Czy Jan Matejko wiedział co można znaleźć w podziemiach Wieży Ratuszowej? Czy miał swoich informatorów?
Wieża Ratuszowa i Jan Matejko wykupujący narzędzia tortur
W 1873 roku w Wieży Ratuszowej prowadzono remont. Czy to, co mieściło się kiedyś w jej piwnicach było powszechną wiedzą w XIX wieku? Nie wiem. Jednak taki miłośnik historii i jej pamiątek, jak Jan Matejko, mógł się domyślać, że powinny być tam jakieś skarby. Pamiętając że to, co dla jednych jest skarbem, dla innych może być złomem.
Wieża Ratuszowa na Rynku w Krakowie, źródło: archiwum autorki
Wieża Ratuszowa, jak sama nazwa wskazuje, była kiedyś częścią ratusza miejskiego. W ratuszu siedzibę miały władze miasta oraz władza sądownicza. W sumie nie wiem, czy sąd więcej korzystał z usług kata przed czy po rozprawie. W każdym razie odpowiednie narzędzia zawsze były pod ręką. W zasadzie to pod podłogą, bo w piwnicach. Tam znajdowało się więzienie, a w nim przedmioty, które po zakazie tortur leżały bezużytecznie.
Narzędzia tortur na ekspozycji w Domu Jana Matejki, źródło: archiwum autorki
Narzędzia tortur na ekspozycji w Domu Jana Matejki, źródło: archiwum autorki
Żelazne przedmioty, wykonane w XVI wieku, znalezione przez pracujących przy remoncie murarzy prawdopodobnie trafiłyby na złom. Na szczęście Jan Matejko je wykupił. Ciekawa jestem, jak to się wydarzyło. Czy zainteresowany historią malarz sam kręcił się po mieście i zaglądał w zabytkowe miejsca w remoncie? Czy miał swoich informatorów? Czy może mieszkańcy całego Krakowa, wiedzieli, że mistrz jest fanatykiem i przychodzili ze znaleziskami licząc na zarobek? Niezależnie od sposobu, w jaki to się stało, Jan Matejko został właścicielem kilku oryginalnych narzędzi tortur wykonanych w XVI wieku.
Narzędzia tortur można oglądać w Domu Jana Matejki, w którym działa muzeum. W gablocie znajduje się kilkanaście przedmiotów, jednak polecam dokładne wczytywanie się w muzealne podpisy. Większość udostępnionych przedmiotów to XIX-wieczne repliki wykonane według projektu artysty jako rekwizyty do obrazów. Kilka przedmiotów jak topór, kolczasty wałek, kłódka czy żelazny knebel to prawdziwe, zapewne używane zgodnie ze swoim przeznaczeniem, XVI-wieczne narzędzia kata. Wypróbowane przez wieki. Ciekawe, czy mistrza Jana nie korciło czasem, żeby także ich użyć. Zwłaszcza knebla na żonie znanej z niewyparzonego języka.
Autor: Klaudia Ziobro
Krakuska z dziada pradziada i z zamiłowania. Poszukiwaczka miejskich szczegółów i śladów historii. Z wykształcenia manager, z wyboru przewodnik po Krakowie. Współtwórca Ciekawych Krakowa.
Ulubiony artysta: Stanisław Wyspiański
zobacz inne teksty tego autora >>