Józef Ryszkiewicz (1856-1925) (?)
„Przerwa w zimowej podróży” 1925 rok
olej na tekturze, 36 x 68 cm
Roseberys London, Londyn – Anglia 15 stycznia 2025, cena wywoławcza: 340 GBP
Zimowa, olejna kompozycja ze sceną uzupełniania sań w siano w trakcie zimowej sanny – jest to praca warszawskiego malarza, która nastręcza nam nieco trudności z jednoznaczną atrybucją. A powód jest bardzo prosty – istniało dwóch malarzy o tym i imieniu i nazwisku – ojciec Józef M. Ryszkiewicz (1856-1925) oraz Józef Świrysz Ryszkiewicz (1888-1942) i ze względu na bardzo zbliżoną manierę malarską oraz porównywalny kunszt malarski ich prace (nie tylko na rynkach zagranicznych ale również i na polskich aukcjach) bywają niewłaściwie atrybuowane. W powyższym przypadku praca sygnowana jest Józef M. Ryszkiewicz co wskazywałoby na autorstwo Ryszkiewicza-ojca, pod sygnaturą znajduje się jednak data 1925 / X – czyli ponad 4 miesiące po jego pogrzebie. Sygnatura nie jest jednak dobrze widoczna na zdjęciach w katalogu aukcyjnym – być może sam miesiąc został źle odczytany i praca jest późnym, wręcz przedśmiertnym dziełem Ryszkiewicza – seniora (my skłanialibyśmy się do tej wersji).
Pracę polecamy zatem kolekcjonerom potrafiącym jednoznacznie rozszyfrować tę zagadkę – cena wywoławcza jest kusząco niska!
Miroston Sikorski
„Akt przy świecach”
olej na płótnie, 145 x 140 cm
Twents Veilinghuis B.V., Enschede – Holandia, 9 stycznia 2025, cena wywoławcza: 300 EUR
Opisany przez holenderski dom aukcyjny, tajemniczy polski autor „Miroston Sikorski” to naszym zdaniem w rzeczywistości urodzony w 1965 roku, krakowski malarz Mirosław Sikorski. Powyższa, potężna formatowo praca z pewnością warta jest daleko więcej niż proponowana cena wywoławcza 300 EUR. Polecamy!
Wiesław Wałkuski (ur. 1956)
„Brylant”
technika mieszana na tekturze (?), 42 x 30 cm
Rapid Estate Liquidators and Auction Gallery, Orlando – Stany Zjednoczone, 20 stycznia 2025, cena wywoławcza: 1 USD
Praca Wiesława Wałkuskiego będąca być może koncepcją dla plakatu filmowego, którego nie udało się nam odnaleźć (motyw rozrywanego męskiego torsu pojawia się w kompozycjach artysty wielokrotnie). Dom aukcyjny z Orlando zapewnia, że jest to gwasz na papierze – my całkowicie nie zamierzamy się z tym zgadzać – równe, czyste marginesy świadczą o fakcie, że zapewne jest to rodzaj odbitki graficznej (serigrafia?). Dodatkowym tropem jest dla nas zapisek ołówkiem na odwrociu pracy świadczący o tym, że praca mogła kosztować pierwotnie 100 dolarów (co absolutnie nie byłoby możliwe gdyby był to gwasz). Dom aukcyjny ma w tym przypadku dość zabawną i kuriozalną metodę wyceny – cena wywoławcza wynosi 1 USD, natomiast estymacja 10.000 – 14.000 USD – my polecamy zakup, ale jedynie w pobliżu tej pierwszej kwoty czyli ceny wywoławczej.
Wojciech Kossak (1856-1942)
„Wesele krakowskie”
olej na tekturze, 49,5 x 61,5 cm
Auktionshaus Schreiber GmbH & Co. KG, Niedernhausen – Niemcy, 25 stycznia 2025, cena wywoławcza: 1.000 EUR
Początek roku daje nam okazje do opisania niezwykle ciekawego falsyfikatu – powyższa praca to obraz najpewniej przedwojenny, na dodatek namalowany przez Kossaka! Problemem dyskwalifikującym rynkowo to dzieło jest jednak fakt, że bez cienia wątpliwości obraz namalował Jerzy Kossak (co chętnie udowodnimy wszystkim zainteresowanym), a na pracy widnieje sygnatura imitująca podpis Wojciecha Kossaka.
Czy sygnatura mogła zostać napisana przez samego Jerzego? Naszym zdaniem kategorycznie nie! Można oczywiście przywoływać wiele faktów z historii familii Kossaków (w tym m.in. listy Wojciecha Kossaka do żony w których czasami żalił się, że syn Jerzy sprzedaje swoje obrazy sygnując je jego imieniem i nazwiskiem) – w tym przypadku sygnatura jest bardzo nieudolna, pisana powolnie, litera po literze. Poniżej zamieszczamy zbliżenie sygnatury by mogli Państwo sami dokonać własnej analizy grafologicznej 😉
Powyższą pracę moglibyśmy jedynie polecić kolekcjonerom posiadającym wiele prac Kossaków – jako dodatek i kuriozum obrazujące fakt, że od zawsze prace Wojciecha były znacznie wyżej cenione przez nabywców od prac Jerzego co prowadziło czasami do tak drastycznych posunięć. W podejściu purystycznym – widniejącą na powyższym obrazie sfałszowaną sygnaturę należałoby usunąć by eksponować dzieło z czystym sumieniem!
Alina Szapocznikow (1926-1973)
„Studium rzeźby”
tusz na papierze, 34 x 24 cm
Antique Arena Inc., Brooklyn – Stany Zjednoczone, 19 stycznia 2025, cena wywoławcza: 50 USD
Początek roku to również początek podaży poloników w brooklyńskim domu aukcyjnym Antique Arena – na początek wykonana tuszem praca mająca być szkicem koncepcyjnym rzeźby autorstwa Aliny Szapocznikow. Co możemy stwierdzić w tym przypadku – tego typu dzieła ze względu na oszczędną formę są dość łatwe w falsyfikowaniu i tak zapewne jest w tym przypadku. Oprócz tego, że wiele elementów pracy nie jest spójna z manierą szkiców Aliny Szapocznikow to również sygnatura nie wzbudza zaufania. Co najważniejsze – brak jakiejkolwiek proweniencji w przypadku tego typu prac to zazwyczaj absolutne czerwone światło dla zakupu. My odradzamy!
Przedstawione opinie prezentują subiektywne zdanie autorów – przygotowane są zgodnie z ich najlepszą wiedzą i możliwością oceny wykonane jedynie na podstawie zdjęć. Prosimy pamiętać, że finalna, prawna odpowiedzialność za autentyczność i zgodność dzieł ze stanem faktycznym jest odpowiedzialnością sprzedawcy.
Jeśli byliby Państwo zainteresowani spersonalizowanymi rekomendacjami lub wstępną oceną autentyczności obrazów lub dzieł sztuki – możemy przygotować taką opinię w ramach płatnej, dedykowanej usługi. Zapraszamy do kontaktu!