W poniższym opracowaniu przybliżę historię poznańskich bambrów oraz zaprezentuję ich unikalny folklor na przykładzie dwóch obrazów bamberskich.
Historia polskich bambrów
Niespełna 50 lat po „potopie szwedzkim” w latach 1700 – 1721 wybuchła „wielka wojna północna” pomiędzy Danią, Rosją, Saksonią, Prusami i Hanowerem a Szwecją. Rzeczypospolita zachowywała formalnie neutralność, ale wiele ciężkich walk toczonych było na terenach Polski. Mało kto pamięta, że w 1702 roku wojska szwedzkie zdobyły nawet Kraków w wyniku czego spłonął Zamek na Wawelu. W wyniku działań wojennych wiele miast czy województw popadało w ruinę. Walki o Poznań, a następnie wybuch zarazy w 1708 roku spowodowały dramatyczne wyludnienie wsi pod Poznaniem. Najprawdopodobniej za sprawą biskupa Krzysztofa Antoniego Szembeka, wystosowano zaproszenie dla mieszkańców Bambergu (Frankonia, Niemcy) aby ci osiedlali się w opustoszałych podpoznańskich wsiach. Zgodnie z nakazem Augusta II Mocnego z 1710 roku, jedynym warunkiem dla osadników było wyznanie rzymskokatolickie. Pierwsi osadnicy przybyli do Polski już w 1719 roku, a kolejne fale migracyjne trwały aż do 1753 roku. Według różnych szacunków nowych przybyszów było od 500 do nawet 900 osób. Z racji pochodzenia nazywano ich potocznie Bambrami. Przybysze jako ludzie głęboko wierzący pragnęli uczęszczać do kościoła. We wszystkich kościołach kazania i sakramenty były udzielane w języku polskim, a więc znajomość języka polskiego była im niezbędna. Tak więc Kościół, wspólnota wyznania, był tą pierwszą, najważniejszą płaszczyzną szybkiej polonizacji Bambrów. Potomkowie osadników z Bambergu coraz silniej utożsamiali się z polskością. Niektóre rodziny spolonizowały się już na początku XIX wieku, inne nieco później. Przełomu w tej dziedzinie dokonała polityka Bismarcka, kiedy to Wielkopolska była od dawna pod zaborem pruskim. Okres „kulturkampfu”, silnego nacisku germanizacyjnego władz pruskich, w tym plany przywrócenia ludności pochodzenia niemieckiego, wywołały jej gwałtowny protest. Rodziny bamberskie stanęły w obronie polskiej szkoły i Kościoła katolickiego. Znane są petycje ze wsi Wilda i Rataje, w których ojcowie rodzin wystąpili przeciw nauce religii po niemiecku i likwidacji nauki języka polskiego. Według urzędowych pruskich sprawozdań, u schyłku XIX wieku wśród katolickich mieszkańców wsi miasta Poznania (a wszyscy byli katolikami), nie było ani jednej osoby narodowości niemieckiej. Badacze problemów mniejszości narodowych uznali ten fakt za ,,cud polonizacyjny”, za wyjątkowy w historii proces szybkiego wtopienia się jednej grupy narodowej w drugą. W kolejnych dekadach Bambrzy jako Polacy potwierdzali swą przynależność do ojczyzny – Polski nie tylko aktywnym wkładem w jej życie codzienne, w tym szczególnie Poznania i okolic, ale przede wszystkim własną krwią. Brali udział zarówno w Powstaniu Wielkopolskim jak i wojnie z bolszewikami 1920 r. Tyle skróconej historii poznańskich bambrów. Niemieccy osadnicy przywieźli ze sobą nie tylko dobytek, inną kulturę uprawy ziemi ale również obyczaje, kulturę i folklor.
Matka Boska Częstochowska, koniec XIX wieku, zdobienia bamberskie, źródło: archiwum autora
Trójca Święta, koniec XIX wieku, zdobienia bamberskie, źródło: archiwum autora
Obrazy bamberskie rodziny Pflaumów z Wildy
Prezentowane dwa obrazy mają bardzo dobrze udokumentowane pochodzenie. Właścicielami obu obrazów była rodzina Pflaumów ze wsi Wilda pod Poznaniem. Obecnie jest to peryferyjna dzielnica Poznania. Przodkowie rodziny Pflaumów przybyli wraz z 14 innymi rodzinami do wsi Wilda pod Poznaniem około 1747 roku. Dzięki zapiskom rodzinnym znamy imiona przodków rodziny: Wawrzyna i Magdaleny oraz Johana i Barbary Pflaumów. Prezentowane obrazy należały do Floriana i Marianny Pflaumów.
Jeśli chodzi o same obrazy, to są one ręcznie malowane i pochodzą z końca XIX wieku. Przedstawiają Matkę Boską Częstochowską i Świętą Trójcę. Obrazy należą do typowych, tanich obrazów dewocyjnych masowo sprzedawanych na odpustach i jarmarkach. Same w sobie nie są szczególnie oryginalne. Na uwagę zasługuje jednak sposób w jaki te obrazy zostały później ręcznie ozdobione przez rodzinę Pflaumów w stylu bamberskim. Na całej powierzchni obrazów, oprócz twarzy i rąk, niczym zdobna „sukienka” poprzyklejano powycinane sreberka, kwiatki, krzyżyki i inne ozdoby. W żadnej innej kulturze nie spotkamy tego typu zdobień w tak prezentowanej formie. Dekoracja nawiązuje do niezwykle barwnych strojów i kwiecistych nakryć głowy bamberek. Możemy je podziwiać do dnia dzisiejszego. Coroczne procesje „Bożego Ciała” są okazją do prezentacji oryginalnych strojów i zwyczajów polskich bambrów.
Kwieciste nakrycia głowy bamberek, źródło: bambrzy.poznan.pl
Od 2003 roku działa również Muzeum Bambrów Poznańskich [1] próbujące zachować dla potomnych tą niezwykłą historię, kulturę i zwyczaje. Specyficznie udekorowane obrazy są świadectwem zwyczajów i kultury bamberskiej. Można dyskutować czy są ładniejsze lub ciekawsze niż oryginały, ale nie o wrażenia estetyczne tu przecież chodzi. Dzięki tym obrazom możemy poznać niezwykle ciekawą i zapomnianą kulturę bamberską oraz zachować w pamięci losy rodziny Pflaumów, której pradziadowie przybyli do nas z Frankonii.
Na koniec chciałbym również zaprezentować kolejny obraz najprawdopodobniej ozdobiony w stylu bamberskim. W tym przypadku nie znam jednak jego pochodzenia, stąd możemy jedynie porównywać go z opisanymi poprzednio obrazami. Obraz jest starannie wykonanym wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej z drugiej połowy XIX wieku. Na sam obraz zostały doklejone wycięte aniołki podtrzymujące koronę, złote koraliki oraz wypukłe papierowe aplikacje na samej koronie i stroju Matki Bożej i Dzieciątka. Całość została zamknięta doklejoną złotą ramką ze zdobieniami w górnych rogach. Obraz został nałożony na pass partout z powycinanych kwiatów i elementów roślinnych. Florystyczne obramowanie przypomina to z oryginalnych obrazów bamberskich. Aplikacje te są naklejane bardzo gęsto, często jedne na drugich, co przy „trójwymiarowości” samych ozdób daje bardzo ciekawy efekt głębi, przypominającą kompozycję z prawdziwych suszonych roślin.
Matka Boska Częstochowska, II połowa XIX wieku, zdobienia bamberskie (lub inspirowane bamberskimi), źródło: archiwum autora
Podsumowanie
W przypadku oceny kultury ludowej często pojawia się termin „kicz”. W wielu wypadkach jest on lub może być uprawniony. Pierwsze wrażenia związane z odbiorem specyficznych zdobień prezentowanych świętych obrazów mogą kojarzyć się z kiczem. Kiedy jednak poznamy specyfikę kultury, w której powstały, zobaczymy, że zdobienia obrazów są spójne z innymi elementami folkloru i kultury bamberskiej. Dzięki znanemu i udokumentowanemu pochodzeniu obrazy te stanowią bardzo rzadki przykład estetyki bamberskiej w dziedzinie zdobienia obrazów religijnych. Tak klasycznie bamberskich obrazów nie ma w swoich zbiorach Muzeum Bambrów Poznańskich, tym większa przyjemność prezentacji tej stylistyki na łamach „sztuk pięknych”. Mam również nadzieję, że przykłady te będą przydatne zarówno dla miłośników XIX wiecznej twórczości ludowej jak i profesjonalistów oferujących ten rodzaj sztuki.
Autor: Marcin Błaszczyk
Z wykształcenia fizyk, absolwent Politechniki Łódzkiej. Zawodowo pracuje w sektorze bankowym jako Senior Expert IT, specjalizując się w obszarze Mainframe Technology. Kolekcjoner i pasjonat XIX-wiecznego polskiego malarstwa ludowego.
zobacz inne teksty tego autora >>