Z Muzeum Sztuki w Łodzi skradziono obraz. I to jaki obraz!
Stało się to w roku 1981 i odtąd, od ponad czterdziestu lat, nie było żadnego sygnału o wypłynięciu tego skarbu, „Ostatniej godziny rabbiego Eleazara” pędzla Jankiela Adlera, malarza rodem z ziem polskich, Polaka Żyda, obywatela świata.
Złodziej musiał wiedzieć, co kradnie. Z tego samego muzeum i w tym samym roku skradziono „Macierzyństwo” Renoire’a, rzeźbę wysokości prawie 60 cm. Z obrazem Adlera także musiało nie być lekko, ponieważ praca olejna o wymiarach 100 x 70 cm namalowana został nie na płótnie, lecz na tekturze i przeto nie można jej było – nomen omen – zwinąć. Obraz Jankiela Adlera to dzieło szczególnego rodzaju, niemożliwe do zaszufladkowania, tyleż przepiękne, ile zatrważające, jakkolwiek patrzeć, własne, indywidualne, przy całym tym ekspresjonistycznym sposobie budowania, przy wyraźnej, a przecież w znaczeniu czasu i miejsca pochodzącej z tak daleka, fascynacji malarstwem El Greca, do pewnych granic fowistyczne kolorystycznie, od innych granic z tonacją przygaszoną jak u formistów. „Ostatnia godzina rabbiego Eleazara”, dzieło Adlera, powstałe na przełomie lat 1917 i 1918, łapie za serce i za trzewia swym ekstatycznym nastrojem.
To jeden z tych nielicznych obrazów w dziejach sztuki, który m u s i a ł zostać namalowany!
Ach! W tej dynamicznej, niemal mobilnej, wizyjnej kompozycji jest wszystko, czego szukają malarze, by to przedstawić i wreszcie przestać się bić się z myślami: jestem, czy nie jestem wybrany? Jest więc światło bijące z centrum obrazu ku górze, są głowy, twarze, profile, gesty, układy dłoni, jest wreszcie niejeden odnośnik do mistyki chasydzkiej. Tu twardość nie ma wstępu; żywi, ruchliwi, istnieją na jednym planie z umierającym i umarłymi, anioły zdają się za chwilę wyfrunąć z ram. W doskonałej konstrukcji zastygła absolutna swoboda twórczej wyobraźni, jak żywy do ostatniego momentu owad w bursztynie.
Jankiel Adler (1895-1949), „Ostatnia godzina rabbiego Eleazara” (obraz zaginiony), źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi
Fotografia Jankiela Adlera w mundurze, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi
Skąd przyszedł artysta, który później, w obrazie „Moi rodzice”, bez rezygnacji z przebogatych środków malarskich nie wahał się scharakteryzować twarzy i gestów pary starszych, bliskich mu ludzi tak dobitnie, że przeciwnikom ideologicznym i artystycznym otworzył pole do grubiańskich kpin? Jankiel Adler (1895–1949) urodził się jako jeden z siedmiorga rodzeństwa w rodzinie chasydzkich Żydów w Tuszynie, kilkanaście kilometrów od Łodzi. Ojciec, zamożny młynarz, mówił o synu „mały mistyk”, próbował go wykierować na rabina, zdolności artystyczne przemówiły za wyborem innej drogi, Siedemnastoletni, terminował w pracowni grawerskiej wuja w Belgradzie; nauczył się w rok trudnej sztuki rytowania znaczków pocztowych, W 1913 przeniósł się na dłużej do Niemiec, z wprawą rytując w twardej stali znaczki pocztowe, zwane wówczas markami, oddał, co należne, precyzji. Od 1916 do 1918 studiował w Kunstgewerbeschule w Wuppertalu. Nawiązał kontakty z późnymi ekspresjonistami niemieckimi. Zaprzyjaźnił się z głównym przedstawicielem niemieckiej nowej rzeczowości Arturem Kaufmannem, którego wpływ ożywił młodą, lecz już może zbyt mocno naznaczoną ekspresjonizmem, twórczość Adlera.
Z bagażem wiedzy i cennych doświadczeń malarskich wrócił po pięciu latach do Łodzi. Za przykładem grupowych działań niemieckich artystów utworzył grupę piętnastu żydowskich malarzy i poetów Jung Jidysz (obok Henryka Berlewiego, Icchaka Kacenelsona, Natana Szpigla główny jej skład tworzyli: sam Adler; Mosze Broderson, poeta, rysownik, człowiek teatru i rewii; Vincent Brauner, malarz, grafik, metaloplastyk, scenograf, współzałożyciel łódzkiego teatru marionetek „Chad Gadjon”; Henoch Barciński, malarz, grafik i ilustrator; Marek Szwarc, malarz i rzeźbiarz). Z kolegami-artystami wystawiał w Stowarzyszeniu Artystów i Zwolenników Sztuk Pięknych w Łodzi i w Klubie Polskich Artystów w hotelu „Polonia” – tym razem w Warszawie, dokąd przeprowadzili się jego rodzice. Plastycy zrzeszali się w obronie swoich interesów, a więc w sensie poniekąd komercyjnym; poza tym ich twórczość oscylowała od postimpresjonizmu poprzez ekspresjonizm, aż do formizmu.
Jankiel Adler (1895-1949), „Kąpiące się”, 1941 rok, źródło: Desa Unicum
Jankiel Adler (1895-1949), „Śpiący nad Talmudem”, 1927 rok, źródło: Rempex
Rozkręciwszy artystyczną Łódź i otworzywszy ją na Warszawę, Jankiel Adler wrócił w 1920 do Niemiec, skąd już się nie ruszał do ponurego roku 1933 – wyjąwszy pobyt na Majorce, gdzie znalazł się w 1930 dzięki stypendium miasta Dusseldorf, gdzie zamieszkał, wdzięcznego za nagrodzone malowidła ścienne, które wykonał w Plenetarium. Z Hiszpanii przywiózł znakomite martwe natury, wyszukane kolorystycznie, z miękkim, a przecież precyzyjnym modelunkiem egzotycznych owoców i krabów. Wystawiał na najważniejszych wystawach w Niemczech, brał udział w kongresie Unii Postępowych Międzynarodowych Artystów, ilustrował beletrystykę, zanim wkroczyła bezceremonialnie hiperinflacja współpracował z radykalnym czasopismem „Die Aktion”, w 1928 otrzymał złoty medal za obraz pt. „Koty”, i to był te okres jego twórczości, kiedy malarz zastąpił twardym konturem wrażliwą dotąd, nerwową, ciepłą kreskę, a jego dzieła stawały się monumentalne, uklasycznione, można by rzec, gdyby nie eksperymenty z fakturą, związane z mieszaniem farb z piaskiem, solą i kaszą, a także z użyciem kolażu czy wręcz zastosowaniem tego, co później zostało nazwane malarstwem materii. W 1933 podpisał Drigender Appel, odezwę lewicowych intelektualistów, zaniepokojonych sytuacją polityczną po mianowaniu Hitlera kanclerzem Niemiec i opuścił hitlerowskie Niemcy, gdzie jego obrazy znalazły się na niesławnej liście „Entartete Kunst” (sztuka zwyrodniała), wymyślonej i sporządzonej przez reżimowych polityków i urzędników.
Jankiel Adler (1895-1949), „Skrzypek”, 1928 rok, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi
Jankiel Adler (1895-1949), „Treblinka”, źródło: Baedeker Łódzki
Jankiel Adler (1895-1949), „Akt leżącej kobiety”, źródło: Rempex
W latach 1932–1933 Jankiel Adler żył i pracował w Paryżu, potem wiele podróżował po zachodniej i południowej Europie, od 1935 do 1937 mieszkał w Polsce, gdzie związał się z m.in. z wiodącą państwową instytucją kulturalną, Instytutem Propagandy Sztuki. Udało mu się, z pomocą przyjaciół, wybitnych architektów, Heleny i Szymona Syrkusów, twórców grupy „Praesens”, odzyskać obrazy, które utknęły w Niemczech i sprowadzić je do wolnej Polski. W 1937 znalazł się w Paryżu z zamiarem stałego pobytu. Plany zniweczył wybuch II wojny światowej. Czterdziestopięcioletni artysta, chory na serce, z końcem 1939 roku zaciągnął się, jako ochotnik, do polskiej armii formowanej we Francji po napaści Niemiec na Polskę. Po klęsce wojsk francuskich pod Dunkierką trafił ze swym oddziałem do Szkocji, gdzie w 1941 został zdemobilizowany jako chronicznie chory. Osiadł w Wielkiej Brytanii, a zanim znalazł przystań w Whitley Cottage koło Aldbourne, krążył po kraju, malował i wystawiał w renomowanych galeriach Europy Zachodniej i USA. Był blisko z Samuelem Beckettem, Dylanem Thomasem, Kurtem Schwittersem.
Jankiel Adler (1895-1949), „Moi rodzice”, 1921 rok, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi
Jankiel Adler (1895-1949), „Kompozycja geometryczna zielona”, ok. 1944 roku, źródło: Desa Unicum
Franciszka i Stefan Themersonowie, para awangardowych, super oryginalnych polskich twórców emigracyjnych, właśnie Jankielowi Adlerowi poświęciła książkę inaugurującą działalność ich wydawnictwa Gaberbocchus Press. Themerson, autor powieści „Kardynał Pölätüo”, pisze o przyjacielu:
W reprodukcjach dawnych obrazów Adlera widać, jak gwałtem wyrywa się na pierwszy plan, przed malarza, to rwący się do głosu poeta, to muzyk, to znów filozof – naukowiec, stojący w zadziwieniu na granicy mistycyzmu, wreszcie człowiek sumienia, serca, skrupułów i sentymentu, człowiek, który nie chce zapomnieć środowiska, z którego wyrwały go losy, człowiek, który malarza szantażuje krzykiem: Pamiętaj nie tylko o kolorach, linii, fakturze, kompozycji, pamiętaj także i o nas, o ludziach, którzy zostali tam, skądeś ty wyszedł, pamiętaj!
Zmarły w swoim domu w wieku pięćdziesięciu czterech lat Jankiel Adler spoczywa na cmentarzu żydowskim Bushy Road w Londynie. W 1950 w prestiżowej New Burlington Gallery otwarto wystawę twórczości Adlera w drugą rocznicę śmierci artysty.
Jankiel Adler (1895-1949), „Trzy ptaki”, źródło: Dr. Andreas Sturies Moderne Kunst
Jankiel Adler (1895-1949), „Twarze”, źródło: Polswiss Art
Jankiel Adler (1895-1949), „Portret Heleny Syrkusowej”, źródło: Muzeum Sztuki w Łodzi
Źródła:
- Bernard Denvir, Jankiel Adler [w] „The Studio” 1/1950, Londyn
- Jankiel Adler / Rysunki. Tekst w folderze: Karolina Pacholec, Muzeum Uniwersyteckie / Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego / Toruń – Kraków 2013
- Posted by Monik@, Jankiel Adler – malarz spod Łodzi [w] „Baedeker łódzki”, 4 czerwca 2014. [dostęp 3 września 2022]
Autor: Marek Sołtysik
Prozaik, poeta, dramaturg, krytyk sztuki, edytor, redaktor, artysta malarz i grafik, ilustrator, był pracownikiem w macierzystej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, w której ostatnio sporadycznie wykłada. Od roku 1972 publikuje w prasie kulturalnej. Autor kilkudziesięciu wydanych książek oraz emitowanych słuchowisk radiowych, w tym kilkunastu o polskich artystach, prowadzi także warsztaty prozatorskie w Studium Literacko-Artystycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ulubiony artysta: Rafał Malczewski.
zobacz inne teksty tego autora >>