1. Miał bardzo szerokie zainteresowania humanistyczne.

Szkołę podstawową w Wilamowicach ukończył z ocenami celującymi z niemal wszystkich przedmiotów, przeniósłszy się do gimnazjum w Krakowie, osiągał wyniki gorsze, lecz nadal był uważany za zdolne dziecko. Jedynie z rysunków i stenografii wyróżniał się zdecydowanie na tle innych uczniów. Przygoda małego Tadeusza z rysunkiem zaczęła się od bardzo przykrego zdarzenia – w wieku 8 lat wylał na siebie wrzątek i poważnie poparzył lewą rękę, z tego powodu  został położony do łóżka na kilka dni. Dziecko nudziło się, więc zaczęło rysować i od tej pory – jak wspominał dorosły już artysta – rysowanie było dla niego wielką przyjemnością. Jego ojciec chciał, by po maturze studiował matematykę, gdyż przejawiał w tej dziedzinie zdolności, przyszłego artystę pociągały jednak znacznie bardziej przedmioty humanistyczne – rozpoczął więc studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z wyboru przedmiotów wynika, że Makowski przejawiał duże zamiłowanie do filologii klasycznej, literatury polskiej oraz historii sztuki. Najprawdopodobniej nie ukończył studiów (na rzecz kształcenie się na ASP), jednak przykładał się do nauki i jego bardzo dobre przygotowanie ogólno humanistyczne widać chociażby w prowadzonym przez niemal całe dorosłe życie Pamiętniku. Pamiętnik napisany jest świetnym językiem i zawiera cenne informacje na temat życia wewnętrznego i rozwoju artystycznego malarza, relacji z przyjaciółmi – artystami oraz fachowe uwagi na temat technik malarskich i twórczości historycznych czy współczesnych mu twórców. O Makowskim wiemy również, że bardzo wysoko cenił poezję i sam pisywał wiersze. Oprócz literatury fascynował się teatrem, tworzył projekty scenograficzne – dekoracje, kostiumy, lalki, scenki teatralne, angażował się również w działalność „Zielonego Balonika”. Motyw teatru pojawia się często w jego późnej twórczości malarskiej. Sam też lubił się przebierać – jego koledzy wspominają, że gdy w przebraniu trubadura zjawił się na kostiumowym balu w kabarecie „Zielony Balonik”, wywołał powszechny aplauz.

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Autoportret", ok. 1919 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Autoportret”, ok. 1919 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Autoportret z paletą", 1931 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Autoportret z paletą”, 1931 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

2. Miał melancholijne usposobienie, wiódł życie raczej spokojne i pozbawione sensacji.

Francuski krytyk Louis Leon-Martin, pisząc o Makowskim, twierdził, że jest to człowiek bez biografii. Takie stwierdzenie jest z pewnością przesadzone i nawet krzywdzące dla artysty, jednak faktem jest, że życie Makowskiego było pozbawione sensacji, skandali, nagłych zwrotów akcji czy traumatycznych przeżyć. Jego życie było ciche, samotnicze, kontemplacyjne – pisała monografistka malarza. Przez przyjaciół był wspominany jako człowiek bardzo skromny, szlachetny, raczej skryty (…) nieżyciowy romantyk, „sentymentalny trubadur sztuki”. Nigdy nie założył rodziny, żył samotnie na emigracji we Francji, często narzekał na samotność, choć miał przyjaciół, którzy darzyli go szczerą sympatią, doceniali dobry charakter artysty i pomagali w potrzebie. Makowski miał pewne skłonności depresyjne, zwłaszcza w młodości, był bardzo melancholijny – o czym świadczą zapiski w Pamiętniku. Oddajmy zatem głos artyście: Dzisiaj mi smutno. Dzień był burzliwy, wiatr chłodny jak mrożące fale oceanu z dalekim wspomnieniem dni minionych, z żałosnym płaczem białych mew. Na duszy mi źle i ciężko, jakiś chłód z spopielałych wzruszeń, mniej jasne myśli, wiele ich jak ołowianych chmur na niebie. (…) Smutek wewnętrzny nie opuszcza mnie od jakiegoś czasu. Jest coś skomplikowanego w mojej duszy, jakiś stłumiony dźwięk, jakaś parodia sprzecznych sił z jednego wyrastających źródła o jasnej wodzie z zamulonym dnem. (…) Od rana dręczy mnie smutek, niepokój jakiś ogarnia me serce, jak gdyby ktoś bliski mnie opuścił. Noc miałem złą kilkakrotnie budziłem się nerwowo. (…) Smutek i radość są treścią duszy. Smutek jest twórczy – radość wypoczynkiem. (…) Życie jest nic niewarte. Smutek i miłość – dwie skrajne osłody. Chwile czarne mają swój urok. Straciłem ochotę do pracy. Gubię się w myślach najgorszych. Wszystko pochłania rozpacz. Jedyne zakończenie, które prowadzi do…. Biorąc pod uwagę te złe nastroje, smutek, osłabienie, nerwowość Makowskiego, doceńmy to, że potrafił włożyć tyle energii w pracę i poszukiwanie własnej drogi artystycznej, tworząc sztukę na światowym poziomie.

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Pejzaż z chmurami", ok. 1908 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Pejzaż z chmurami”, ok. 1908 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Wzburzone morze", ok. 1914 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Wzburzone morze”, ok. 1914 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

3. I Wojnę Światową spędził w Bretanii, mieszkając tymczasowo u Władysława Ślewińskiego.

Wybuch wojny w roku 1914, dla Makowskiego – osiedlonego w Paryżu obywatela monarchii austro-węgierskiej – oznaczał banicję. Od wczoraj jestem więźniem francuskim. Wysłany będę gdzieś do departamentu. Muszę się rozstać z farbami. Jaka się sztuka wydaje niepotrzebna. (…) Wszystko maleje przy ogromie wojny. Tam gdzieś na pustych polach krew nasza się poleje – pisał Makowski w Pamiętniku. Postanawia schronić się na bretońskim wybrzeżu w domu zaprzyjaźnionych państwa Ślewińskich. Mimo znacznej różnicy wieku – należeli do różnych pokoleń – artystów łączy głęboka przyjaźń. Mimo czasem skrajnie różnych poglądów na sztukę – potrafią o sztuce dyskutować całymi dniami i nie popadać przy tym w konflikty. Wydaje się, że w gościnie u Ślewińskich Makowskiemu żyje się dobrze. Ślewiński opowiada wiele rzeczy ze swej przeszłości. Miły człowiek, prawdziwy artysta o dziecinnej duszy. Lubię słuchać jego wspomnień związanych z Bretanią i Gauginem z dawnych lat. Bretońskie pejzaże stają się dla Makowskiego nowym, niewyczerpanym źródłem inspiracji twórczych. Artysta, nie chcąc nadużywać gościnności Ślewińskiego i – być może – trochę zmęczony jego trudnym charakterem i stanowczością, wyjeżdża do wsi rybackiej Le Pouldu. W 1915 roku udaje mu się wrócić do Paryża, jednak poznawszy uroki wsi, od tej pory ma zwyczaj zmieniać co jakiś czas otoczenie, odpoczywając od wielkiego miasta.

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Pejzaż bretoński ze studnią", 1913 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Pejzaż bretoński ze studnią”, 1913 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Zagroda w Bretanii", 1917 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Zagroda w Bretanii”, 1917 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

4. Przez wiele lat poszukiwał własnej drogi twórczej, malując w różnorodnych stylach.

Makowski, poświęcając absolutnie całe życie malarstwu, był wobec siebie bardzo wymagający. Niezadowolony z wyników pracy, często niszczył własne obrazy: Smuci mnie niedostateczny wynik moich studiów. Dzisiaj robiłem próby na płótnie przygotowanym ochrą, w nadziei, że uda mi się pogłębić koloryt (…) Jednak to nie to, czego oczekiwałem. Zniszczyłem studium, wydrapałem płótno, nie mogąc dłużej patrzeć. Malarstwo było dla niego ciężką pracą, ciągłą nauką i poszukiwaniami. Staram się budować przedmiot, opowiadając o jego wymiarach światłem i cieniem, mniej lub bardziej natężonymi plamami. Zwalczać muszę ciągle trudności i nie mogę ustalić mej drogi. Początkowo tworzył pod wpływem swoich krakowskich nauczycieli – Jana Stanisławskiego i Józefa Mehoffera – skrajnie różnych malarzy, od których przejął wybrane wartości. Po wyjeździe do Francji „uczył się” w Luwrze, gdzie największe wrażenie zrobiło na nim malarstwo Rembrandta. Ze współczesnych mu malarzy wysoko cenił Puvisa de Chavannesa – przejął od niego stonowaną kolorystykę i wapienny ton fresku, zwartą, linearnie ujętą i subtelnie wymodelowaną formę. Zachowało się kilka prac Makowskiego, utrzymanych w duchu nowoczesnego klasycyzmu, jednak wkrótce nastąpił nagły zwrot w jego stylu – znalazł się w centrum paryskiej bohemy i poznał kubizm. Makowski nie podążył ślepo za innymi kubistami, nie był aż tak radykalny w rozbiciu przedmiotu, tylko przetworzył ich zasady na potrzeby własnego malarstwa, co spotkało się z bardzo dobrym przyjęciem krytyki francuskiej. Niebawem porzucił eksperymentowanie z kubizmem, obawiając się zatracenia w sztuce „pierwiastka ludzkiego”, który – co widać w jego obrazach – był dla Makowskiego najważniejszy. Zafascynował się francuskimi realistami – Corotem i Courbetem – wracając w ten sposób do realizmu i wkrótce włączył się w nowo powstały nurt nowego realizmu. Przez chwilę ulegał wpływom szkoły Pont-Aven, a później zainspirował się sztuką dawnych mistrzów – zwłaszcza Petera Bruegla. Wkrótce pojawił się sztandarowy motyw w malarstwie Makowskiego – postać zabiedzonego dziecka, który połączony z wpływami ekspresjonistów, ukształtował ostateczny styl artysty. Powstała seria obrazów, które stały się wizytówką naszego artysty – przedstawiających zgeometryzowane postaci dzieci – kukiełek, grajków, uczestników groteskowej maskarady.

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Akt siedzący", ok. 1913 roku, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Akt siedzący”, ok. 1913 roku, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Dziewczyna w różowym kapeluszu", ok. 1922 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Dziewczyna w różowym kapeluszu”, ok. 1922 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Dwoje dzieci  z psem", ok. 1932 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Dwoje dzieci z psem”, ok. 1932 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

5. Uwielbiał muzykę.

Motywy muzyczne – instrumenty, dziecięce orkiestry – bardzo często pojawiają się w późnej sztuce Makowskiego, który od czasów młodości przejawiał zamiłowanie do muzyki. Potrafił grać na gitarze i na skrzypcach, a kupowanie i naprawianie starych skrzypiec było jednym z jego ulubionych zajęć. Gra na gitarze przynosiła mu zapewne ukojenie: O szarych godzinach grywam na gitarze. Lubię te chwile zmierzchu. I ciszę mojej pracowni. Wiele smutnych piosenek przychodzi mi na myśl. Jeden z jego przyjaciół wspomina: W pracowni artysty zetknąłem się ze skrzypkiem Bernardem Maikiem, a że i ja grałem na skrzypcach, Makowski zaproponował któregoś dnia, żebyśmy przynieśli instrumenty i mu „trochę pograli”… Ochoczo przyjęliśmy propozycję Makowskiego (…) i oto ustaliła się tradycja popołudniowych posiedzeń muzycznych (…) Graliśmy, co popadnie, to solo, to we dwójkę, graliśmy gamy, ćwiczenia, etiudy, po czym opracowywaliśmy mało komu znane duety Mozarta, Spohra, Pleyela, które chyba tylko w pracowni Makowskiego można było usłyszeć (…) Graliśmy prawie bez wytchnienia, a o kilka kroków od nas siedział ze sztalugą Makowski z fajką w ustach, uśmiechał się Bóg wie do kogo i malował. Od czasu do czasu zwracał się do nas z potulną prośbą o ponowne odegranie urywka, który mu szczególnie przypadł do smaku, po czym znów zapadał w swe wymowne milczenie.

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Kapela dziecięca", 1922 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Kapela dziecięca”, 1922 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) "Kobziarze", ok. 1929 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Tadeusz Makowski (1882-1932) „Kobziarze”, ok. 1929 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Źródła:

  • Makowski T., Pamiętnik, oprac. W. Jaworska, Kraków 2003
  • Jaworska W., Tadeusz Makowski – życie i twórczość, Wrocław 1964
  • Kossowska I., Tadeusz Makowski (1882-1932), Warszawa 2006
  • Jaworska W., Tadeusz Makowski, Kraków 1999

Autor: Małgorzata Bednorz

Po krótkiej przygodzie z malarstwem studiowała historię sztuki, którą rozpoczęła na UMK, a skończyła na UJ. Od czasu do czasu pisze teksty o sztuce dla kilku czasopism. Wielbicielka twórczości kaskaderów literatury, a w sztukach plastycznych – wszelkich przejawów ekspresjonizmu (chociaż ceni wielu artystów z różnych epok i nurtów).

zobacz inne teksty tego autora >>