[Poniższy tekst jest kontynuacją artykułu -> przeczytaj część I]

 

Gdy wybuchła I wojna światowa, Sichulski miał trzydzieści pięć lat. Był już kiedyś sławny: jego niezliczone karykatury posłów do galicyjskiego Sejmu Krajowego i podobizny członków Parlamentu Austriackiego zrobiły furorę w Wiedniu. W 1911 pozwolił sobie na odrzucenie propozycji karykaturowania parlamentarzystów brytyjskich. We Lwowie dostał od miasta luksusowe atelier. Przed wojną zwiedzając Podole i Ukrainę korzystał z gościny zamożnych ziemian, co nie przeszkadzało mu w pracy rysownika dla pism lewicowych.

Kazimierz Sichulski, "Österreichischer Reichstat in Karikaturen", 1912 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Kazimierz Sichulski, „Österreichischer Reichstat in Karikaturen”, 1912 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Kazimierz Sichulski, "Österreichischer Reichstat in Karikaturen", 1912 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Kazimierz Sichulski, „Österreichischer Reichstat in Karikaturen”, 1912 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Kazimierz Sichulski, "Österreichischer Reichstat in Karikaturen", 1912 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Kazimierz Sichulski, „Österreichischer Reichstat in Karikaturen”, 1912 rok, źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie

Ludzie, którzy dziś przeszli do encyklopedii, siedzieli pod Giewontem, trochę łazili po górach, pomagali Rzeczypospolitej wybijać się na niepodległość, dbali o rozwój czytelnictwa, uprawiali twórczość, filozofowali, eksperymentowali w teatrze, leczyli się, mieli wszystkiego dość, gdy spoza gór wychynął halny. Jedni pozostawiali doczesne szczątki na Pęksowym Brzyzku, inni człapali na brydża i na jednego.

Cykl rósł. W wojennych latach Sichulski, w oficerskim mundurze, dojeżdżając namalował w restauracji Karpowicza 48 obrazów-karykatur. Stanisław Karpowicz dawał do oprawy kolejne partie.

Jest co podziwiać. Przenikliwość spojrzenia, absolutny, można by rzec, słuch rysunkowy. I trawestacja wieszcza: siedział z nami, rozmawiał i popijał z nami; wiedział o portretowanych więcej niż oni sami o sobie.

Wnętrze restauracji Karpowicza "Sport" z galerią karykatur Sichulskiego, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Wnętrze restauracji Karpowicza „Sport” z galerią karykatur Sichulskiego, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Zajrzyjmy do gabinetu karykatur Sichulskiego. Tableau! Jan Kasprowicz chodzi po górach, widząc je pod podeszwami butów jako zakorkowane szyjki butelek. Oryginalny portrecista psychologiczny, malarz Mieczysław Jakimowicz (leczył się w Zakopanem, przegrał z paskudną postacią gruźlicy), siostrzeniec Reymonta, szwagier Maurycego Gottlieba, pośród pojemników z tuszem i tempera usiłuje gasić chandrę. Kornel Makuszyński występuje jako kawaler orderu Polonia Restituta i Astoria restaurata, znaczy bywalec; ma karty brydżowe w herbie, a wieniec laurowy… no, może nie gdzieś, ale pod łokciem, w miejsce parasola, powiedzmy.

A te karty do gry… Dama kier to Irena Solska, jedyna tu kobieta, ale za to jaka! Naga, jak ją w debiutanckiej powieści Witkacy opisał pod postacią pani Akne, z „dziewczynkowatymi piersiami” i z męskim charakterem notorycznego zdobywcy. Władysław Jarocki, malarz i pedagog, zięć Kasprowicza, jako walet trefl.

Kazimierz Sichulski "Mieczysław Jakimowicz", 1915 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski „Mieczysław Jakimowicz”, 1915 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski "Irena Solska", 1916 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski „Irena Solska”, 1916 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski "Kornel Makuszyński", 1909 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski „Kornel Makuszyński”, 1909 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Leguny. Władysław Belina Prażmowski, Jerzy Żuławski, Michał Sas Żukotyński. Jeden leci na karabinowym pocisku; inny wygląda jak olbrzym, jako że pod pachami trzyma gotowe do detonacji moździerze. Wojaczka, Polska, śmierć od kuli albo z tyfusu w okopach… Stary Witkiewicz, już bardzo chory, przed ucieczką z Zakopanego w cieplejsze kraju. A tu jako dzięcioł doktor Dłuski, którego modne sanatorium kiedyś zaszczyciła wizytą szwagierka, Maria Skłodowska-Curie. Władysław Prokesch, krytyk, który spektakularnie nie zrozumiał Wesela Wyspiańskiego… Wreszcie pisarz i wydawca Ferdynand Hoesick, który już w 1917 naprowadził publiczność na trop tego szczególnego salonu karykatury w Zakopanem – „w gabinecie obok werandy”, tak, w restauracji.

Działania wojenne, kłopoty. I z nagła uśmiech fortuny, Sichulski kupił we Lwowie tę willę. Ożenił się po raz wtóry, oczekiwał potomka. Sztuka jednak równie ważna jak ślady po życiu. Kontynuujmy zwiedzanie galerii… Żeromski – na tle Tatr, jako orzeł, ze szponami wpiętymi w skały. Politycy: ten, który rezydował głównie w luksusowym pensjonacie „Stamary” madame Budziszewskiej, Ignacy daszyński. Józef Piłsudski, komendant z szabla, na tle prześmiesznych tu Matejkowskich wizerunków Stańczyka i Wernyhory. Jacek Malczewski idzie po błocie, półprzytomny z nadmiaru wizji. Teodor Axentowicz, uczciwy malarz kobiecego wdzięku. Pisarz Gustaw Daniłowski, podpatrujący Żeromskiego, którego przecie nie można podrobić. No i jako Karo po polsku Karpowicz z widelcem trochę większym od niego samego, pyknika. Mariusz Zaruski, Wacław Sieroszewski – „Sirko”, Kazimierz Przerwa Tetmajer, Tadeusz Miciński. Każdy najprawdziwszy i z przypiętą łatką… (Pół setki tych karykatur zeszło w roku 1975 ze ścian likwidowanej restauracji do Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, gdzie są konserwowane i mają się coraz lepiej).

Kazimierz Sichulski "Michał Sas Żukotyński", źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski „Michał Sas Żukotyński”, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski "Władysław Prokesch", 1914 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski „Władysław Prokesch”, 1914 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski "Jacek Malczewski", 1916 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Kazimierz Sichulski „Jacek Malczewski”, 1916 rok, źródło: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Od 1919 dwadzieścia lat względnego spokoju. Sichulski, profesor z zabezpieczeniem emerytalnym i ze Złotym Wawrzynem Polskiej Akademii Literatury, malował i dobrze sprzedawał obrazy. Kres stabilizacji przyniosła II wojna światowa. Artysta należał do tych, którzy dostali się kolejno pod okupację sowiecką i niemiecka. Doświadczony inflacją, wymieniał banknoty z honorariów na dolary w złocie. Okupant dokopał się do tych walorów w piwnicy. Odtąd Sichulski, wyczerpany atakami serca, z trudem trzymał fason.

Kazimierz Sichulski "Bachanalia", 1924 rok, źródło: Lwowska Galeria Sztuki

Kazimierz Sichulski „Bachanalia”, 1924 rok, źródło: Lwowska Galeria Sztuki

Opuściwszy, o jesiennym zmierzchu, zaprzyjaźniony salon dzieł sztuki, na ulicy stał się obiektem docinków chłopaków szydzących z jego niedołężności. Gdy zniecierpliwiony zdzielił jednego z nich laską, jak spod ziemi wyłoniła się matka chłopca i powiadomiła o „napadzie” na syna pobliski posterunek policji. Doprowadzony tam karykaturzysta – nie ma żartów w obliczu prowokacji – wydostał się na wolność dopiero dzięki pomocy kolegi, ale w nie dającym mu spokoju poczuciu zhańbienia przez kilka tygodni chorował, aż umarł w 1942, kilka dni po Zaduszkach.

 

Źródła:

  • Ewa Hołuszka, hasło Kazimierz Sichulski w Internetowym Polskim Słowniku Biograficznym
  • Marek Sołtysik, Sichulski, rok 1915 [poezja] w tomie Małe Wiersza wieczorne, Szczecin 1986
  • Artur Schroeder, K. Sichulski (Karykatury), „Sztuki Piękne”, Rocznik 7, 1931, s. 81–97

Autor: Marek Sołtysik

Prozaik, poeta, dramaturg, krytyk sztuki, edytor, redaktor, artysta malarz i grafik, ilustrator, był pracownikiem w macierzystej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, w której ostatnio sporadycznie wykłada. Od roku 1972 publikuje w prasie kulturalnej. Autor kilkudziesięciu wydanych książek oraz emitowanych słuchowisk radiowych, w tym kilkunastu o polskich artystach, prowadzi także warsztaty prozatorskie w Studium Literacko-Artystycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ulubiony artysta: Rafał Malczewski.

zobacz inne teksty tego autora >>