryzyka, wiarą w samego siebie, w swoje “supermoce” i w to, że los zawsze będzie mu sprzyjał. Pełen energii twórczej, zdawałoby się zupełnie niewyżyty, rzeźbił jak za dwóch, tworząc potężne, masywne rzeźby, kipiące wewnętrzną siłą. Jednak praca rzeźbiarza nie wyczerpywała pokładów jego energii, więc w wolnym czasie intensywnie uprawiał różnego rodzaju sporty – jeździł konno i na rowerze, biegał, pływał i żeglował. Był cenionym, zarówno w kraju jak i za granicą, sportsmenem. Startował w biegach na 18 km i 30 km na nartach, w sztafetach i biegach na wytrzymałość, odnosząc sukcesy. Swoje podejście do fizycznego aspektu życia przedstawił w “Zwrotnicy” w wywiadzie z 1922 roku: Ja bowiem poza czasem poświęconym rzeźbie – używam życia!!! Trenuję muskuły, biegam, robię skakankę, tańczę, wspinam się po górach, jeżdżę na nartach i śpię w śniegu! Poza rzeźbą nie znam wyższej przyjemności, większej możliwości użycia życia, jak sport: cała rzeźba we własnym ruchu ciała. Jego najbardziej barwnym wyczynem sportowym był rajd kolarski na trasie Paryż – Zakopane, o długości 2928 km. Zamoyski wyruszył 7 sierpnia 1925 roku, mając na przejazd 21 dni – podobno takie były ustalenia zakładu o furę pieniędzy z argentyńskim multimilionerem. Pokonując około 130 km dziennie, rzeźbiarz przejechał przez Francję, Szwajcarię, Austrię i Czechosłowację. Rajd zakończył się tryumfalnym wjazdem do Zakopanego.

August Zamoyski przed rajdem rowerowym Paryż-Zakopane, Paryż, 7 VIII 1925, fot. Pierre Choumoff, źródło: Muzeum Literatury

August Zamoyski przed rajdem rowerowym Paryż-Zakopane, Paryż, 7 VIII 1925, fot. Pierre Choumoff, źródło: Muzeum Literatury

Zamoyski wjeżdża rowerem do Zakopanego, kończąc rajd, źródło: Muzeum Literatury

Zamoyski wjeżdża rowerem do Zakopanego, kończąc rajd, źródło: Muzeum Literatury

August Zamoyski w trakcie pracy, lata 1930-1932, źródło: Muzeum Narodowe w Gdańsku

August Zamoyski w trakcie pracy, lata 1930-1932, źródło: Muzeum Narodowe w Gdańsku

2. Był związany z awangardowym ugrupowaniem “Bunt”.

W latach 1916-1918 Zamoyski przebywał w Niemczech – studiował rysunek w Berlinie oraz zatrudnił się jako snycerz. W 1917 roku, wraz z rzeźbiarzem Josephem Wackerle, który dostrzegł w młodym artyście talent i wziął go pod swoje skrzydła, pojawił się w Monachium, gdzie poznał Stanisława Przybyszewskiego. Znaczenie Przybyszewskiego dla szeroko pojętego życia kulturalnego w okresie Młodej Polski wykracza poza wszelkie ramy i schematy – buntownik, ekscentryk, największy skandalista, filozof o niezwykle nowatorskich i odważnych poglądach, był siłą napędową dla całej cyganerii krakowskiej. I to właśnie on napisał list do Jerzego Hulewicza (który miał udziały w tworzeniu czasopisma “Zdrój” i planowaniu wystawy grupy “Bunt”), w którym to polecał serdecznie młodego rzeźbiarza: Jednego jeszcze człowieka drogiemu Panu polecam, a który już całkiem rzucił się w objęcia Szatana-Buntu, jednego, któremu może trudniej niż komu innemu było się wyrwać z piekielnej okleszczy konwenansu: hr. Augusta Zamoyskiego (…) banitę i syna marnotrawnego, bo poszedł między “wagantów” – artystów. Nie śmiał się do “Zdroju” zwrócić, bo czuł się niegodny (…) i niesłychanie się ucieszył, że “Zdrój właśnie dla młodych przeznaczony. Po ożywionej wymianie listów ustalono, że Zamoyski ma przesłać na poznańską wystawę “Buntu” swoje rzeźby oraz sam ma się tam zjawić. Jednak projekt nie doszedł do skutku ze względu na lekkomyślność artysty, który zamiast jechać prosto do Poznania, postanowił włóczyć się ze swoją przyszłą żoną po Czechach i po licznych perturbacjach został aresztowany i zesłany na Węgry. Tymczasem w Poznaniu gospodarz wystawy zażądał usunięcia pięciu rzeźb (w tym czterech Zamoyskiego) ze względu na nieprzyzwoitość i grupa została zmuszona do zmiany lokalu. Po wystawie Hulewicz napisał: Największym wszakże zbrodniarzem, głównym sprawcą moralnej afery w salonie poznańskim jest August Zamoyski. W poznańskim “Buncie” znalazł artysta ten środowisko odpowiednie i zajął od razu, kto wie czy nie dominujące stanowisko.

Stanisław Przybyszewski około 1905 roku, gdansk.gedanopedia.pl

Stanisław Przybyszewski około 1905 roku, gdansk.gedanopedia.pl

August Zamoyski (1893-1970), „Lech I”, ok. 1917 (jedna z rzeźb przeznaczonych na pierwszą -w której uczestniczył Zamoyski - wystawę „Buntu”), źródło: Muzeum Narodowe w Poznaniu

August Zamoyski (1893-1970), „Lech I”, ok. 1917 (jedna z rzeźb przeznaczonych na pierwszą -w której uczestniczył Zamoyski – wystawę „Buntu”), źródło: Muzeum Narodowe w Poznaniu

Karta ze szkicownika Zamoyskiego, źródło: Muzeum Literatury

Karta ze szkicownika Zamoyskiego, źródło: Muzeum Literatury

August Zamoyski (1893-1970), „Ich dwoje”, 1927-1928, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi

August Zamoyski (1893-1970), „Ich dwoje”, 1927-1928, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi

3. Mieszkając w Zakopanem, przyjaźnił się z Witkacym.

August Zamoyski pojawił się w Zakopanem w roku 1918, w związku z występami swojej pierwszej żony – tancerki Rity Sacchetto – w teatrze Morskie Oko. Tam rzeźbiarz został przedstawiony Witkacemu i zadecydował, by natychmiast przeprowadzić się z Wiednia do Zakopanego, i to li tylko dlatego, że obaj staliśmy się nierozłączni. Zamieszkał z żoną Ritą w domu na Skibówkach, gdzie miał także swoją pracownię, a żona salę do prób tanecznych (później założyła prywatną szkołę tańca). Dom Zamoyskich – o potocznej nazwie “Forma” – stał się miejscem spotkań zakopiańskiej bohemy artystycznej i legendarnych “orgii”. Przyjaźń Witkacego i Zamoyskiego była niezwykła i głęboka, ale jednocześnie burzliwa; była prawdziwym duchowym pokrewieństwem, jak wspomina rzeźbiarz: przyjaźń niezrównana, jakiej później nigdy w życiu nie doświadczyłem. Panowie dopasowali się idealnie pod względem poglądów na sztukę, czerpania z życia garściami i nietuzinkowych charakterów. Wspólnie pisali awangardowe manifesty artystyczne, dyskutowali o sztuce, rysowali nawzajem swoje karykatury, inscenizowali spektakle teatralne i wybierali się na długie wędrówki po Tatrach. Zamoyski twierdził, że jako jeden z niewielu znał prawdziwe oblicze Witkacego, ukrywającego się za maską prowokatora i blagiera: (…) dyskutowałem z Nim codziennie, zrywało się stosunki, czasem nader męczące, po czem przedstawialiśmy się na nowo (…) Mogę powiedzieć, że znałem Go znakomicie, jak nikt, wiedziałem co myślał, głównie w co WIERZYŁ, do czego miał wstręt fizyczny i moralny, czego pragnął, za czym tęsknił.

Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939), „Autoportret”, Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, fot. archiwum autorki

Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939), „Autoportret”, Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, fot. archiwum autorki

Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939), „Portret Augusta Zamoyskiego”, 1918 rok, źródło: Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku

Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939), „Portret Augusta Zamoyskiego”, 1918 rok, źródło: Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku

„Witkacy jako hermafrodyta”, Słowacja, Tary Wysokie, ok. 1921 roku, fot. August Zamoyski, źródło: Muzeum Literatury

„Witkacy jako hermafrodyta”, Słowacja, Tary Wysokie, ok. 1921 roku, fot. August Zamoyski, źródło: Muzeum Literatury

4. Miał cztery żony.

Na początku I wojny światowej Zamoyski trafił do obozu niemieckiego, ale dzięki ciotce został przeniesiony do szpitala oficerskiego w Berlinie-Grunewaldzie, gdzie miał okazję obejrzeć występ włoskiej tancerki Margherity (Rity) Sacchetto, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. Rita – starsza od Zamoyskiego o 13 lat – była wówczas tancerką, znaną na międzynarodowej arenie, prekursorką tańca nowoczesnego i ulubienicą środowisk awangardowych. Inspirowała się Isadorą Duncan, a swoje eksperymenty określała mianem nowoczesnej pantomimy. W 1917 roku para wzięła ślub, co wywołało prawdziwą rozpacz w arystokratycznej rodzinie Zamoyskiego. Rita była jego muzą i modelką, gorąco wspierała wszelkie rzeźbiarskie próby męża. Jednak w połowie lat 20-tych Zamoyski postanowił rozstać się z żoną. Podczas procesu rozwodowego zeznawał jego bliski przyjaciel – Witkacy, opowiadając o miłostkach i romansach rzeźbiarza. Tancerka, która szczerze nie znosiła Witkacego, nie wierzyła w to co opowiadał i być może zachowywała się nieco histerycznie lub też Witkacy wyolbrzymiał sprawę, pisząc: Rita (…) twierdzi, że Ty się z nią godzisz. Wygaduje na mnie rzeczy potworne (…) Obiecała, że da mi w mordę itd. Zupełny obłęd (…) Boję się, że na stopniach sądu Rita obleje mnie witriolem. Już w 1927 roku Zamoyski związał się ze śpiewaczką Manetą Radwan, tym razem młodszą od niego o 13 lat. Nowa wybranka była szlachcianką, więc ten związek rodzina rzeźbiarza przyjęła z ulgą. W Ameryce Południowej Zamoyski poznał swoją trzecią żonę – malarkę i scenografkę Izabelę Paes Leme, z którą oficjalnie związał się w 1941 roku. Wraz z żoną założył ranczo Sao Martihno w okolicach Sao Paulo i uprawiał tam ziemię oraz hodował bydło. Po rozstaniu z malarką wyjechał do Francji. Z nie do końca znanych powodów zamknął się w klasztorze i tam… poznał swą czwartą – i ostatnią – żonę. W 1959 roku wziął ślub z historyczką literatury rosyjskiej Heleną Peltier. Para zamieszkała we francuskim Sant-Clar-de-Riviere, gdzie artysta spędził resztę życia.

Rita Sacchetto około 1908 roku

Rita Sacchetto około 1908 roku

Rita Sacchetto, lata 20., źródło: awers-rewers.pl

Rita Sacchetto, lata 20., źródło: awers-rewers.pl

August Zamoyski (1893-1970), „Łza – portret Rity Sacchetto”, ok. 1917, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

August Zamoyski (1893-1970), „Łza – portret Rity Sacchetto”, ok. 1917, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

August Zamoyski (1893-1970), „Portret Rity Sacchetto”, źródło fot.: Libra Dom Aukcyjny

August Zamoyski (1893-1970), „Portret Rity Sacchetto”, źródło fot.: Libra Dom Aukcyjny

5. Uwielbiał fotografować otoczenie i … siebie samego.

Zamoyski był artystą całą duszą – nie tylko rzeźbił i szkicował, ale także z zapałem fotografował swoje otoczenie, pozostawiając po sobie imponującą kolekcję zdjęć. Były to portrety przyjaciół, sceny rodzajowe (takie jak fotografie z występów tanecznych pierwszej żony Rity Sachetto) oraz codzienne otoczenie – chociażby widoki własnej pracowni i własnych rzeźb. Z zamiłowaniem fotografował również sam siebie lub pozował do zdjęć innym fotografikom. Najbardziej znane są zdjęcia z rowerem, na rowerze, z rzeźbą, w trakcie pracy, z jedną z żon oraz – co ciekawe – zdjęcia artysty skąpo ubranego lub w całkowitym negliżu. Skandalista Zamoyski najwyraźniej szczycił się swoim wysportowanym ciałem i pozował w kąpielówkach nad miską z wodą, dzierżąc w ręku gąbkę lub przysiadując nago na krawędzi wanny. Artysta próbował również swoich sił, kręcąc filmy kamerą firmy Pathé-Baby.  Najczęściej filmował swoich znajomych – między innymi Maxa Jacoba, Artura Rubinsteina i Witkiewiczów. Szczególnie interesujące są fragmenty z Witkacym, który – jak wiemy – również lubił pozować, strojąc przy tym dziwne miny. Jadwiga Witkiewiczowa tak wspomina nagrania w stolicy nad Wisłą: Towarzystwo składało się z Gucia, Romana Jasińskiego, Feliksa Rzewuskiego z żoną, aktorką, i nas. Najpierw całe towarzystwo odegrało jakąś niezbyt udaną komedię, a potem Staś i ja zaimprowizowaliśmy krótką scenkę uwodzenia. Gdy w 2015 roku likwidowano emigracyjny dom rzeźbiarza, odnaleziono ponad sto rolek filmowych. Trzy lata później Marcin Giżycki zmontował na ich podstawie film dokumentalny “Rzeźbiarz z kamerą”.

Zamoyski w pracowni, fot. Stanisław Londyński, 1927 rok, Paryż, źródło:  Muzuem Literatury

Zamoyski w pracowni, fot. Stanisław Londyński, 1927 rok, Paryż, źródło: Muzuem Literatury

Zamoyski w Paryżu, 1925 rok, fot. Pierre Choumoff, źródło: Muzuem Literatury

Zamoyski w Paryżu, 1925 rok, fot. Pierre Choumoff, źródło: Muzuem Literatury

August Zamoyski – Autoportret, 1920-1921, Nowy Jork, źródło: Muzeum Literatury

August Zamoyski – Autoportret, 1920-1921, Nowy Jork, źródło: Muzeum Literatury

August Zamoyski, Paryż 1925 rok, fot. Pierre Choumoff, źródło: Muzeum Literatury

August Zamoyski, Paryż 1925 rok, fot. Pierre Choumoff, źródło: Muzeum Literatury

Źródła:

Autor: Małgorzata Bednorz

Po krótkiej przygodzie z malarstwem studiowała historię sztuki, którą rozpoczęła na UMK, a skończyła na UJ. Od czasu do czasu pisze teksty o sztuce dla kilku czasopism. Wielbicielka twórczości kaskaderów literatury, a w sztukach plastycznych – wszelkich przejawów ekspresjonizmu (chociaż ceni wielu artystów z różnych epok i nurtów).

zobacz inne teksty tego autora >>