Albert Lipczinski (1876-1974)
„Portret damy”, 1910 rok
olej na płótnie, 75,8 x 50,7 cm
Roseberrys, Londyn – Anglia, 11 października 2022, cena wywoławcza: 420 GBP
Niewątpliwie autentyczna praca autorstwa znakomitego sopockiego malarza – Alberta Lipczinskiego, którego sylwetka zdecydowanie zasługuje na przypomnienie. Praca pochodzi z najlepszego i najbardziej cenionego okresu jego twórczości, po 1896 roku, w którym artysta musiał wyemigrować i wyjechać do Liverpoolu, gdzie pogłębiał i udoskonalał swoje umiejętności malarskie i gdzie odniósł swoje największe sukcesy artystyczne. Od 1906 roku już regularnie brał udział w wystawach, by w 1911 roku wystawić swoje dwa obrazy w towarzystwie takich malarzy jak: Matisse, Gauguin, Picasso, Derain, Van Gogh. Tak dobrze rozwijającą się karierę artystyczną przerwała zawierucha pierwszej wojny światowej, która zmusiła go do opuszczenia Anglii. W 1919 roku wraz żoną przyjechał do Sopotu, gdzie się osiedlił i tu do wojny również z dużymi sukcesami prowadził działalność artystyczną. W dwudziestoleciu międzywojennym zyskał wielkie uznanie jako niezwykle utalentowany portrecista. W 1925 roku krytyk i poeta z Gdańska – Wolfgang Federau, odwiedził artystę w sopockiej pracowni, a efektem tej wizyty był artykuł poświęcony malarzowi, w którym autor podkreślał popularność Lipczinskiego i sukces, jaki osiągnął w tej dziedzinie – szczególną uwagę krytyka zwróciły te prace, które po mistrzowsku modelują postaci światłem i kolorem (czyli dokładnie tak jak w przypadku prezentowanej pracy).
Powyższy obraz zdecydowanie zasługuje na zainteresowanie, zarówno ze względu na względy artystyczne jak i na ceny na aukcjach odbywających się na terenie Trójmiasta (niewspółmiernie wyższe od estymacji proponowanej przez londyński dom aukcyjny). Polecamy!
Tamara Łempicka (1898-1980)
„Portret młodej dziewczyny”
ołówek na papierze, 22,3 x 16,5 cm
Christie’s, Paryż – Francja, 4 października 2022, estymacja: 10.000 – 15.000 EUR
Praca będąca świetnym pretekstem do przypomnienia naszego zdania, że każdy nawet najbardziej niedopracowany rysunek czy szkic wielkiej artystki, jaką była Tamara Łempicka, jest lepszym kolekcjonerskim wyborem niż wysokonakładowy wydruk będący powieleniem któregoś ze słynnych jej obrazów. W tym przypadku estymacja została ustalona na bardzo atrakcyjnym poziomie – praca jest naszym zdaniem efektowna, posiada rzetelną proweniencję i jest sygnowana. Dodatkową motywacją może być ciesząca się olbrzymim zainteresowaniem wystawa monograficzna prac Łempickiej jaka aktualnie trwa w Muzeum Narodowym w Krakowie. Polecamy!
Mojżesz Kisling (1891-1953)
„Port” 1913 rok
drzeworyt na papierze, 33,5 x 23,5 cm
Millea Bros Ltd, Boonton – Stany Zjednoczone, 13 października 2022, cena wywoławcza: 50 USD
Zasługująca na rekomendację grafika autorstwa Mojżesza Kislinga – pochodząca z edycji 40 odbitek wykonanych przez artystę w 1913 roku. Inne odbitki z tego cyklu pojawiały się do tej pory na rynku jedynie kilkukrotnie, osiągając znacznie wyższe ceny niż proponowana na powyższej aukcji w małym domu aukcyjnym w New Jersey. Dla całkowitej pewności należałoby jedynie poprosić dom aukcyjny o zbliżenie sygnatury i porównać czy podpis jest na pewno autorski czy nie został złożony wtórnie na późniejszej odbitce lub wydruku.
Adam Setkowicz (1875-1945)
„Przed polowaniem”
olej na płótnie, 50 x 97 cm
Auktionshaus Dannenberg, Berlin – Niemcy, 22 września 2022, cena sprzedaży: 1.900 EUR (plus opłaty aukcyjne)
Ciekawostka, za zgłoszenie której dziękujemy jednemu z czytelników naszego bloga – praca będąca niewątpliwym, autentycznym dziełem Adama Setkowicza umieszczona została w katalogu berlińskiego domu aukcyjnego Dannenberg jako dzieło nieznanego malarza z ceną wywoławczą 120 EUR. Okazja ta pomimo bardzo zdawkowego opisu nie pozostała niezauważona przez licytujących i osiągnęła cenę 1.900 EUR (plus opłaty aukcyjne). Gratulujemy nabywcy dobrej intuicji i spostrzegawczości!
Juliusz Kossak (1824-1899)
„Jeździec polski”
olej na płótnie, 38,7 x 21,2 cm
Clarke Auction Gallery, Larchmont – Stany Zjednoczone, 26 września 2022, estymacja: 5.000 – 7.000 USD
Praca pojawiająca się na rynku w perfekcyjnie zaplanowanym momencie – w czasie trwania wystawy „Królewski Rembrandt na Wawelu”, mająca udowodnić całemu światu, że nasz rodzimy Juliusz Kossak zdecydowanie lepiej potrafił ukazać fizjonomię konia niż przereklamowany na całym świecie Rembrandt Van Rijn! W całym planie niestety zabrakło na honorarium dla zdolnego fałszerza i zlecenie wykonał chyba najtańszy kopista na północnej półkuli, przez co w kompozycji można odnaleźć wiele fascynujących detali (naszym ulubionym jest czerwona, cyrkowa piłeczka na głowie jeźdźca). Raczej nie polecamy 😉
Przedstawione opinie prezentują subiektywne zdanie autorów – przygotowane są zgodnie z ich najlepszą wiedzą i możliwością oceny wykonanej jedynie na podstawie zdjęć. Prosimy pamiętać, że finalna, prawna odpowiedzialność za autentyczność i zgodność dzieł ze stanem faktycznym odpowiada sprzedawca.
Jeśli byliby Państwo zainteresowani spersonalizowanymi rekomendacjami lub wstępną oceną autentyczności obrazów lub dzieł sztuki – możemy przygotować taką opinię w ramach płatnej, dedykowanej usługi. Zapraszamy do kontaktu!
