[Poniższy tekst jest kontynuacją artykułu -> przeczytaj część I]

 

Od 1955, roku śmierci Jerzego Kossaka, „fabryczka obrazów” przestała istnieć. Nastał  1956, a ze spłynięciem socrealizmu ściekiem politycznej odwilży nastał czas twórczej wolności. Skorzystali na tym nie tylko abstrakcjoniści, lecz także ci realiści, którzy dotąd nie wystawiali, ponieważ zamiast przodowników pracy i pochodów pierwszomajowych malowali ułanów i sceny ze szlacheckich polowań. Odtąd swe nowe płótna mogli wstawiać do komisu.

Był w Krakowie w Rynku Głównym, we wnętrzach dawnej księgarni Gebethnera, taki komis z antykami i z obrazami gdzie obok autentycznych i wątpliwych Kossaków, Jaxy-Małachowskiego, Wygrzywalskiego, Rychter-Janowskiej, Setkowicza, Potrzebowskiego, oraz akwarel Tondosa, cieszyły oko sceny realistyczne w plenerze, kojarzące się ze sztuką Kossaków, świeżo malowane przez tych malarzy, którzy przeszli przez „fabryczkę” w Kossakówce.

Jerzy Kossak "Polowanie par force", 1940 rok, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Jerzy Kossak „Polowanie par force”, 1940 rok,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Jerzy Kossak "Głowa konia", 1944 rok, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Jerzy Kossak „Głowa konia”, 1944 rok,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Jerzy Kossak "Wesele krakowskie", 1940 rok, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Jerzy Kossak „Wesele krakowskie”, 1940 rok,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Spośród kontynuatorów Kossaków wyróżniał się, gdy jeszcze malował niekomercyjnie, Roman Breitenwald (1911–1985). Po wyższych studiach plastycznych w Poznaniu i Krakowie – z istotnym epizodem u Kossaków – aż do wybuchu II wojny światowej działał w Warszawie. Wydobył się z ruin, pozbawiony dorobku i bez środków do życia, i osiadł w Miechowie. Pracowity, malował corocznie setki kompozycji za scenami krakowskich wesel, potyczek, polowań. Z upływem lat motywy musiały stać się ograne, lecz tworzone z poszanowaniem zasad malarskiego warsztatu, łatwo znajdowały nabywców. Breitenwald malował alla prima, określał formę bez rysunku zgrabnymi pociągnięciami pędzla, wywoływał efekty, które kojarzyły się z najlepszym malarstwem, choć pierwszorzędną sztuką nie były.

Kirasjer w drodze Romana Breitenwalda tylko na pierwszy rzut oka przywodzi na myśl obraz Wojciecha Kossaka.

Roman Breitenwald "Wesele krakowskie", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Roman Breitenwald „Wesele krakowskie”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Roman Breitenwald "Kirasjer", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Jerzy Kossak „Głowa konia”, 1944 rok,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Roman Breitenwald "Głowa konia", źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Roman Breitenwald „Głowa konia”,
źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Mieczysław Krzyżak (1914–1984) należał także do grupy twórców, którzy niezależnie od studiów w Akademii „praktykowali” w krakowskiej fabryczce Kossaków. Wirtuozeria w malowaniu koni w ruchu, w szalonym pędzie, przyniosła mu rozgłos animalisty. Motywy napadów wilków, sugestywne sceny z wojny polsko-bolszewickiej mają i dziś dobre notowania. Także wiejskie pejzaże ze sztafażem z młodych kobiet. Krzyżak pozostawił szereg płócien przyciągających uwagę soczystymi barwami, maestrią w ukazywaniu refleksów na końskiej sierści, rześkich dzięki  lekkości gdzieniegdzie wprowadzanego konturu.

Mieczysław Krzyżak "Zaloty ułana", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Mieczysław Krzyżak „Zaloty ułana”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Mieczysław Krzyżak "Pytanie o drogę", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Mieczysław Krzyżak „Pytanie o drogę”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Mieczysław Krzyżak "Polowanie par force", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Mieczysław Krzyżak „Polowanie par force”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Kto wie, czy Stanisław Studencki (1900–1944) nie był najbardziej utalentowanym artystą spośród malarzy, którzy przewinęli się przez pracownię „reprodukcyjną” na Kossakówce. Malował tam niezależnie od studiów w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, zafascynowany twórczością Kossaków. Studencki dał się poznać jako autor rozlicznych portretów konnych Marszałka Józefa Piłsudskiego. Efektowne, ale nie efekciarskie płótna artysty czynnego szczególnie w latach 30. XX w. cechuje soczysty koloryt i świetna perspektywa powietrzna.

Stanisław Studencki "Postój ułana", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Stanisław Studencki „Postój ułana”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Stanisław Studencki "Drużba krakowski", 1931 rok, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Stanisław Studencki „Drużba krakowski”, 1931 rok,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Stanisław Studencki "Polski ułan z bolszewickim jeńcem", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Stanisław Studencki „Polski ułan z bolszewickim jeńcem”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Nie zdążył wykrystalizować osobowości twórczej inny aktywny pomocnik Kossaków, Marian Nowicki (1904–1939), student Józefa Mehoffera, Władysława Jarockiego i Ignacego Pieńkowskiego w krakowskiej ASP. Artysta pośród polskich twórców stał się jedną z pierwszych ofiar II wojny światowej: zmarł w niemieckim hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Gusen. Pozostawił na szczęście także i obrazy samodzielne, choć nie tylko pod względem tematyki malowane pod wpływem Jerzego Kossaka.

Stanisław Studencki "Postój ułana", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Marian Nowicki „Odwrót spod Moskwy”, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Marian Nowicki "Odwrót spod Moskwy", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Marian Nowicki „Spotkanie przy studni”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Marian Nowicki "Góralskie wesele", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Marian Nowicki „Góralskie wesele”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Wspomniane tu podmalówki wykonywał w Kossakówce w okresie międzywojennym także Stanisław Bińkowski (1900–1978). Pracował tam niezależnie od regularnych studiów w krakowskiej ASP. Twórczość powojenna Bińkowskiego ewoluowała od motywów i sposobów właściwych ostatniemu z Kossaków, poprzez realistyczne weduty krakowskie i portrety, aż do malarstwa geometryzującego, nawiązującego do formistów, w ostatnim okresie twórczości. Artysta – jako pomocnik Jerzego Nowosielskiego – był wykonawcą jego polichromii kościoła w Jerzmanowicach (usuniętej wskutek ludzkiej ignorancji).

Stanisław Bińkowski "Wesele krakowskie"

Stanisław Bińkowski „Wesele krakowskie”

Stanisław Bińkowski "Pejzaż z kapliczką", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Stanisław Bińkowski „Pejzaż z kapliczką”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Stanisław Bińkowski "Poddanie bolszewików przed ułanami", źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Stanisław Bińkowski „Poddanie bolszewików przed ułanami”,
źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Kulturalnie przygaszana gama kolorystyczna cechuje zarówno statyczne weduty, jak i dynamiczne sceny wesel krakowskich pędzla Juliusza Słabiaka (1917–1973). Spośród „terminatorów” z Kossakówki był on artystą najbardziej wyciszonym – niemal monochromatyczne pejzaże leśne zalecały się powabem intymności. Próbował sił w luministycznych scenach przy ognisku (Obóz cygański). 

Juliusz Słabiak "Wesele krakowskie", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Juliusz Słabiak „Wesele krakowskie”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Juliusz Słabiak "Polowanie par force", źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Juliusz Słabiak „Polowanie par force”, źródło: Sopocki Dom Aukcyjny

Juliusz Słabiak "Polowanie na jastrzębie", źródło: Rempex

Juliusz Słabiak „Polowanie na jastrzębie”,
źródło: Rempex

Ogromny temperament malarski i szeroki zasięg tematów batalistycznych każe zapamiętać Leszka Piaseckiego (1928–1990), który tuż po II wojnie światowej studiując m.in. w krakowskiej ASP, malował w Kossakówce pod okiem Jerzego Kossaka, z którym łączyła go przyjaźń. Od połowy lat 70. XX w. Piasecki stał się sławny w Wiedniu, gdzie zamieszkał. Był nawet nazywany „Kossakiem z Wiednia”. Autor kolosalnego Polowania, z budzącymi zachwyt ogarami, dzięki unowocześnieniu formy przy realistycznym warsztacie zerwał z pewnym anachronizmem cechującym kontynuatorów Kossaków.

Leszek Piasecki "Polowanie par force", źródło: Auctionata

Leszek Piasecki „Polowanie par force”,
źródło: Auctionata

Leszek Piasecki "Głowa konia arabskiego", źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Leszek Piasecki „Głowa konia arabskiego”,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Leszek Piasecki "Bitwa", 1952 rok, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Leszek Piasecki „Bitwa”, 1952 rok,
źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur

Wprawdzie Ewa Muller, jedna z uczennic w Kossakówce, wspominając ostatnie miesiące pracowni vulgo fabryczki, pisała: „Jerzy stał się więźniem pracowni, z której już nie mogło nic wyjść, jak sam mówił, prócz knotów przeznaczonych na długi, wydatki domowe i zobowiązania” – a jednak, co widać po owocach, gleba Kossakówki nawet w złym czasie nie była jałowa.

Źródła:

  • Kazimierz Olszański, Jerzy Kossak, Wrocław 1992.
  • Kazimierz Olszański, Wojciech Kossak, Wrocław 1982.
  • Marek Sołtysik, Klan Kossaków, Warszawa 2018.
  • Materiały Salonu Dzieł Sztuki CONNAISSEUR, Kraków

Autor: Marek Sołtysik

Prozaik, poeta, dramaturg, krytyk sztuki, edytor, redaktor, artysta malarz i grafik, ilustrator, był pracownikiem w macierzystej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, w której ostatnio sporadycznie wykłada. Od roku 1972 publikuje w prasie kulturalnej. Autor kilkudziesięciu wydanych książek oraz emitowanych słuchowisk radiowych, w tym kilkunastu o polskich artystach, prowadzi także warsztaty prozatorskie w Studium Literacko-Artystycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ulubiony artysta: Rafał Malczewski.

zobacz inne teksty tego autora >>