1. Ożenił się z córką chłopa z Bronowic – Anną Mikołajczykówną.

Włodzimierz Tetmajer jako jeden z pierwszych twórców (tuż po Ludwiku de Laveaux) „odkrył” oraz zachwycił się pięknem spokojnej i bajecznie kolorowej podkrakowskiej wsi Bronowice. Działo się to równocześnie z początkami rozkwitu polskiej szkoły pejzażu, więc wielu twórców przybywało do Bronowic malować zielone, ukwiecone pejzaże, białe chaty i chłopów w ludowych strojach. Jak miało się wkrótce okazać zainteresowanie Tetmajera Bronowicami było dalece bardziej zaawansowane niż zachwyt pejzażami. Na jednym z odpustów poznał siedemnastoletnią, śliczną córkę chłopa Jacentego Mikołajczyka – Annę i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Dziewczyna również była oczarowana przystojnym artystą o szlacheckich manierach, starszym od niej o 10 lat. Ten panicz, ten beniaminek salonów (…) stracił głowę dla prześlicznej bronowiczanki – i huk w całym Krakowie: Włodzimierz Tetmajer, marszałka szlachty nowotarskiej syn, żeni się z chłopką. Ślub odbył się 11 sierpnia 1890 r. w kościele Mariackim w Krakowie, z udziałem barwnego, tłumnego orszaku oraz kapeli muzyków natomiast bez udziału i bez zgody ojca artysty, który nigdy miał tego związku nie zaakceptować.  Wszyscy, cały Kraków odwrócił się ode mnie (…) szkodzą mi na każdym kroku. Nie rozumiem dlaczego fakt ten, dlatego że nie jest zupełnie przeciętny (…) wywołuje taką zaciętą do mnie nienawiść całego starożytnego grodu. Z rodziną mam fatalne przejścia, ojciec znać mnie nie chce. Małżeństwo uznano powszechnie za mezalians, związek nie mający żadnych szans na szczęśliwą przyszłość. Stało się wręcz przeciwnie – małżeństwo okazało się udane, szczęśliwe i dożywotnie, a małżonkowie mimo zasadniczych różnic darzyli się trwałym, gorącym uczuciem i szacunkiem. Tetmajerowie osiedlili się na stałe w Bronowicach, a ich skromna posiadłość stała się popularnym Salonem artystyczno-literackim.

Włodzimierz Tetmajer z żoną, lata 1890-1895, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Włodzimierz Tetmajer z żoną, lata 1890-1895, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923) "Portret żony Anny Mikołajczykówny", ok. 1910 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923) „Portret żony Anny Mikołajczykówny”, ok. 1910 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923) "Rodzina artysty", 1905 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923) „Rodzina artysty”, 1905 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

2. Był prototypem postaci Gospodarza z „Wesela” S. Wyspiańskiego.

Wesele poety i pisarza Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną (siostrą żony Tetmajera) stało się jednym z najsłynniejszych wesel w historii i bezpośrednią inspiracją do napisania sztandarowego dramatu Stanisława Wyspiańskiego, który rzecz jasna również w zabawach weselnych Rydlów uczestniczył, a raczej obserwował, stojąc jak zwykle na uboczu i tam ujrzał i usłyszał swoją sztukę. W dramacie, oprócz postaci symbolicznych, występuje wiele postaci autentycznych – uczestników wesela Rydla. Włodzimierz Tetmajer stał się prototypem dla postaci Gospodarza, któremu ukazuje się Wernyhora przekazując przepowiednię i polecenie, którego ten nie wykonuje i tym samym zaprzepaszcza szansę na wyzwolenie Polski. Gospodarz, pełen szlacheckich manier, hojnego gestu i temperamentu, wcielenie polskości, mimo najlepszych zamierzeń okazuje się zbyt lekkomyślny, leniwy i wygodny. Premiera „Wesela” była bardzo ważnym wydarzeniem dla społeczności Krakowa. Włodzimierz Tetmajer początkowo pełen zachwytu, odurzony sztuką Wyspiańskiego, ze świadomością, że na scenie rozegrał się wielki dramat, napisał niezwykle pochlebny list do autora. Dopiero uświadomiony przez przyjaciół oraz obejrzawszy spektakl ponownie, wyszedł z niego markotny, bo zwrócił większą uwagę na anegdotę i odniósł ją do siebie. Napisał więc kolejny list do Wyspiańskiego, tym razem chłodny i pełen goryczy, w którym wyraził swoje niezadowolenie ze złośliwego i ironicznego (jego zdaniem) przedstawienia własnej osoby. Na szczęście żal do autora dramatu szybko minął i ich stosunki wróciły do normy. Warto dodać, że niektórzy odbiorcy wcale nie upatrywali w przedstawieniu Gospodarza żadnej złośliwości i ironii,  tylko portret sympatyzujący z pierwowzorem.

 

Stanisław Wyspiański (1869-1907) "Portret Włodzimierza Tetmajera", 1899 rok, źródło: Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

Stanisław Wyspiański (1869-1907) „Portret Włodzimierza Tetmajera”, 1899 rok, źródło: Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

Pocztówka, „Wesele” wg Stanisława Wyspiańskiego, ok. 1915 roku, źródło: Lubelska Biblioteka Cyfrowa

Pocztówka, „Wesele” wg Stanisława Wyspiańskiego, ok. 1915 roku, źródło: Lubelska Biblioteka Cyfrowa

3. Z bratem – słynnym poetą – łączyły go dość trudne stosunki.

Matka Włodzimierza zmarła wkrótce po porodzie jedynego syna, a jego ojciec ożenił się po raz drugi z Julią z Grabowskich, która urodziła mu syna Kazimierza. Byli to zatem bracia przyrodni. Obaj, choć o odmiennych temperamentach i zainteresowaniach, mieli w przyszłości z  powodzeniem kontynuować artystyczno-patriotyczne tradycje rodowe. Stosunki między Włodzimierzem a macochą i przyrodnim bratem układały się różnie. Pomimo troskliwości i dobrej opieki nad dziećmi, Julia zawsze faworyzowała Kazimierza, darzyła go fanatyczną wręcz miłością, co wyraźnie odczuwał jego starszy brat. Drażnił ją charakter Włodzimierza i jego zachowanie, chociaż ich stosunki do końca pozostały dość poprawne, macocha żywo interesowała się twórczością przybranego syna, a on w późniejszym czasie opiekował się nią jak własną matką. Bracia byli skrajnymi przeciwieństwami: O ile Kazio, jako bardziej zamknięty w sobie, trochę ponury był mniej lubiany na ogół, o tyle on [Włodzimierz], dzięki swemu artystycznemu temperamentowi, dzięki swej życiowej werwie, dzięki ujmującemu usposobieniu, do wypitki i do wybitki, cieszył się powszechną sympatią. Kazimierz zawsze utrzymywał dystans w relacjach z bratem, był obojętny na jego sukcesy, a z czasem wręcz wrogi i niechętny. To Włodzimierz podejmował próby nawiązania przyjacielskich stosunków braterskich, niestety nieudane. Kazimierz – nerwowy, wrażliwy, nielubiany (choć często ubóstwiany przez kobiety) i dziwaczny, z objawami manii prześladowczej, a pod koniec życia zapomniany i opuszczony – dziś jest uznawany za największego poetę Młodej Polski.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer, źródło: Polona

Kazimierz Przerwa-Tetmajer, źródło: Polona

Leon Wyczółkowski (1852-1936) "Portret Kazimierza Przerwy-Tetmajera", przed 1901 rokiem, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Leon Wyczółkowski (1852-1936) „Portret Kazimierza Przerwy-Tetmajera”, przed 1901 rokiem, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

4. Za życia był cenionym twórcą malowideł ściennych.

Obecnie kojarzy się Włodzimierza Tetmajera głównie z jego malarstwem sztalugowym – bajecznie kolorowymi obrazami ukazującymi wieś podkrakowską, rozległe pola, święta, tradycje  i chłopów przy pracy. Za życia jednak nie zdobył uznania obrazami niewielkich rozmiarów, a raczej jako twórca polichromii w licznych kościołach w Polsce. Na przełomie XIX i XX wieku był jednym z najbardziej cenionych i powszechnie uznanym autorem polichromii – wygrywał wiele konkursów nawet z takimi sławami jak Wyspiański czy Mehoffer. W malowidłach ściennych potrafił jak nikt inny zespolić wątki patriotyczne, religijne i ludowe, stając się inspiracją dla licznych naśladowców. Otrzymawszy zlecenie dekoracji kaplicy królowej Zofii na Wawelu, wyjechał do Włoch w celu obejrzenia dzieł wielkich mistrzów: Dostał kaplicę królowej Zofii, ale żądają, żeby koniecznie pojechał do Włoch, a mianowicie do Wenecji, Rawenny, Loretto, Asyżu i do Florencji. Droga do stworzenia tej polichromii okazała się długa i trudna – poróżnił się z Józefem Mehofferem – autorem alternatywnego projektu – i miał duże problemy z otrzymaniem wynagrodzenia od zleceniodawcy. Dzieło jest jednym z najbardziej udanych w dorobku Tetmajera i zostało docenione nawet przez Stanisława Witkiewicza: Kaplica Tetmajera na Wawelu jest zupełnie samodzielną rzeczą. Nadmiar jakiś, czasem brutalne, ale jest siła, pewne chłopstwo i nadzwyczajna polskość (…) Zdaje się, że ci wszyscy królowie Piastowie z gębami Wojtków i Maćków tu się zeszli. Kolor silny i harmonijny. Tetmajer wykonał polichromie do kościołów w Sosnowcu, Modlnicy, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wieliczce, Kaliszu i Bieczu a także… w ekskluzywnej restauracji Hawełka, której strop i fryz sali ozdobił roślinnym ornamentem i legendą o Mistrzu Twardowskim.

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923), polichromia w kaplicy św. Zofii w katedrze na Wawelu, fot. H. Kilichowski

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923), polichromia w kaplicy św. Zofii w katedrze na Wawelu, fot. H. Kilichowski

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923), polichromia w kościele św. Sebastiana w Wieliczce, fot. K. Bańkowski

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923), polichromia w kościele św. Sebastiana w Wieliczce, fot. K. Bańkowski

5. Był aktywnym działaczem politycznym i niepodległościowym.

W latach 1910-1919 Tetmajer został wciągnięty w wir politycznych poczynań, reprezentując Polskie Stronnictwo Ludowe. Został posłem do parlamentu wiedeńskiego, a następnie opowiedział się po stronie prawicowego odłamu PSL Piast. Rozpoznawalność Tetmajera jako artysty była bardzo często wykorzystywana w grach politycznych, co w połączeniu z jego gorącym zaangażowaniem oraz płomiennymi przemówieniami, które trafiały do serc Polaków,  czyniło z niego skutecznego polityka. Głos galicyjskiego Koła Polskiego będzie też wobec Europy świadectwem jedności całego narodu Polskiego, jedności niczym nie nadwyrężonej 125 latami niewoli. Chciejmy wszyscy niepodległej, zjednoczonej Polski. Wołajmy o nią! Aby o nas nie powiedziano kiedyś: „ale oni nie chcieli chcieć”. Tetmajer oddawał się polityce z wielką pasją i zaangażowaniem, z jaką wcześniej oddawał się sztuce. Wierzył głęboko w to, że lud jest największą siłą i że to w nim tkwi moc do odrodzenia narodu. Tetmajer w tych latach wojny zapisał się w pamięci współczesnych jako żarliwy patriota. Jego heroiczne wysiłki zmierzały w jednym kierunku i miały jasno wytyczony cel: niepodległość, pokój i bezpieczny byt człowieczeństwa. Niestety działalność polityczna zepchnęła na całe dziesięciolecie działalność artystyczną Tetmajera z niewątpliwą szkodą dla jego sztuki. Po wojnie próbował wrócić do malarstwa, ale „zdradzona” sztuka jakby odwracała się od artysty. Współcześni mu krytycy pisali na łamach prasy: Tragiczny upadek wielkiego talentu zaplątanego najniepotrzebniej w politykę.

 

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923) "Atak kosynierów pod wodzą Kościuszki", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Włodzimierz Tetmajer (1862-1923) „Atak kosynierów pod wodzą Kościuszki”, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Włodzimierz Tetmajer (drugi z prawej) jako poseł do Rady Państwa, źródło: Dziennik Polski

Włodzimierz Tetmajer (drugi z prawej) jako poseł do Rady Państwa, źródło: Dziennik Polski

Źródła:

  • Czapska-Michalik M., Włodzimierz Tetmajer (1862-1923), Warszawa 2007

  • Nowobilski J. A. , Włodzimierz Tetmajer, Kraków 1998

  • Dużyk J., Włodzimierz Tetmajer: życie i twórczość, Kraków 1971

  • Dużyk J., Sława, Panie Włodzimierzu! Opowieść o Włodzimierzu Tetmajerze, Kraków 1998

  • Dziedzic S., Bronowickie „dziedziny” Włodzimierza Tetmajera, [w:] „Rocznik krakowski”, t. LXXVII, 2011

Autor: Małgorzata Bednorz

Po krótkiej przygodzie z malarstwem studiowała historię sztuki, którą rozpoczęła na UMK, a skończyła na UJ. Od czasu do czasu pisze teksty o sztuce dla kilku czasopism. Wielbicielka twórczości kaskaderów literatury, a w sztukach plastycznych – wszelkich przejawów ekspresjonizmu (chociaż ceni wielu artystów z różnych epok i nurtów).

zobacz inne teksty tego autora >>