Jak postacie z tego obrazu związane są z Lajkonikiem?
Okolice mostu Dębnickiego i obraz “Wisła przy klasztorze Norbertanek w Krakowie” Ludwika Leszki.
Tło i postacie w tym obrazie Ludwika Leszki nie są dobrane przypadkowo, czy tylko z przyczyn estetycznych. Zacznę od wytłumaczenia co to za łodzie, dlaczego jest ich tak dużo i co one tu robią. Te płaskie stateczki, czasami z małymi domkami na pokładzie należały do włóczków, czyli inaczej flisaków. Dzisiaj kojarzą się głównie ze spływem Dunajcem, ale kiedyś była to ważna dla gospodarki grupa zawodowa, swoimi płaskodennymi łodziami transportowali towary szerokimi rzekami. Ci przypływający do Krakowa bardzo często zajmowali się spływem drewna. Tak się składa, że drewno w naszych okolicach było surowcem strategicznym, niezbędnym do wydobywania soli w kopalniach w Wieliczce i w Bochni. A sól była już traktowana jak białe złoto, niezbędna do konserwowania żywności.
Ludwik Leszko (1890-1957) „Wisła przy klasztorze Norbertanek w Krakowie”, 1930 rok, źródło: Salon Dzieł Sztuki Connaisseur
Wracając do włóczków, to co taka duża grupa robi pod klasztorem Norbertanek na Zwierzyńcu? Są tam, ponieważ w tych okolicach była główna siedziba podkrakowskich flisaków. Pamiątką po tym jest na przykład nazwa ulicy przy ujściu Rudawy do Wisły, czyli ulica Flisacka. Zgodnie z legendą, stąd przyszła pomoc dla Krakowa w chwili niebezpieczeństwa zagłady.
Docieramy do odpowiedzi na tytułowe pytanie: “Jak postacie z tego obrazu związane są z Lajkonikiem?”. Otóż głównymi bohaterami legendy o Lajkoniku są właśnie podkrakowscy włóczkowie. Zgodnie z historią, podczas jednego z najazdów tatarskich w XIII wieku, wrogie wojska przed atakiem zanocowały pod miastem w okolicach Zwierzyńca. W nocy, gdy Tatarzy spali, mieszkający nieopodal włóczkowie napadli na wrogów. Nasi partyzanci rozbili zawodowców w drobny mak, jak to przystało na bohaterów. Najodważniejszy z podkrakowskich flisaków, po zwycięskim manewrze ubrał się w strój pokonanych przybyszów i wykonał triumfalny pochód do Krakowa. Na cześć tego wydarzenia, raz w roku pochód jest powtarzany, a głównym jego bohaterem jest człowiek w tatarskim stroju, z atrapą konia i buławą, czyli Lajkonik.
Niestety nie zobaczymy już prawdziwych włóczków spływających po Wiśle z dostawą drewna, zostały nam tylko stare zdjęcia czy obrazy, jak ten Ludwika Leszki. Została też legenda z włóczkami w roli bohaterów. Nie jest to jednak jedyna legenda ze zwierzyńca, ale kolejne opowiem innym razem.
Widok na Wisłę i klasztor Norbertanek, źródło: archiwum autorki
Autor: Klaudia Ziobro
Krakuska z dziada pradziada i z zamiłowania. Poszukiwaczka miejskich szczegółów i śladów historii. Z wykształcenia manager, z wyboru przewodnik po Krakowie. Współtwórca Ciekawych Krakowa.
Ulubiony artysta: Stanisław Wyspiański
zobacz inne teksty tego autora >>