Bernardo Bellotto, zwany Canaletto (1721-1780) „Portret konny królewskiego pazia Gintowta”, źródło: Im Kinsky

Bernardo Bellotto, zwany Canaletto (1721-1780)
„Portret konny królewskiego pazia Gintowta”
olej na płótnie, 60 x 55,5 cm
Im Kinsky, Wiedeń – Austria, 8 listopada 2022, estymacja: 250.000 – 500.000 EUR

Polonik z najwyższej możliwej półki – praca Bernarda Bellotta zwanego Canalettem, która została namalowana na zamówienie króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego i wchodziła w skład jego słynnej kolekcji. „Paź Gintowt” jest częścią serii czterech znanych portretów konnych autorstwa Bellotto – dwa z tych obrazów „Pułkownik Koenigsfels uczy jazdy konnej ks. Józefa Poniatowskiego” oraz „Stajenny prowadzący konia” znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. Ostatnia praca z tego cyklu – „Portret konny oficera huzarów” jest w posiadaniu Kunsthistorisches Museum w Wiedniu. Zakup powyższej pracy do polskich zbiorów oznaczałby, że 3 z 4 konnych portretów Bellotta ponownie byłyby w polskich zbiorach – bylibyśmy bardzo negatywnie zaskoczeni gdyby Zamek Królewski w Warszawie lub Muzeum Narodowe nie przystąpiło do powyższej licytacji… Z drugiej strony jest to komercyjna aukcja i każdy kolekcjoner z odpowiednio dużym budżetem może włączyć tę pracę do swej własnej, domowej kolekcji.

Tamara Łempicka (1898-1980) "Portret Romany de la Salle", źródło: Sotheby's

Tamara Łempicka (1898-1980)
„Portret Romany de la Salle”
olej na płótnie, 116,5 x 73 cm
Sotheby’s, Nowy Jork – Stany Zjednoczone, 14 listopada 2022, estymacja: 10.000.000 – 15.000.000 USD

Powyższa praca to najlepszy dowód na to, że wchodzimy w najgorętszy okres w roku na rynku sztuki, w którym domy aukcyjne na całym świecie publikują w swych katalogach obiekty „najcięższego kalibru”. Portret Romany de la Salle to praca będąca kwintesencją najlepszego okresu w twórczości Tamary Łempickiej (został namalowany w 1928 roku), która może stać się ozdobą każdej światowej kolekcji skupionej wokół międzywojennego modernizmu czy art deco w sztuce. 

Wlastimil Hofman (1881-1970) "Madonna", źródło: Dorotheum

Wlastimil Hofman (1881-1970)
„Madonna”
olej na tekturze, 45 x 29,5 cm
Dorotheum, Wiedeń – Austria, 8 listopada 2022, estymacja: 5.000 – 7.000 EUR

Praca Wlastimila Hofmana pochodząca z wczesnego okresu jego twórczości, kiedy to jeszcze zapisywał swoje imię od litery V, by dopiero później dokonać jego spolszczenia do wersji „Wlastimil”. Podczas rozważań o zakupie należałoby wziąć pod uwagę nieco szkicową manierę w jakiej namalowana została praca i zestawić ten fakt z olbrzymim zainteresowaniem i popytem jakim cieszą się prace Hofmana aktualnie na polskim rynku. Estymacja bez wątpienia po przeliczeniu na złotówki ustalona została na wysokim poziomie.

Stefan Gierowski (1925-2022) "CLXVII" 1965 rok, źródło: Christie's

Stefan Gierowski (1925-2022)
„CLXVII” 1965 rok

olej na płótnie, 134 x 100 cm
Christie’s, Londyn – Anglia, 14 października 2022, cena wywoławcza: 18.000 GBP, cena uzyskana: 239.400 GBP (wraz z opłatą aukcyjną)

Rekordowy wynik za pracę zmarłego w tym roku Stefana Gierowskiego padł w zeszłym tygodniu londyńskim oddziale Christie’s – 239.400 funtów to aktualnie ponad 1,3 mln złotych i jest to wynik ponad trzykrotnie wyższy niż dotychczasowa najwyższa kwota za pracę profesora Gierowskiego. Z pewnością jest to bardzo pozytywna informacja świadcząca o tym, że istotne prace, najważniejszych klasyków polskiej sztuki współczesnej osiągają wysokie ceny nie tylko na rodzimych aukcjach. Z drugiej jednak strony rozmaite ptaszki na rynku ćwierkają, że pracę zakupił nabywca znad Wisły i trafi ona do tutejszej kolekcji. 

Stefan Filipkiewicz (1879-1944) "Wiosna pod Tatrami", źródło: Auktionshaus OWL

Stefan Filipkiewicz (1879-1944)
„Wiosna pod Tatrami”

olej na tekturze, 24 x 32 cm
Auktionshaus OWL, Bad Driburg – Niemcy, 22 października 2022, cena wywoławcza: 600 EUR

Przyjemny w odbiorze, pełen późnowiosennego światła pejzaż z polną łąką z kwitnącymi makami, którego dodatkowym atutem jest dobrze dobrana, zdobiona rama z epoki. Praca ma jednak jedną wadę – bez cienia wątpliwości nie jest dziełem Stefana Filipkiewicza, którego twórczość jest bliska naszym krakowskim sercom, a jest jedynie udanym pejzażem z wtórnie dodaną sygnaturą tegoż twórcy. Odradzamy!

Przedstawione opinie prezentują subiektywne zdanie autorów – przygotowane są zgodnie z ich najlepszą wiedzą i możliwością oceny wykonanej jedynie na podstawie zdjęć. Prosimy pamiętać, że finalna, prawna odpowiedzialność za autentyczność i zgodność dzieł ze stanem faktycznym odpowiada sprzedawca.

Jeśli byliby Państwo zainteresowani spersonalizowanymi rekomendacjami lub wstępną oceną autentyczności obrazów lub dzieł sztuki – możemy przygotować taką opinię w ramach płatnej, dedykowanej usługi. Zapraszamy do kontaktu!