
Pojedynek malarzy i prawdziwa wojna
Kisling wkroczył tryumfalnie, zraniony i opatrzony, zauważył: – Sądząc po twoim wyglądzie wydaje się oczywiste, że Polska właśnie uległa czwartemu rozbiorowi!
Kisling wkroczył tryumfalnie, zraniony i opatrzony, zauważył: – Sądząc po twoim wyglądzie wydaje się oczywiste, że Polska właśnie uległa czwartemu rozbiorowi!
Między Krakowem a Lwowem krążyła piosenka: „Daj mnie mężu malować, jeśliś jest bogaty, Grabowski twarz wykona, a Matejko szaty.”
Trzeba próbować, działać. To, co Adam Chmielowski namalował w latach 1873-1888, ustawiło go w pierwszym szeregu polskich artystów wszechczasów.
Józef Pankiewicz i Władysław Podkowiński malowali swoje rozświetlone pejzaże, mając w tle „Czwórkę” Chełmońskiego, która pozostała w paryskiej pracowni.
Choć każdy inny, ani jeden twórca z grupy nie wyzbędzie się tego dobrego, czym przeniknął w szkole pejzażu założonej przez Jana Stanisławskiego.