Wycena obrazu to określenie jego wartości rynkowej, czyli mówiąc wprost kwoty, jaką na dany moment można za dzieło uzyskać. Wartość ta wykracza jednak poza zwykłe koszty materiałów i czas pracy potrzebny do wykonania obrazu. Wycena dzieła sztuki określa aspekty ponadmaterialne, niekiedy wręcz niemierzalne, abstrakcyjne. Od czego zależy więc wycena obrazów?
Autentyczność
Po pierwsze i najważniejsze – obraz MUSI być autentyczny, co znaczy, że nie może być w całości lub we fragmentach kopią, falsyfikatem albo przeróbką. Praca nieoryginalna, czyli taka która wprowadza odbiorcę w mylne przeświadczenie co do autorstwa, nie może podlegać wycenie ani sprzedaży – świadome wprowadzanie w obieg falsyfikatów jest niezgodne z polskim prawem. Chyba najbardziej medialnym falsyfikatem był pastel „Zjawa” sprzedany w 2005 roku na aukcji w jednym z warszawskich domów aukcyjnych. Wylicytowany „dzieło” to pastisz pracy Franciszka Starowieyskiego wykonany współcześnie na zlecenie dziennikarzy TVN za zgodą samego artysty. Sprawa ta, nagłośniona przez media, doprowadziła do wieloletnich procesów sądowych, ale odkryła także słabości polskiego rynku sztuki i odpowiedniego prawodawstwa w zakresie ekspertów i ich odpowiedzialności.
Autorstwo
Nie to ładne, co ładne, lecz co się komu podoba. W przypadku wyceny obrazów pojęcie urody zdecydowanie schodzi na dalszy plan na rzecz nazwiska autora. Podpis artysty jest swojego rodzaju marką – są takie, które niezmiennie cieszą się wielką popularnością od dziesiątek lat. Należą do nich prace m.in. takich twórców jak Stanisław Wyspiański, Jacek Malczewski, Jan Matejko, Józef Chełmoński i Henryk Siemiradzki. Zdecydowanie niższe ceny osiągają prace niesygnowane lub sygnowane jedynie na odwrocie – kolekcjonerzy często traktują je nieufnie, nawet mimo potwierdzonego pochodzenia. Jako przykład można zestawić dwa pejzaże Jana Stanisławskiego – w 2016 roku niesygnowany krajobraz osiągnął cenę 55 tysięcy złotych, podczas gdy nawet mniejsza praca o podobnej kompozycji, ale z podpisem artysty została sprzedana w tym samym roku za 130 tysięcy złotych.
Proweniencja / pochodzenie
Przez proweniencję dzieła rozumiemy jego bezpośrednie pochodzenie, poprzednich właścicieli i historię wystawową. Często obraz o znanym, nietuzinkowym pochodzeniu lub ciekawej historii osiągnie wyższą cenę na rynku, niż nawet atrakcyjniejszy wizualnie, ale „bez rodowodu”. Przykładem może być obraz Aleksandra Gierymskiego „Ogród luksemburski w Paryżu”, który na aukcji w Agra-Art osiągnął cenę 510 tysięcy złotych. W okresie międzywojennym właścicielem „Ogrodu” był znany warszawski antykwariusz Abe Gutnajer, w czasie II wojny światowej praca była depozytem w Muzeum Narodowym w Warszawie, skąd została zrabowana przez Niemców, jednak udało się ją odzyskać. Płótno było wielokrotnie prezentowane na wystawach, a także opisywane i reprodukowane w najważniejszych książkach i katalogach o Gierymskim. Nic dziwnego, że praca z taką historią ponad dwukrotnie przewyższyła ceną inne prace tego artysty.
Czas powstania
Duży wpływ na wartość może mieć umiejscowienie obrazu w twórczości danego artysty. Najwyżej cenione są prace z dojrzałego okresu działalności malarza, posiadające charakterystyczne dla jego sztuki cechy. Niższe ceny osiągają prace studenckie, wszelkiego rodzaju wprawki czy studia, które uczniowie akademii artystycznych tworzyli, kształtując swój styl, a także realizacje wyjątkowo późne. Wielu artystów tworzyło obrazy do końca swoich dni, a często, będąc już w podeszłym wieku, ich dzieła traciły na dawnej jakości technicznej i kompozycyjnej. Przykładem tego, w jaki sposób czynniki te wpływają na kształtowanie się cen u jednego malarza mogą być autoportrety Jacka Malczewskiego, których artysta namalował w ciągu całego życia przynajmniej kilkadziesiąt. „Autoportret” z 1908 roku, pochodzący ze szczytu kariery i rozwoju artystycznego twórcy, osiągnął na aukcji Agra-Art 750 tysięcy złotych, podczas gdy ten sam temat, ale malowany przez autora u kresu życia, w drugiej połowie lat 20. XX wieku, z widocznie pogorszoną sprawnością we władaniu pędzlem został sprzedany w DESIE Unicum za kwotę „jedynie” 95 tysięcy złotych
Cechy fizyczne
Bardziej oczywistym aspektem wyceny mogą wydawać się cechy fizyczne obrazu, czyli rozmiar, technika wykonania i stan zachowania. Im większa praca tym jej cena teoretycznie powinna być większa. Należy jednak pamiętać, że nie jest to równoznaczne z łatwością sprzedaży – często obrazy o naprawdę dużych formatach nie zyskują zainteresowania z prozaicznego powodu – braku odpowiedniego miejsca we wnętrzu. Jeśli chodzi o technikę malarską, najwyższe ceny generują prace olejne, jako najtrwalsze i najszlachetniejsze. Dodatkowym plusem jest wysoka jakość podłoża malarskiego – obraz na desce mahoniowej może być warty więcej niż ten namalowany na sklejce lub płycie (chociaż tu ceny nie będą aż tak drastycznie różne). Prace na papierze, wykonane w technice akwareli, gwaszu, tempery czy pasteli zazwyczaj nie uzyskują tak wysokich cen jak olejne. Za przykład mogą posłużyć dwie prace autorstwa Juliana Fałata o analogicznych kompozycjach przedstawiające sceny po polowaniu – praca olejna na płótnie osiągnęła na aukcji prawie ośmiokrotnie wyższą cenę niż akwarela na papierze. Wyjątek w tym temacie stanowi twórczość malarzy niewypowiadających się artystycznie w technice olejnej – najlepszym przykładem jest tutaj Stanisław Wyspiański, który z powodu uczulenia na biel ołowiową, wykorzystywał głównie technikę pastelu i którego prace, choć na podłożu papierowym, ustanawiają rekordowe wyniki na aukcjach w Polsce.
Temat
Podobno o gustach się nie dyskutuje, jednak na rynku sztuki można doszukać się pewnych prawidłowości, co do tematyki obrazu i jego wartości. Kolekcjoner ceni prace, które są charakterystyczne dla danego artysty, a ich temat typowy. Dobrym przykładem będą tu realizacje lwowskiego malarza Erno Erba, który zasłynął ze scen targowych z przekupkami. Podczas, gdy te typowe kompozycje osiągają ceny z przedziału od 6-7 tysięcy złotych do kilkunastu, prace spotykane znacznie rzadziej jak np. martwe natury, widoki architektury wyceniane są niżej i nie zawsze znajdują zainteresowanie kolekcjonerów.
W bardzo ogólnych zasadach można powiedzieć, że tematy „neutralne”, czyli pejzaże lub martwe natury są bardziej lubiane i chętniej kupowane niż portrety. Wśród przedstawień portretowych większą popularnością cieszą się postaci kobiet i dzieci niż mężczyzn i osób starszych. Tę tendencję dobrze widać przy zestawieniu dwóch podobnych kompozycyjnie i rozmiarowo, powstałych mniej więcej w tym samym okresie obrazów Wlastimila Hofmana. Praca ukazująca rudowłosą dziewczynkę i anioła przewyższyła ceną o ponad 50 tysięcy złotych analogiczną scenę z aniołem i starcem.
Aktualny trend
Rynek sztuki jest dynamiczny i zmienny. Często wartość prac danego artysty może szybko wzrosnąć np. ze względu na dobrze zorganizowaną i wypromowaną wystawę monograficzną. Najlepszym przykładem z ostatnich lat jest pokaz prac Zofii Stryjeńskiej, który odbył się w 2008 roku w Muzeum Narodowym w Krakowie, a później także w Poznaniu i Warszawie i któremu towarzyszył obszerny katalog twórczości artystki. Od tego czasu znacznie zwiększyło się zainteresowanie sztuką malarki, a ceny jej prac zauważalnie wzrosły.
Pewnego rodzaju moda na danego artystę napędzana jest także przez kulturę masową, czyli np. produkcje filmowe. W 2004 roku reżyser Krzysztof Krauze przypomniał postać malarza-samouka z Krynicy w filmie „Mój Nikifor”. Po kinematograficznym sukcesie prace Nikifora nie tylko zyskały na wartości, ale do dziś cieszą się niesłabnącym uznaniem kolekcjonerów i są mocno poszukiwane na rynku.
Profesjonalna wycena
Jak widać z powyższego, uproszczonego zestawienia, czynników wpływających na wycenę obrazu może być bardzo wiele i nie zawsze są one jednoznaczne. W celu rzetelnego określenia wartości obiektu warto zwrócić się o pomoc do specjalistów, którzy oprócz wiedzy teoretycznej, dostępu do polskich i światowych baz danych wyników aukcyjnych, posiadają wieloletnie doświadczenie w ocenie i wycenie dzieł sztuki. Profesjonalna wycena posiadanego obrazu daje dużą przewagę przy jego sprzedaży – zarówno w kontakcie z prywatnym kolekcjonerem, jak i galeriami czy domami aukcyjnymi. Rzetelna wycena, która ma relatywnie niski koszt w stosunku do wartości dzieła sztuki, stanowi najlepszą ochronę przed podjęciem nieroztropnej decyzji przy jego sprzedaży.
Źródła:
- Krzysztof Borowski, „Sztuka inwestowania w sztukę”, Difin SA, Warszawa 2013
- Monika Bryl, „Rynek sztuki w Polsce: Poradnik dla kolekcjonerów i inwestorów”, PWN, Warszawa 2017
- Sprawa „Zjawy” w materiale filmowym TVN Uwaga!
Autor: Karolina Bańkowska
Historyk Sztuki. Antykwariusz w Salonie Dzieł Sztuki Connaisseur. Entuzjastka Krakowa przełomu XIX i XX wieku - jego sztuki, architektury, historii i obyczajowości.
Ulubiony artysta: Zdzisław Beksiński.
zobacz inne teksty tego autora >>
Dziękuję za obszerne informacje. Mam kilka starych obrazów w domu. Chciałabym skorzystać z Państwa usług.
Prosimy o przesłanie zdjęć obiektów do wyceny na adres: biuro@wycenaobrazow.pl
Pozdrawiamy!