Malarz wiedźm i czarownic
Kim był tajemniczy Marian Wawrzeniecki? Człowiekiem, który posiadł wiedzę tajemną? A może właśnie jego posiadły demony?
Kim był tajemniczy Marian Wawrzeniecki? Człowiekiem, który posiadł wiedzę tajemną? A może właśnie jego posiadły demony?
Wciągał widzów w świat swoich wizji, żywych, głębokich, przestrzennych, nie kryjąc, że namalowane kompozycje i narzucające się znaczenia wywodzą się w sensie formalnym z wycinków białego, rozmaicie oświetlanego papieru, z papieru zgniecionego ręką nerwusa lub niedoszłego samobójcy.
Doskonały rysunek i godna mistrza oszczędność środków malarskich to tylko część sposobów, którymi w tym realistycznym przedstawieniu rodzajowym młody artysta wydobył i nastrój, i psychologię.
„Bóg dał mi talent i w to nie sposób ingerować. Po prostu muszę robić to, co robię. Gdyby On nie chciał, żebym malował, nie miałbym potrzeby i tego ogromnego pragnienia uwiecznienia na papierze lub na płótnie tego, co widzę.”
Nie wymagał od życia wiele, po perypetiach i perturbacjach losowych wymagał tylko, aby go szanowano. A z całą resztą sobie radził.