Na litografii ludzie są jakoś nienaturalnie mali. Czy to zabieg artystyczny? Czy może coś więcej?

Brama Floriańska i “Ulica Floriańska” Henryka Waltera

Kolejne miejsce, które jest świadkiem historii i niewiele się tutaj zmieniło. Litografia z 1860 roku przedstawia na pierwszym planie przepust Bramy Floriańskiej, ludzi modlących się przed obrazem tam się znajdującym, a w tle ulicę Floriańską i kościół Mariacki. Obraz, przed którym modlą się przedstawieni ludzie to kopia Matki Bożej Piaskowej, czyli wizerunku namalowanego ok roku 1500 na ścianie kościoła ojców Karmelitów. Wizerunek ten nazywany jest również Obrazem Matki Bożej Pani Krakowa.

Henryk Walter (XIX w.) "Ulica Floriańska", 1860 rok, źródło: Album widoków Krakowa i jego okolic

Henryk Walter (XIX w.) „Ulica Floriańska”, 1860 rok, źródło: Album widoków Krakowa i jego okolic

Gdy widzę tę litografię, to rzuca mi się w oczy to, że ludzie na niej przedstawieni są bardzo mali. Kiedyś ludzie rzeczywiście byli niżsi, ale chyba nie aż tak. Artysta mógł chcieć podkreślić małość ludzi wobec otaczającej ich historycznej przestrzeni. Ciekawe czy miał świadomość, że kiedyś ten przejazd był większy?

Brama po raz pierwszy wzmiankowana była w pierwszych latach XIV wieku, więc stała tutaj już siedemset lat temu. Słyszeliście, że od średniowiecza podniósł się poziom ulicy? Że pierwotny poziom Rynku Głównego znajduje się kilka metrów pod dzisiejszym poziomem? Że dzisiejsze piwnice kamienic były kiedyś parterami? Co zatem z bramą?

Przejście pod Bramą Floriańską, źródło: archiwum autorki

Przejście pod Bramą Floriańską, źródło: archiwum autorki

Przez te siedemset lat istnienia bramy poziom użytkowy drogi powoli się podnosił. Na szczęście nie musiano ani burzyć, ani przebudowywać przepustu bramy. W początkach funkcjonowania tego najważniejszego wjazdu do miasta wysokość łuku bramnego mierzona od podstawy do klucza wynosiła 574 cm. Teraz wynosi 384 cm.

Obrazek “Ulica Floriańska” Henryka Waltera pochodzi z 1860 roku. Czterdzieści lat później jedyna zachowana w całości w Krakowie średniowieczna brama była w niebezpieczeństwie. Postanowiono poprowadzić przez nią elektryczną linię tramwajową i przejazd był trochę za niski. Rozważano nawet rozebranie bramy! Na szczęście ktoś wpadł na pomysł pogłębienia przejazdu.

Dobrze się złożyło, że kiedyś projektowano tak wysokie wjazdy do miasta. Teraz Kraków ma swoją Bramę Floriańską i miejmy nadzieję, że nigdy nie będzie już w niebezpieczeństwie.

Brama Floriańska w Krakowie, źródło: archiwum autorki

Brama Floriańska w Krakowie, źródło: archiwum autorki

Brama Floriańska, źródło: archiwum autorki

Brama Floriańska, źródło: archiwum autorki

Autor: Klaudia Ziobro

Krakuska z dziada pradziada i z zamiłowania. Poszukiwaczka miejskich szczegółów i śladów historii. Z wykształcenia manager, z wyboru przewodnik po Krakowie. Współtwórca Ciekawych Krakowa.
Ulubiony artysta: Stanisław Wyspiański

zobacz inne teksty tego autora >>