1. Artysta spędził ponad 12 lat w Paryżu.

Teodor Axentowicz, po skończeniu Wyższej Szkoły Realnej we Lwowie rozpoczął studia artystyczne w Monachium. Po pierwszych monachijskich sukcesach w 1883 roku po raz pierwszy udał się do stolicy Sztuki – Paryża. Wyposażony w skromne, jednorazowe stypendium dzielił pracownię z malarzami – Stanisławem Rejchanem i Stanisławem Lentzem. Utrzymywał się ze współpracy z tamtejszą prasą i stawiał pierwsze kroki jaki portrecista. Szybko zyskał uznanie nad Sekwaną, zaczął bywać w towarzystwie i zyskiwał coraz więcej zleceń na portrety członków paryskiej elity. W 1891 roku został mianowany członkiem Société National  des Beaux Arts, Akademia w Paryżu przyznała mu Złote Palmy, a bywało nawet, że na paryskich salonach był jedynym wystawianym polskim artystą. W 1895 roku zakończył się francuski epizod Axentowicza, a zaczął kolejny – krakowski, jako profesora Szkoły Sztuk Pięknych.

Teodor Axentowicz (1859 - 1938) "Autoportret z paletą", 1898 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Teodor Axentowicz (1859 – 1938) „Autoportret z paletą”, 1898 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Teodor Axentowicz (1859 - 1938) "Samotna w mieście", 1887 rok, źródło: Agra-Art

Teodor Axentowicz (1859 – 1938) „Samotna w mieście”, 1887 rok, źródło: Agra-Art

2. Przyjaźnił się z Wojciechem Kossakiem.

Ze środowiska polskich malarzy Axentowicz najbliżej trzymał się z batalistą – Wojciechem Kossakiem (1856-1942). Już podczas pobytu obu malarzy w Paryżu utrzymywali oni ożywione relacje – bywali wspólnie na przyjęciach, w teatrach i kabaretach. Kossak pisał: „Byliśmy wtedy równocześnie w Paryżu, ja i Axent (…) obaj zawsze tres bien, tres elegantes, młodzi obaj i weseli (…)”. Axentowicz użyczał w Paryżu Kossakowi swojej pracowni, a ten w 1894 roku kierując pracami nad wielką „Panoramą Racławicką” zaprosił do współpracy Axentowicza. Wojciech Kossak towarzyszył nawet Axentowi, gdy ten po raz pierwszy w Kawiarni Noworolskiego w krakowskich Sukiennicach ujrzał swoją przyszłą żonę Izę z Giełgudów, a później obaj panowie służyli panience i jej rodzinie za przewodników po Zakopanem i Tatrach.

Twórcy "Panoramy Racławickiej", u góry schodów stoją Wojciech Kossak i Teodor Axentowicz, ok. 1894 roku źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Twórcy „Panoramy Racławickiej”, u góry schodów stoją Wojciech Kossak i Teodor Axentowicz, ok. 1894 roku źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Wojciech Kossak i Teodor Axentowicz, lata 30. XX wieku, źródło: T. Z. Bednarski "Krakowskim szlakiem Teodora Axentowicza"

Wojciech Kossak i Teodor Axentowicz, lata 30. XX wieku, źródło: T. Z. Bednarski „Krakowskim szlakiem Teodora Axentowicza”

3. Brał udział w malowaniu słynnych „Panoram”.

Koniec XIX wieku przyniósł modę na monumentalne płótna tzw. panoramy, które ustawiano w specjalnych pawilonach, tak by widz, oglądający obraz miał wrażenie znalezienia się w samym środku prezentowanych wydarzeń. Także polscy artyści powzięli się na ten rodzaj obrazowania, a najsłynniejszą została panorama bitwy pod Racławicami. Głównymi inicjatorami przedsięwzięcia byli Jan Styka i Wojciech Kossak. Kossak, zaprzyjaźniony z Axentowiczem zatrudnił go do malowania scen batalistycznych. Axent zajął się grupą linii piechoty 2 Regimentu Pieszego Koronnego gen. Józefa Wodzickiego. „Racławice” okazały się wielkim sukcesem i są chętnie oglądane do dziś (obecnie to odział Muzeum Narodowego we Wrocławiu).

Drugim monumentalnym obrazem, przy którego tworzeniu udzielał się Axentowicz była „Panorama Tatr” powstająca w latach 1895-1896. Sama panorama rozmiarem przewyższała nawet „Racławice”, a jej kierownikami zostali Stanisław Janowski, Antoni Piotrowski i Niemiec Ludwik Boller (który podczas malowania panoramy spadł z rusztowania i w wyniku tych obrażeń zmarł). „Panorama Tatr” prezentowała widok z Miedzianego, a w tatrzańskim pejzażu ujęto postaci związane z Tatrami i to właśnie tym malarskim zadaniem zajął się Axentowicz. Na pierwszym planie w grupie turystów sportretował m.in. Tytusa Chałubińskiego, Walerego Eljasza Radzikowskiego, Wojciecha Gersona, Stanisława Witkiewicza i grupę górali z Wojciechem Rojem i Janem Sabałą na czele. Na marginesie dodam jeszcze, że „Panorama” nie osiągnąwszy sukcesu finansowego została rozcięta na dwie części i zlicytowana jako płótno malarskie, które zakupił Jan Styka i użył jako podłoża do innej panoramy – „Golgoty” (ale o tym może innym razem).

Teodor Axentowicz na tle 2 Regimentu Gen. Wodzickiego "Panoramy Racławickiej", ok. 1894 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Teodor Axentowicz na tle 2 Regimentu Gen. Wodzickiego „Panoramy Racławickiej”, ok. 1894 roku, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

4. Miał bardzo liczne potomstwo.

Teodor Axentowicz wraz z żoną Izą z Giełgudów doczekali się aż ósemki dzieci! Pierworodny syn Filip Tomasz Stanisław urodził się w Londynie w 1893 roku, skąd pochodziła Iza. Później, już w Krakowie na świat przyszła córka Gladys (1896 rok), syn Jan Bolesław (1898 rok) i Jadwiga (1900 rok). Następna trójka, a właściwie trzy córki – Wanda (1901 rok), Irena  (1903 rok) i Kazimiera Józefa (1905 rok) urodziły się w Zakopanem. Najmłodszym dzieckiem Axentowiczów był Jerzy Archibald urodzony w 1908 roku w Krakowie. Tak liczne potomstwo wymagało wyjątkowych zabiegów ze strony ojca – żywiciela rodziny – by zapewnić odpowiednie mieszkania, obsługę, żywność i wszelkie inne, często prozaiczne potrzeby. Axentowicz wykazywał się ogromną pracowitością, co często bywało mu zarzucane jako „rozwadnianie” swojego talentu i twórczości, by zapewnić rodzinie dostatni byt. Każda krakowska (i nie tylko) dama chciała mieć swój portret z podpisem mistrza Axentowicza, a ten nie odmawiał nigdy, a o odpowiednio wysokie ceny również potrafił skutecznie zabiegać. Franciszek Klein tak wspominał zaradność Axenta: „Ostatnia cena 1200 koron, cena nie za wysoka, obraz wcale niezły – mówi Axentowicz. Wtem, kładąc już słuchawkę, jakby sobie coś przypomniał – woła: – Halo, halo, a kto chce kupić? – Hrabia Raczyński – mówi sekretarz Bem. – Co, hrabia Raczyński? – to 2000 koron, artyści muszą z czegoś żyć”.

Teodor Axentowicz (1859 - 1938) "Rodzina artysty w Zakopanem", 1907 rok, źródło: Muzeum Śląskie w Katowicach

Teodor Axentowicz (1859 – 1938) „Rodzina artysty w Zakopanem”, 1907 rok, źródło: Muzeum Śląskie w Katowicach

Teodor Axentowicz (1859 - 1938) "Portret córki w ogrodzie", źródło: Desa Unicum

Teodor Axentowicz (1859 – 1938) „Portret córki w ogrodzie”, źródło: Desa Unicum

5. Był niezrównanym portrecistą.

Axentowicz przeszedł do historii sztuki jako malarz dwóch skrajnych właściwie motywów – ludowych obrzędów huculszczyzny w duchu młodopolskiej chłopomanii i niezwykle subtelnych wizerunków kobiecych. To właśnie dzięki tym drugim zyskał uznanie i sławę nie tylko w kraju, ale także w Paryżu czy Londynie. Portrety Axentowicza, wykonywane najczęściej w technice pastelu, którym malarz posługiwał się z niewypowiedzianą maestrią, charakteryzuje wyjątkowa subtelność przedstawień, eteryczność i pewna idealizacja. Nic więc dziwnego, że tak wiele kobiet chciało być portretowanymi przez artystę „malarza wdzięku i czaru kobiecego”. Wśród setek dam Axentowiczowi pozowały m.in. księżna Ludwika Czartoryska, Maria Potocka, Zofia Jachimecka, Maria Julianowa Fałatowa, Zofia Hoesickowa (wieloletnia „muza” Wojciecha Kossaka), Róża Aleksandrowicz, Julia Herliczkowa.

Teodor Axentowicz (1859 - 1938) "Portret Pani Pillatowej", 1909 rok, źródło: Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Teodor Axentowicz (1859 – 1938) „Portret Pani Pillatowej”, 1909 rok, źródło: Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Teodor Axentowicz (1859 - 1938) "Kabalarka", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Teodor Axentowicz (1859 – 1938) „Kabalarka”, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Teodor Axentowicz (1859 - 1938) "Zaduma", źródło: Agra-Art

Teodor Axentowicz (1859 – 1938) „Zaduma”, źródło: Agra-Art

Źródła:

  • Tadeusz Z. Bednarski, Krakowskim szlakiem Teodora Axentowicza, Kraków 2004

  • Franciszek Klein, Notatnik Krakowski, Kraków 1965

Autor: Karolina Bańkowska

Historyk Sztuki. Antykwariusz w Salonie Dzieł Sztuki Connaisseur. Entuzjastka Krakowa przełomu XIX i XX wieku - jego sztuki, architektury, historii i obyczajowości.
Ulubiony artysta: Zdzisław Beksiński.

zobacz inne teksty tego autora >>