W niniejszym opracowaniu przybliżę tematykę związaną z powstaniem ludowych wizerunków cudownego obrazu Matki Boskiej Kodeńskiej. Nie będę powielał dobrze znanej legendy o pochodzeniu obrazu i okolicznościach, w których znalazł się w Kodniu, gdyż są one bardzo szczegółowo opisane choćby na stronie ojców Oblatów z Kodnia [1]. Zwrócę natomiast uwagę na inne aspekty, które miały wpływ na genezę i popularność obrazów kodeńskich oraz tłumaczą wiele symboli zawartych zarówno na oryginalnym obrazie jak i na ludowych kopiach.
Marka Boża Kodeńska – Guadalupe
Matka Boska Kodeńska zwana jest również Matką Bożą Guadalupe. Nazwa ta może powodować pewne nieporozumienia, gdyż podobną nazwę nosi cudowny obraz Matki Bożej Guadalupe w typie Immaculaty z Meksyku, patronki obu Ameryk. Matka Boża Kodeńska nie ma jednak nic wspólnego z patronką obu Ameryk. Jest za to związana z drewnianą, cedrową rzeźbą Matki Bożej z Dzieciątkiem z miejscowości Guadalupe w prowincji Cáceres w Hiszpanii.
Według legendy, figurkę tę miał wyrzeźbić św. Łukasz Ewangelista. W VI wieku rzeźba Matki Bożej znajdowała się w Rzymie i była własnością papieża Grzegorza I, który przechowywał ją w swojej prywatnej kaplicy. Papież podarował ją z czasem swojemu przyjacielowi Leanderowi, który był arcybiskupem Sewilli. W 711 roku z obawy przed najeżdżającymi na Hiszpanię Arabami, figura Matki Bożej została ukryta w jaskini. Miejscem ukrycia była jaskinia znajdująca się w okolicach Villuercas – tuż przy małej rzece, nazwanej przez Arabów Guadalupe. Po upływie ponad 600 lat figurka została cudownie odnaleziona, a dla uczczenia miejsca jej znalezienia wybudowano kaplicę, którą w XV wieku przebudowano na jeden z największych w całej Hiszpanii klasztor hieronimitów.
Obraz Matki Bożej Kodeńskiej jest wierną malarską kopią figurki z hiszpańskiej Guadalupe. Stąd też Matka Boska Kodeńska zwana jest do dziś wymiennie Matką Bożą Gregoriańską lub Matką Bożą z Guadalupe i takie właśnie opisy możemy spotkać zarówno na ludowych kopiach jak i na miedziorytach.
Z Kodnia na Jasną Górę
Skąd, kiedy i dlaczego patronka Podlasia znalazła się na Jasnej Górze? Odpowiedź na te pytania jest kluczowa przy analizie ludowych i cechowych kopii obrazu kodeńskiego.
Od 1631 do 1875 roku obraz Matki Bożej Kodeńskiej znajdował się w Kodniu. W 1723 roku obraz był koronowany koronami papieskimi jako trzeci cudowny wizerunek na ziemiach Rzeczypospolitej. W tym czasie zmieniało się również otoczenie obrazu, od zamkowej kaplicy Sapiehów, przez drewniany kościół pw. św. Anny, aż w końcu do murowanej świątyni w Kodniu. Pobyt obrazu w Kodniu wiązał się również z fundacją i ozdobieniem obrazu srebrną sukienką, srebrnymi proporcami po bokach obrazu z historią obrazu oraz oczywiście papieskimi koronami. Jest to istotna informacja wykorzystywana przy dalszej analizie ludowych kopii obrazu. W okresie kodeńskim powstały miedzioryty z wizerunkiem patronki Podlasia, jednak nie ma żadnych informacji źródłowych o wykonywanych olejnych kopiach obrazu czy istnieniu w małym Kodniu jakiejkolwiek pracowni, w której malowano by kopie obrazu na potrzeby pielgrzymów. Sytuacja zmieniła się diametralnie w 1875 roku, kiedy to na mocy ukazu cara kodeński kościół parafialny został przekazany prawosławnym, a cudowny obraz wywieziono do Częstochowy. Bp Henryk Przeździecki policzył dokładnie, że obraz kodeński był w Częstochowie 52 lata i 33 dni. Ojcowie Paulini przyjęli obraz Matki Bożej Kodeńskiej na Jasnej Górze z wielką czcią. Od 3 VIII 1875 na Jasnej Górze został zmieniony porządek nabożeństw „z powodu sprowadzenia obrazu Matki Bożej Kodeńskiej z Kodnia i umieszczenia go w kaplicy Pana Jezusa Nazaretańskiego”. Okres częstochowski jest kluczowy dla rozwoju malarskich kopii kodeńskiego obrazu. Pojawienie się i co najważniejsze wyeksponowanie obrazu z Kodnia na Jasnej Górze spowodowało gwałtowny wzrost zainteresowania Kodniem. Odpowiedzią cechowych warsztatów częstochowskich było natychmiastowe zaadoptowanie tematu i wykonywanie kopii obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Niemal natychmiast, bo już w tym samym roku pojawiły się również miedzioryty masowo odbijane na obrazkach wotywnych i dewocyjnych. Miedzioryty z okresu częstochowskiego również przyczyniły się do popularyzacji samego wizerunku oraz ułatwiły kopiowanie obrazu w innych nie tylko częstochowskich warsztatach i pracowniach.
Można śmiało wysunąć tezę, że praktycznie wszystkie malowane kopie obrazu kodeńskiego i stare XIX-wieczne obrazki dewocyjne jakie możemy do dziś podziwiać powstały w „okresie częstochowskim”. Pobyt na Jasnej Górze przyczynił się również do spopularyzowania świętego wizerunku jak i samego Kodnia wśród Polaków. Powrót obrazu do Kodnia nastąpił w roku 1927. Jest to czas, kiedy malarstwo cechowe i ludowe zostało całkowicie wyparte przez oleodruki i odbitki poligraficzne. W przypadku ludowych obrazów kodeńskich w praktyce mamy niemalże pewność, że obraz powstał pomiędzy 1875 rokiem a końcem wieku. Jak na tego typu malarstwo jest to bardzo dokładne datowanie.
Pocztówka z ołtarzem Matki Bożej Kodeńskiej na Jasnej Górze. Nakładem J. M. S., [po 1905 roku] , źródło: Biblioteka Narodowa
Miedzioryty
Źródłem niezliczonych kopii malarskich obrazu kodeńskiego były miedzioryty, stąd też krótka prezentacja tej bogatej twórczości. Pod koniec XVIII wieku obraz kodeński rytowali Martin Bernigeroth i Teodor Strzelbicki z Poczajowa. W Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie znajduje się miedzioryt autorstwa Strzelbickiego, który oryginalnie pochodził ze zbiorów Biblioteki Ordynacji Krasińskich.
Kolejne miedzioryty pochodzą już z okresu częstochowskiego. Wśród licznych przykładów zamieszczam obrazek z koronką z 1875 roku. Podpis pod obrazem jest po polsku, a informacje o numerze pozwolenia są napisane cyrylicą na dole na koronce. Tam też widnieje wspomniana data. Potwierdza to fakt niezwykle szybkiego zaadoptowania się rynku dewocjonaliów po pojawieniu się obrazu z Kodnia.
Miedzioryt Matki Boskiej Kodeńskiej, po 1875 roku, koronka, nakładem Poznańskiego w Częstochowie, źródło: zbiory własne
Ludowe obrazy Matki Boskiej Kodeńskiej
Prezentację rozpocznę od bardzo starannie wykonanej kopii. Napis na dole brzmiący w oryginale: „MATKA BOŻA KODYŃSKA Na Jas. Gurze w Często…” jednoznacznie wskazuje, że kopia powstała w okresie częstochowskim. Trudno określić co było bezpośrednią inspiracją, najprawdopodobniej jakiś kolorowany obrazek wotywny. Podczas całego pobytu obrazu na Jasnej Górze był on przesłonięty srebrną sukienką, stąd barwy tak bliskie oryginałowi są wynikiem wyczucia autora lub zostały skopiowane z kolorowanego miedziorytu. Napisy na rozwijanych proporcach są imitowane, rama najprawdopodobniej została dobrana wtórnie. Brak jakichkolwiek informacji o pochodzeniu obrazu i jego późniejszej historii utrudnia głębszą analizę i próbę wskazania, gdzie mógł zostać namalowany ten oryginalny obraz.
Matki Boża Kodeńska, XIX wiek, po 1875 roku, olej na płótnie, źródło: zbiory własne
Kolejny wizerunek patronki Podlasia najprawdopodobniej powstał również na podstawie obrazka wotywnego drukowanego podczas pobytu obrazu na Jasnej Górze. Zwraca uwagę podobne jak na obrazkach wotywnych ułożenie szarfy z opisem obrazu. Treść podzielona jest na dwie części, a całość napisu na wijącej się szarfie brzmi: „MARYA MIRA CVLOSA CODENCE”. Napis na dole obrazu już w języku polskim i brzmi: „CUDOWNY OBRAZ MATKI BOŻEJ KODEŃSKI”. Niecodzienne jest podłoże obrazu, który namalowany został na odwrotnej stronie filcu. Od strony plastycznej jest to bardzo poprawna i subtelna praca, różniąca się od seryjnej produkcji wizerunków prezentowanych w dalszej części artykułu. Cechowy artysta zrezygnował z niektórych elementów sukienki (dwie grupy aniołów), dzięki czemu obraz zyskał na czystości kompozycji. To samo dotyczy również artystycznej dowolności związanej z ornamentami szat i kolorem welonu. Na uwagę zwraca również oryginalna otwierana i zdobiona rama, co może sugerować, że nabywcą obrazu była osoba zamożniejsza, zwracająca uwagę na kwestie estetyczne. Napisy na bocznych proporcach niestety zostały wytarte, ale najprawdopodobniej z prawej strony (z ewentualnymi literówkami) powinny brzmieć: „HANC SACRAM IMAGINEM GUADELUPE” czyli „ten święty obraz Guadelupe”.
Matki Boża Kodeńska, XIX wiek, olej na filcu, źródło: zbiory własne
Trzeci wizerunek Matki Bożej Kodeńskiej jest bardzo ciekawym przykładem pracy wykonanej przy użyciu stosunkowo prostych środków plastycznych. Obraz pochodził z Polski centralnej, natomiast nie wiadomo nic na temat tego, gdzie mógł być oryginalnie wykonany. Mógł to być jeden z warsztatów częstochowskich. Obraz z pewnością należał do grupy obrazów wytwarzanych seryjnie. Twarze postaci są malowane stosunkowo poprawnie, twórca użył nawet świadomie światłocienia na postaciach aniołów i proporcach z historią obrazu. Techniką „grzebykowania” pokryte zostały tylko istotne elementy wizerunku jak sukienka, promieniste nimby czy księżyc i słońce. Wykonane tych elementów jest poprawne, ale bez finezji. Najciekawszą cechą obrazu są napisy, które najprawdopodobniej muszą pochodzić z jakiegoś obrazka dewocyjnego. O ile podpis pod obrazem jest w języku polskim: „MATKA BOŻA KODEŃSKA (GUADALUPE)” o tyle napisy na srebrnych proporcach trzymanych przez anioły są po łacinie: „ICON BEATAE MARIAE VIRGINIS” oraz „HANC SACRAM IMAGINEM”. W oryginale są to dwie srebrne blachy imitujące proporce, umieszczone po obu stronach sukni, na których znalazły się historia figury Matki Bożej z Guadalupe oraz historia obrazu, w tym jego porwania przez Mikołaja Sapiehę.
Matki Boża Kodeńska, XIX wiek, po 1875 roku, olej na płótnie, źródło: zbiory własne
Czwarty wizerunek Matki Bożek Kodeńskiej pochodzi najprawdopodobniej z jednego z warsztatów częstochowskich specjalizujących się w tanich, seryjnie malowanych wizerunkach sprzedawanych najuboższym i najmniej wymagającym klientom. Może za tym przemawiać zarówno wykorzystanie techniki „grzebykowania” popularnej w Częstochowie z uwagi na dostępność glinki i znajomość techniki jej zastosowania, jak i masowy i pospieszny charakter wykonania obrazu. Większość powierzchni obrazu jest „grzebykowana” i pokryta złotą i srebrną farbą. Twarze Matki Bożej, Dzieciątka i aniołów namalowane są najprawdopodobniej przez najzdolniejszego rzemieślnika, podczas gdy cała reszta obrazu jest już pospiesznie wykonana przez czeladników lub często rodzinę. Postacie od tła oddzielają jedynie linie konturowe. Technika „grzebykowania” wykorzystana na obrazie również świadczy o niskich umiejętnościach i pośpiechu w wykonaniu. Zwracają uwagę pospiesznie i niedokładnie odwzorowane słońce i księżyc. Napisy na dwóch proporcach z boków Matki Bożej nawet nie starają się udawać liter. Podpis pod obrazem brzmi: „Najświętsza Marya Panna Matka Boża Kodeńska.” Obraz stanowi doskonałe dopełnienie dla pozostałych trzech obrazów kodeńskich ukazując rozpiętość poziomu artystycznego w obrębie malarzy częstochowskich i tematu kopii obrazu kodeńskiego. Tego typu prace stanowią najliczniejszą grupę obrazów kodeńskich jakie przetrwały do dziś. Co ciekawe nawet tak proste od strony plastycznej obrazy są obiektem badań i profesjonalnej konserwacji. Podobny obraz został poddany gruntownej analizie i konserwacji w Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” [2].
Matki Boża Kodeńska, XIX wiek, po 1875 roku, olej na płótnie, źródło: zbiory własne
Ostatni bardzo ciekawy wizerunek Matki Bożej Kodeńskiej pochodzi z feretronu z kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy w Grębieniu koło Wielunia. Od strony plastycznej najbliżej mu trzeciemu i czwartemu z prezentowanych wizerunków, dlatego nie będę powielał zawartych wyżej opisów. Obraz do feretronu powstał najprawdopodobniej w którymś z warsztatów częstochowskich. Potwierdzają to napisy na srebrnych płachtach. W szczególności napis z prawej strony: „Zaprowadzona na Jasną Górę w 1873” potwierdza, że w powszechnej świadomości znana była historia carskiego wygnania obrazu z Kodnia. Zwraca uwagę forma „zaprowadzona”, świadcząca o szacunku do oryginału. Co ciekawe w dacie jest błąd często występujący w twórczości cechowej (powinno być 1875), świadczący o tym, że nikt specjalnie nie kontrolował tego typu twórczości. Napis ten po raz kolejny potwierdza fakt, że popularyzacja kodeńskiego wizerunku nastąpiła po przymusowym carskim wygnaniu i pobycie obrazu w Częstochowie. Umieszczenie obrazu w feretronie (z drugiej strony feretronu jest malowana św. Rodzina Kaliska) świadczy o tym, że odbiorcami tej niewyszukanej plastycznie twórczości były również mniejsze kościoły. Z racji tego, że jest to obraz feretronowy, być może uda się dotrzeć do ksiąg parafialnych i ustalić jego dokładniejszą historię. Omawiany feretron wpisany jest do katalogu zabytków, co po raz kolejny potwierdza, że tego typu sztuka stanowi cenne polskie dziedzictwo kulturowe.
Matka Boża Kodeńska, XIX wiek, po 1875 roku, olej na płótnie, feretron, źródło: feretron z kościoła Św. Trójcy w Grębieniu (k. Wielunia)
Welon Matki Bożej
Prezentowane ludowe obrazy w szczególny sposób zwracają nam uwagę na jeszcze jeden oryginalny element zdobiący obraz kodeński. Jest nim welon, który zdobił obraz od około 1662 roku, kiedy na obraz nałożono srebrno – pozłacaną suknię, która zakryła całe płótno, prócz twarzy Maryi i Jezusa. Na sukni, głowę Maryi okrywał welon wyszywany perłami. Z archiwalnych zapisów wynika, że ważącą blisko 6 kg ozdobę podarowała Konstancja Herbutówna Sapieżyna, żona Jana Sapiehy, pisarza polnego koronnego. Zrobiła to, gdy jej mąż został wzięty w tatarską niewolę. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 1931 roku. Wtedy to decyzją bp. Henryka Przeździeckiego zdjęto suknię i welon okrywający głowę Matki Bożej. Welon schowano do skarbca i zwyczajnie zapomniano o nim. Dopiero w 2015 welon został odnaleziony, następnie poddany konserwacji i dziś jest już eksponowany w gablocie w Muzeum Misyjnym w Kodniu. Element ten znalazł się na praktycznie wszystkich obrazach ludowych, ale w sposób szczególnie oryginalny został przedstawiony na drugim omawianym obrazie oraz feretronie. Co ciekawe miedzioryty nie oddają kwiecistych perłowych zdobień welonu, co zostało z kolei skrupulatnie odwzorowane na niektórych obrazach ludowych. Może to oznaczać, że malarze cechowi nie tylko bezkrytycznie powielali wzorce z miedziorytów i obrazków dewocyjnych, ale również weryfikowali obraz i jego zdobienia na żywo na Jasnej Górze. Zwraca uwagę również pewna dowolność i inwencja twórcza wyrażona w tym, aby welon malować w jaskrawych niebieskich kolorach, podczas gdy w rzeczywistości był on ciemny i ozdobiony białymi perłami. Ta dowolność sprawiła jednak, że same ludowe kopie zyskały w wielu wypadkach na oryginalności.
Zdobny welon Matki Bożej Kodeńskiej, około 1662 roku
źródło: Dziennik wschodni za Kodeńskim archiwum
Zakończenie
Rzadko się zdarza, że święty wizerunek o niezwykłej historii, będący jednym z najstarszych koronowanych obrazów w Rzeczypospolitej, który był przez wieki jedynie obiektem lokalnego kultu w niewielkim Kodniu stał się sławny dopiero poza swoim macierzystym sanktuarium. Decyzja carska o likwidacji kościoła w Kodniu i przekształceniu go w cerkiew oraz o „wyrzuceniu” obrazu kojarzącego się z polską historią, miała w zamyśle władz rosyjskich stłumić polskość na Podlasiu po powstaniu styczniowym. Historia bywa jednak przewrotna i ponad 50 lat przymusowego wygnania obrazu, podczas którego był na Jasnej Górze zamiast zapomnienia spowodowała wręcz eksplozję zainteresowania obrazem i jego historią. W plastyce zaowocowało to powstaniem bardzo wielu miedziorytów i obrazków wotywnych, będących z kolei wzorcem dla malowanych olejno kopii cechowych. Dziś praktycznie wszystkie cechowe kopie obrazu kodeńskiego pochodzą właśnie z okresu pomiędzy 1875 rokiem a przełomem wieków, kiedy malarstwo ludowe ustępuje zalewającym masowo rynek oleodrukom. Około 25 lat wystarczyło jednak, aby powstały różne i odmienne stylistycznie wizerunki patronki Podlasia, które możemy podziwiać do dziś w kościołach, muzeach etnograficznych czy zbiorach prywatnych.
Przypisy:
[2] Barbara Klajmon, Obraz Matki Bożej Kodeńskiej ze zbiorów Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie”.
Autor: Marcin Błaszczyk
Z wykształcenia fizyk, absolwent Politechniki Łódzkiej. Zawodowo pracuje w sektorze bankowym jako Senior Expert IT, specjalizując się w obszarze Mainframe Technology. Kolekcjoner i pasjonat XIX-wiecznego polskiego malarstwa ludowego.
zobacz inne teksty tego autora >>