Studiowanie u Matejki, wspólny wyjazd do Paryża. Masa listów i branie udziału w tych samych konkursach artystycznych. Co jeszcze łączy Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera? Jakie trzy krakowskie adresy?

Dom Józefa Mehoffera (oddział Muzeum Narodowego w Krakowie) od strony ogrodu, źródło: MNK, fot. Paweł Czernicki

Dom Józefa Mehoffera (oddział Muzeum Narodowego w Krakowie) od strony ogrodu, źródło: MNK, fot. Paweł Czernicki

Dom Józefa Mehoffera, ul. Krupnicza 26

Ten sam adres dla dwóch młodopolskich artystów, chociaż inny czas i inny budynek. W 1869 roku stał tu parterowy dom z małym pięterkiem na środku. Tu przez pierwsze 4 lata życia mieszkał Stanisław Wyspiański. Prawie sześćdziesiąt lat później, już przebudowany budynek, kupił przyjaciel Stanisława, Józef Mehoffer. W 1932 roku sześćdziesięciotrzyletni artysta zamieszkał tu i spędził większość z kilkunastu swoich ostatnich lat życia. Jego dom i ogród możemy podziwiać do dzisiaj.

"Sceny z życia Najświętszej Marii Panny" - replika witraża zaprojektowanego przez J. Mehoffera i S. Wyspiańskiego, zrealizowanego do okna kościoła Mariackiego w Krakowie, źródło: MNK

„Sceny z życia Najświętszej Marii Panny” – replika witraża zaprojektowanego przez J. Mehoffera i S. Wyspiańskiego, zrealizowanego do okna kościoła Mariackiego w Krakowie, źródło: MNK

Kościół Mariacki, Plac Mariacki 5

Stanisława i Józefa w czasach szkolnych zbliżyło wspólne doświadczenie. Obydwaj od dzieciństwa byli półsierotami. Wyspiański wcześnie stracił matkę, a Mehoffer ojca. Poza tym obaj byli ulubieńcami dyrektora szkoły, sławnego Jana Matejki. Ten zaprosił ich do udziału w remoncie jednej z najważniejszych świątyń w Krakowie, kościoła Mariackiego. Nie tylko mieli przemalowywać i pilnować wykonywania twórczości mistrza, ale tworzyli też swoje własne projekty. Od tych realizacji zaczęła się ich przygoda z witrażami. Wspólnie zaprojektowali witraż nad wejściem zachodnim, a w prezbiterium znajdują się także drobniejsze dzieła ich autorstwa.

Witraże autorstwa Stanisława Wyspiańskiego z prezbiterium kościoła franciszkanów, źródło: archiwum autorki

Witraże autorstwa Stanisława Wyspiańskiego z prezbiterium kościoła franciszkanów, źródło: archiwum autorki

Polichromie Stanisława Wyspiańskiego z kościoła franciszkanów, źródło: archiwum autorki

Polichromie Stanisława Wyspiańskiego z kościoła franciszkanów, źródło: archiwum autorki

Stacja Drogi Krzyżowej pędzla Józefa Mehoffera z kościoła franciszkanów, źródło: archiwum autorki

Stacja Drogi Krzyżowej pędzla Józefa Mehoffera z kościoła franciszkanów, źródło: archiwum autorki

Kościół św. Franciszka, Plac Wszystkich Świętych 5

Dużo lepiej widoczne dzieła Wyspiańskiego i Mehoffera można zobaczyć w kolejnej pięknej, krakowskiej świątyni, u franciszkanów. Kwiatowa polichromia, witraże przy ołtarzu oraz przede wszystkim, nad wejściem zachodnim, mieniące się od słońca jedno z najwspanialszych okien Krakowa. Jedna z niewielu prac, z których Wyspiański był zadowolony, mroczny i majestatyczny witraż “Bóg Ojciec – Stań się” przypomina o mocy gospodarza budynku. Chrześcijański Bóg jest wszechmocny, ale wyrzekł się swojej mocy. Opowiada o tym historia śmierci Jezusa ukazana w dziele Józefa Mehoffera. Jego Droga Krzyżowa wisi w bocznej kaplicy i zachwyca osobliwymi detalami, np. Weroniką w stroju huculskim, czy niebem, które im bliżej śmierci Jezusa, tym staje się coraz ciemniejsze.

Stanisław Wyspiański i Józef Mehoffer byli przyjaciółmi z czasów szkolnych i studenckich. W Krakowie połączył ich nie tylko wspólny mistrz i nauczyciel, Jan Matejko, ale także miejsca. Adres na Krupniczej, gdzie jeden spędził pierwsze lata życia, a drugi końcowe. Kościół Mariacki, w którym obydwoje wykonywali pierwsze projekty witrażowe, pozwalające później rozwinąć skrzydła w tej dziedzinie. Na końcu kościół franciszkanów, w którym możemy kontemplować ich dojrzałe dzieła.

Autor: Klaudia Ziobro

Krakuska z dziada pradziada i z zamiłowania. Poszukiwaczka miejskich szczegółów i śladów historii. Z wykształcenia manager, z wyboru przewodnik po Krakowie. Współtwórca Ciekawych Krakowa.
Ulubiony artysta: Stanisław Wyspiański

zobacz inne teksty tego autora >>