Marian Zarembski, artysta dzisiaj prawie nieznany, był w swoim czasie jednym ze znaczących przedstawicieli realizmu w malarstwie polskim. W licznych dokumentach z epoki – w tekstach krytycznych Stanisława Witkiewicza i Władysława Wankiego, we wspomnieniach przyjaciela Apoloniusza Kędzierskiego, przedstawiany jest jako malarz, którego prace ceniono niemal na równi z malarstwem Józefa Chełmońskiego. Artysta regularnie wystawiał obrazy w warszawskiej Zachęcie i w TPSP w Krakowie, jak też na ekspozycjach zagranicznych w Monachium, Berlinie, Paryżu oraz w Ameryce (obraz „Lunatyczka” pokazano na Światowej Wystawie Kolumbijskiej w Chicago w 1893 roku). Na początku XX wieku porzucił jednak karierę malarską i poświęcił się pracy pedagogicznej. Krytycy, nie mogąc pogodzić się z tak nieodwołalną decyzją, pisali: Łamiąc w samej pełni swój zawód malarski, Zarembski wyrządził większą krzywdę sztuce naszej niż sobie. Z czasem obrazy zmarłego bezpotomnie artysty uległy rozproszeniu, a on sam popadł w zapomnienie. Na próżno dziś szukać wzmianki o Marianie Zarembskim w opracowaniach z zakresu malarstwa polskiego. Nazwisko malarza figuruje jedynie wśród studentów monachijskiej Akademii w publikacji Haliny Stępień Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1828-1914. W zbiorach muzeów znajduje się znikoma ilość prac artysty, i to prac nie do końca reprezentatywnych dla całej jego twórczości.

Marian Zarembski (1860-1918), "Lunatyczka", obraz reprodukowany w Tygodniku Ilustrowanym, 1890

Marian Zarembski (1860-1918), „Lunatyczka”, obraz reprodukowany w Tygodniku Ilustrowanym, 1890

Marian Zarembski (1860-1918), "Praczka", gwasz, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Marian Zarembski (1860-1918), „Praczka”, gwasz, źródło: Muzeum Narodowe w Warszawie

Marian Zarembski, malarz i pedagog, urodził się w 1860 roku w Opocznie. Uczył się w gimnazjum w Radomiu, gdzie jego kolegą, a z czasem najbliższym przyjacielem został Apoloniusz Kędzierski, również późniejszy malarz. Obaj uzdolnieni artystycznie, trafili do pobliskiego Orońska, gdzie pod okiem mistrza Józefa Brandta poznawali tajniki warsztatu malarskiego. W 1878 roku Zarembski podjął naukę w warszawskiej Klasie Rysunkowej Wojciecha Gersona, wakacje letnie nadal spędzał w Orońsku. Wspólnie z Kędzierskim odbywali wędrówki po okolicy, szkicując nieprzerwanie. W latach 1881-1883 Zarembski przebywał w Monachium, gdzie studiował w tamtejszej akademii w pracowni Nikolausa Gysisa i Alexandra Wagnera, kształcąc się równocześnie w prywatnej szkole malarstwa Józefa Brandta. W Monachium uwidoczniły się te cechy charakteru Zarembskiego, które z czasem przywiodły go do decyzji porzucenia malarstwa. Niezwykle sumienny i pracowity, dbający o każdy szczegół mającego powstać obrazu, spędzał mnóstwo czasu na wstępnych studiach. Chodził za miasto po obłoki, chodził na wieś bawarską po prawdziwie chłopskie: stołki, odzieże – bo są one trochę podobne do naszych […] Ta sumienność w stosunku do natury była jego najwybitniejszą cechą i przymiotem. Przy tym był wciąż niezadowolony z osiąganych rezultatów, nieustająco poszukując lepszych, w jego mniemaniu, rozwiązań malarskich. Jeśli robota mu nie szła, wtedy byliśmy wszyscy razem nieszczęśliwi. Marianek zapiłowywał każdego po kolei, musieliśmy po sto razy oglądać jego prace, krytykować i szukać wad! Nigdy nie było mu za dużo, coś zmienić, zawsze jeszcze coś dodać, poprawić, uzupełnić lub całkiem na nowo namalować – pisał Władysław Wankie.

Marian Zarembski (1860-1918), "Niewdzięczny instrument" i "Gęsiarka", repr. „Kłosy”,1890

Marian Zarembski (1860-1918), „Niewdzięczny instrument” i „Gęsiarka”, repr. „Kłosy”,1890

Marian Zarembski (1860-1918), "W słońcu", repr. „Tygodnik Ilustrowany” 1903

Marian Zarembski (1860-1918), „W słońcu”, repr. „Tygodnik Ilustrowany”, 1903

Józef Brandt od początku interesował się twórczością Zarembskiego. Organizując coroczne wakacyjne plenery w swoim majątku w Orońsku, zapraszał studentów, wśród których byli dwaj młodzi malarze, zwani przez Brandta „Apellesami”- Marian Zarembski i Apoloniusz Kędzierski. Atmosfera plenerów w Orońsku, gościnność i serdeczność gospodarzy, zapisała się na trwale we wspomnieniach artystów, którzy – jak pisał Wankie – razem w Orońsku u Brandta przeszli ‚Akademię natury’. Ile razy którego z nich spotkać było – a rozmowa poszła śladem lat ubiegłych, zawsze o Orońsk zawadzali – zawsze mowa była o tym, jak to tam się pracowało, jak było miło, jak robota szła – słowem owe momenty zostały na zawsze wszczepione w duszę – dały jej: barwę, nastrój, rodzaj stały. To właśnie w Orońsku Zarembski robił studia pejzażowe i przygotowawcze szkice rysunkowe do kompozycji olejnych. Ale nie tylko szkice, bowiem według słów Kędzierskiego: Zarembski, mimo nałogowego niemal desperowania, najlepsze swe obrazy w Orońsku namalował.

Tam, w oddzielnej pracowni zbudowanej dla studiów plenerowych, artysta pracował nad kompozycją „Siewca [Przed siewem]”, malowaną od wiosny aż do jesieni 1888 roku. Posuwające się w wolnym tempie prace sprowokowały Brandta do uczynienia uwagi, że przecież na śniegu nie sieją!, a Zarembski zdecydował się na ostateczną wersję obrazu. Szkice rysunkowe zachowane w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie ukazują zmiany zachodzące w koncepcji obrazu i potwierdzają opinię przyjaciół artysty o sposobie, w jaki malował. „Siewca” odniósł sukces na Wystawie Powszechnej w Paryżu w roku 1889, zdobywając srebrny medal w sekcji sztuk plastycznych dla Cesarstwa Ruskiego i Królestwa Polskiego. Na wystawie tej nagrodzono także innych polskich malarzy: medal honorowy otrzymał Józef Chełmoński za obraz „Niedziela na wsi”, a medal złoty otrzymał Wacław Szymanowski za kompozycję „Kłótnia Hucułów”. Na łamach „Tygodnika Ilustrowanego”, „Kłosów”, „Kuriera Codziennego” pisano o sukcesie polskich artystów odniesionym na międzynarodowej wystawie paryskiej. Wydaje się, że sukces ten nie wpłynął w żadnym stopniu na Zarembskiego. Siewca przyniósł mu [Zarembskiemu] medal srebrny w Paryżu i franków tysiące. Również nie wiedział, jak to się stało – wspominał Apoloniusz Kędzierski, przyjaciel artysty. O nagrodzonym obrazie pisał Stanisław Witkiewicz: P. Zarębskiego: Przed siewem. Płaski kraj mazurski, nad nim wisi niebo szare; – pola żółtawo – szare, przerywane miedzami i zielonymi płatami małych ugorów, ciągną się w dal; samotne topole i dalekie kępy drzew czernieją na bladym tle nieba. […] Obraz ten wyróżnia się brakiem wszelkiej rutyny; jest szczerym przedstawieniem natury, bez schlebiania jakimkolwiek formułkom – bez trzymania się czyjegoś płotu. Kompozycja Zarembskiego pokazana została jeszcze tego samego roku na wystawie konkursowej w warszawskiej Zachęcie, i tu, jak nie bez ironii pisał dalej Witkiewicz: Komitet sędziów […] w dalszym ciągu sądził już po domowemu, […] p. Zarębskiego […] obdarzył moralnym obrokiem zaszczytnej wzmianki.

Obraz „Przed siewem” pojawił się na rynku antykwarycznym w 2005 roku, zakupiony został do kolekcji prywatnej. Prezentowany był na wystawie „Rodzime zwyczaje i obrzędy w sztuce polskiej XIX i XX wieku” w Pałacu Prezydenckim w Warszawie w latach 2016-2017. W 2021 obraz ponownie pojawił się na aukcji w jednym z warszawskich domów aukcyjnych osiągając cenę przewyższającą pół miliona złotych!

Marian Zarembski (1860-1918), "Przed siewem", 1888 rok, źródło: Polswiss Art

Marian Zarembski (1860-1918), „Przed siewem”, 1888 rok, źródło: Polswiss Art

Galeria Oranżeria, dawna pracownia letnia w Orońsku, źródło fot.: www.rzezba-oronsko.pl

Galeria Oranżeria, dawna pracownia letnia w Orońsku, źródło fot.: www.rzezba-oronsko.pl

Działalność artystyczna Mariana Zarembskiego silnie związana była z realistycznym nurtem w malarstwie drugiej połowy XIX wieku. W twórczości malarza, studiującego przecież w Monachium i przez szereg lat związanego z Józefem Brandtem, wpływy tego środowiska nie zaznaczyły się w sposób decydujący. O Zarembskim pisano: Kształcił się w Monachium ale nie nabrał tam maniery, pozostał sobą i indywidualność jego widzimy niemalże od pierwszych kroków w samodzielnej twórczości. Tak wszechobecne wówczas sceny rodzajowe z motywem koni nie pojawiają się w twórczości artysty. A przecież w pracowni Brandta, czy to w Monachium czy w Orońsku, niemalże co dzień obserwował sceny z końmi rozpędzonymi po ukraińskim stepie. [Zarembski] uczeń Brandta nie poszedł drogą mistrza. Zamiast malowania pół – fantastycznej Ukrainy zwrócił się do odtwarzania tej natury, z którą się oko i dusza artysty styka codziennie.

W 1891 roku Zarembski powrócił do kraju, początkowo mieszkał w Warszawie, wkrótce przeniósł się do Serocka, następnie do Piotrkowa, gdzie prowadził prywatną Szkołę Rysunku i Malarstwa. W 1901 roku osiadł na stałe w Częstochowie poświęcając się pracy pedagogicznej i działalności w lokalnym środowisku artystycznym. Pracował jako nauczyciel rysunku w częstochowskich gimnazjach, a prowadzone przez niego zajęcia stały na wysokim poziomie. W 1907 roku w warszawskiej Zachęcie prezentowana była wystawa rysunków uczniów szkół gimnazjalnych, gdzie wyróżniała się szkoła częstochowska Kuropatwińskiego dzięki doskonałemu kierownictwu p. Mariana Zarembskiego. Od roku 1912 artysta prowadził także własną Szkołę Rysunku i Malarstwa. Zmarł w 1918 roku w Częstochowie. Postulowana przez artystów i krytyków wystawa monograficzna nigdy nie została zorganizowana, pomijając pokaz kilkunastu obrazów oraz szkiców w warszawskiej Zachęcie w sezonie wakacyjnym 1918 roku, tuż po śmierci malarza.

Marian Zarembski (1860-1918), "Motyw z Drzewicy", 1892 rok, źródło: Rempex

Marian Zarembski (1860-1918), „Motyw z Drzewicy”, 1892 rok, źródło: Rempex

Prof. Marian Zarembski wśród uczniów Gimnazjum Towarzystwa Opieki Szkolnej (1915-1918); źródło: archiwum IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

Prof. Marian Zarembski wśród uczniów Gimnazjum Towarzystwa Opieki Szkolnej (1915-1918); źródło: archiwum IV L.O. im. H. Sienkiewicza w Częstochowie

Źródła:

  • Halina Stępień, Maria Liczbińska, Artyści polscy w środowisku monachijskim w latach 1828-1914. Materiały źródłowe, Kraków 1999
  • Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, oprac. not biograficznych Katarzyna Łomnicka, Kolekcja smólska. Polskie malarstwo XIX i początku XX wieku, Kraków 2008
  • Ewa Micke-Broniarek, Malarstwo polskie. Realizm, naturalizm, Warszawa 2005
  • Stanisław Witkiewicz, Sztuka i krytyka u nas, Lwów 1899
  • Apoloniusz Kędzierski, Luźne kartki o Józefie Brandcie, „Sfinks” 1909, t. 7
  • Władysław Wankie, Marian Zarembski, „Świat” 1918, nr 33

Autor: Katarzyna Łomnicka

Historyczka sztuki z wieloletnim doświadczeniem na rynku antykwarycznym, autorka wydawnictw monograficznych i katalogów wystaw z zakresu sztuki polskiej XIX i XX w., kuratorka wystaw. W Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego prowadzi zajęcia dotyczące funkcjonowania rynku sztuki. Świadczy usługi eksperckie dla kolekcjonerów.

zobacz inne teksty tego autora >>