Wilhelm Kotarbiński (1848-1921), "Wenecka serenada", źródło: Siebers Auktionen

Wilhelm Kotarbiński (1848-1921)
„Wenecka serenada”
olej na płótnie, 60 x 125 cm
Siebers Auktionen, Stuttgart – Niemcy, 22-24 marca 2023, cena wywoławcza: 30.000 EUR

Praca mogąca wpisywać się w podtrzymanie dobrej passy domu aukcyjnego Siebers w kwestii pozyskiwania i oferowania istotnych dzieł polskiego malarstwa – większość uczestników rynku sztuki z pewnością pamięta aukcję z marca 2021 roku (o której pisaliśmy na naszych łamach TUTAJ), która bezapelacyjnie była jednym z największych wydarzeń handlowych w kontekście oferty polskiej sztuki poza granicami naszego kraju w ostatnich latach.

Tym razem mogą Państwo wylicytować w Stuttgarcie pracę o motywie bardzo typowym dla Wilhelma Kotarbińskiego – słynnego ucznia warszawskiej Klasy Rysunkowej i Akademii Św. Łukasza w Rzymie. Co ciekawe – znacznie większa kompozycja tegoż artysty o tej samej, weneckiej tematyce została sprzedana na aukcji w Warszawie za rekordowe 2,36 miliona złotych. W tym przypadku proponowana cena jest sensacyjnie niska (choć obiektywnie pod względem malarskim ta praca jest wyraźnie słabsza). Polecamy!

Stefan Norblin (1892-1952), "Portret Charlesa Reginalda Younga", źródło: Bonhams

Stefan Norblin (1892-1952)
„Portret Charlesa Reginalda Younga”
olej na płótnie naklejonym na deskę, 51,7 x 38,1 cm
Bonhams, Londyn – Anglia, 8 marca 2023, estymacja: 800 – 1.200 GBP

Praca o trudnej handlowo i kolekcjonersko tematyce – za jej atut uznajemy po pierwsze fascynującą postać sportretowanego Charlesa Reginalda Younga (którego losy trakcie drugiej wojny światowej mogłyby być scenariuszem dobrego filmu sensacyjnego – Young jako wcześniejszy pracownik kompanii naftowej współpracował z rumuńskim ruchem oporu i odegrał kluczową rolę w wyłączeniu niemieckiej sieci transportu ropy z Rumunii). Ważniejszym atutem jest dla nas jednak postać samego autora pracy – Stefana Norblina, który był wnukiem wielkiego malarza okresu stanisławowskiego Jana Piotra Norblina i jednym z najznakomitszych twórców polskich modernistycznych i secesyjnych plakatów (będącego również w okresie dwudziestolecia międzywojennego jednym z najbardziej „wziętych” polskich artystów). Cena wywoławcza tej pracy jest niższa niż ceny osiągane przez większość słynnych plakatów Stefana Norblina zatem jak najbardziej polecamy!

Józef Rapacki (1871-1929), "Wrzosowisko", źródło: Siebers Auktionen

Józef Rapacki (1871-1929)
„Wrzosowisko”
olej na płótnie, 85 x 145 cm
Siebers Auktionen, Stuttgart – Niemcy, 22-24 marca 2023, cena wywoławcza: 9.000 EUR

Drugi polonik z marcowej aukcji w Stuttgarcie, jaki chcielibyśmy polecić naszym czytelnikom – pejzaż z wrzosowiskami, które były jednym z ulubionych motywów pejzażowych Józefa Rapackiego (a później również jego mazowieckiego naśladowcy, czyli Wiktora Koreckiego). W tym przypadku cena z perspektywy polskiego rynku nie jest już tak okazyjna, ale wyjątkowy jest ponadprzeciętny (85 x 145 cm) format pracy. Polecamy!

Julian Stańczak (1928-2017) "Conferring light", źródło: eArt MorningStar

Julian Stańczak (1928-2017)
„Conferring light”
akryl na płótnie, 94 x 94 cm
eArt MorningStar, Cary – Stany Zjednoczone, 4 marca 2023, estymacja: 6.000 – 8.000 USD

Praca mająca być dziełem klasyka polskiego op artu – Juliana Stańczaka rozgrzewająca zmysły wszystkich łowców aukcyjnych okazji, z powodu ceny wywoławczej (i estymacji) ustalonej wielokrotnie poniżej rekordów prac Stańczaka na polskim rynku. Jest to dzieło niezwykle trudne w ocenie autentyczności i autorstwa jedynie na podstawie zdjęcia (jak większość dzieł z nurtu abstrakcji geometrycznej). Z jednej strony praca świetnie wpisuje się w cykl prac artysty z końca lat sześćdziesiątych XX wieku, jest opisana i sygnowana na odwrocie tak jak inne prace Juliana Stańczaka – z drugiej jednak strony zastanawia nas niezbyt idealna malarsko jakość linii tworzących kompozycję, nieco inne przybory użyte do wykonania opisu na odwrociu oraz bardzo enigmatyczna proweniencja podana przez dom aukcyjny (a proweniencja tak jak już wielokrotnie o tym pisaliśmy jest zazwyczaj fundamentem w przypadku dzieł sztuki współczesnej). Z pewnością nie jesteśmy przekonani do jednoznacznej oceny – jesteśmy ciekawi Państwa opinii?

P.S. Przy tej okazji zachęcamy czytelników do zapoznania się z niezwykle barwnym i ciekawym życiorysem Juliana Stańczaka (w którym nie brak wielu dramatycznych fragmentów, jak na przykład utrata czucia w prawej ręce na skutek ciężkiej pracy i choroby w czasie zsyłki na Syberię – przez co artysta musiał nauczyć się malować lewą dłonią).

Zofia Stryjeńska (1891-1976), "Kobieta, mężczyzna i dziecko na ławce", źródło: Lauritz

Zofia Stryjeńska (1891-1976)
„Zaloty”
tempera na tekturze, 68 x 48 cm
Lauritz, Aalborg – Dania, 27 lutego 2023, cena wywoławcza: 48.000 DKK, cena uzyskana: 220.000 DKK

Niezwykle bulwersująca sprawa, o której nie zdążyliśmy już napisać w zeszłym tygodniu, przez co pracę oceniamy z perspektywy zakończonej aukcji. Efekt jest taki, że praca będąca naszym zdaniem ewidentnym falsyfikatem i wystawiona w duńskim domu aukcyjnym Lauritz za 48.000 duńskich koron (ok. 30 tys zł), została finalnie sprzedana za 220.000 koron, co oznacza, że pechowy nabywca zapłaci za nią prawie 140 tysięcy złotych (plus opłaty aukcyjne…)

Czemu uważamy, że jest to falsyfikat? Po pierwsze nie wierzymy nigdy w pseudo-uwiarygadniające historie jak te, które zostały dołączone do aukcji na powyższej pracy – mające być milicyjnym maszynopisem z 1952 roku mówiącym o kradzieży powyższej pracy przez żołnierzy armii czerwonej i dzielnym odzyskaniu ich przez MO (już nawet z punktu widzenia historycznego taki fakt nie był możliwy ani wykonalny). Dokumenty te zostały stworzone i sfabrykowane tylko po to by dać je do przetłumaczenia Bogu ducha winnemu tłumaczowi przysięgłemu, który swym autorytetem i pieczęciami potwierdził rzetelność tłumaczenia tej historii na język angielski. Czy ma to jakikolwiek wpływ na autentyczność pracy? Absolutnie żaden! Równie dobrze mogą Państwo dać do tłumaczenia opis trasy do miejsca, w którym ukryta jest bursztynowa komnata czy „Portret młodzieńca” Rafaela Santi – tłumacz ten tekst przetłumaczy i nic więcej z tego nie wyniknie.

A po drugie i najważniejsze – praca jest bardzo ordynarnym naśladownictwem autentycznej pracy o tytule „Zaloty Batiara” z 1937 roku, która została sprzedana przez PolswissArt w 2016 roku za 60.000 zł. Dla porównania zamieszczamy zdjęcie autentycznej pracy poniżej – wnioski nasuwają się same… Niestety powyższa, wystawiona w Danii fałszywa praca natrafiła na pozytywne recenzje w przestrzeni polskiego internetu i efekt jest taki (chyba po raz pierwszy w historii naszych felietonów), że falsyfikat został sprzedany za kwotę ponad dwukrotnie wyższą niż praca autentyczna! Nowemu nabywcy możemy jedynie współczuć, a Państwu w razie wątpliwości polecamy w podobnych przypadkach kontakt i odwołanie się do nieocenionej wiedzy Pana Światosława Lenartowicza z Muzeum Narodowego w Krakowie – kuratora najważniejszej wystawy monograficznej Zofii Stryjeńskiej zorganizowanej przez Muzeum Narodowe w Krakowie w 2008 roku i pokazywanej w Muzeach Narodowych w Poznaniu i Warszawie w 2009 roku (a także autora znakomitego katalogu prac artystki towarzyszącemu powyższej wystawie).

Przedstawione opinie prezentują subiektywne zdanie autorów – przygotowane są zgodnie z ich najlepszą wiedzą i możliwością oceny wykonanej jedynie na podstawie zdjęć. Prosimy pamiętać, że finalna, prawna odpowiedzialność za autentyczność i zgodność dzieł ze stanem faktycznym odpowiada sprzedawca.

Jeśli byliby Państwo zainteresowani spersonalizowanymi rekomendacjami lub wstępną oceną autentyczności obrazów lub dzieł sztuki – możemy przygotować taką opinię w ramach płatnej, dedykowanej usługi. Zapraszamy do kontaktu!